Hej wszystkim!
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam ostatnią już maseczkę marki Efektima, którą miałam szansę przetestować jakiś czas temu. Jest to jedna z niewielu maseczek tej firmy, która przypadła mi do gustu ze względu na swoje działanie.
Oto przedstawiam Wam maskę do twarzy "Peel-off renew" :) Tak jak reszta kosmetyków tego typu, tak i ta znajduje się w saszetce o pojemności 7 ml. Ilość ta starczyła mi na jej 2 - krotne użycie. Czyli tak jak zawsze :)
Ten kosmetyk może niektórym z Was nie przypaść do gustu ze względu na swoją kleistą, średnio gęstą konsystencję. Szczerze napisawszy - trzeba się trochę "upaćkać", aby nałożyć ją na naszą twarz ;) Mi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało.
Dla ciekawskich - skład produktu :)
Maseczkę nakładałam na całą buzię i trzymałam ją aż do całkowitego wyschnięcia. Oczywiście, czas ten był nieco dłuższy niż ten, o którym pisze producent ;)
Bardzo spodobało mi się ściąganie tego produktu z buzi - jedno pociągnięcie i zaschnięta maseczka znajdowała się w naszej dłoni ;) I przy tym wyglądała jak nasza druga skóra ;)
Działanie maseczki - również mnie zadowoliło. Kosmetyk dobrze oczyszczał moją skórę, pozostawiając ją delikatną i gładką w dotyku. Nie zauważyłam żeby maseczka podrażniła mnie w jakikolwiek sposób czy wywołała jakąś alergię.
Jeżeli szukacie maseczki nawilżającej - to tą omijajcie szerokim łukiem :) Jest to kosmetyk typowo oczyszczający. Mi on jak najbardziej podpasował :)
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt, iż otrzymałam kosmetyk do testów, nie wpłynął na jego opinię.
*****
A teraz pędzę uczyć się do egzaminów. Nie ma to jak sesja, ech ;)
Życzę miłego weekendu, Al. :)
Nie używałam tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze ich nie używałam :)
Usuńmoja córka zawsze twierdzi że lenie się jak wąż gdy ściągam taką maseczkę z twarzy :)
OdpowiedzUsuńNie jestem jako wrazliwiec przekonana do peel off;) Dobrze, ze u Ciebie sie sprawdzila;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ostatnio miałam ochotę na stara dobrą maskę tradycyjną, która trzeba potem zciągnąć z twarzy, najlepiej oczyszczają naszą skórą :)
OdpowiedzUsuńFajna konsystencja po ściągnięciu :) Eh, sesja... kiedy koniec?! :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka maska do ściągania i mnie bardzo przypadła gustu :)
OdpowiedzUsuńA przede mną jeszcze jeden egzamin i obrona :P Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńlubie takie maseczki
OdpowiedzUsuńPrzeważnie nie stosuję maseczek. Ich efekt jest dla mnie zbyt krótkotrwały, już po godzinie nie czujesz różnicy c:
OdpowiedzUsuńjak ją znajdę to zakupię <3
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać jej wypróbowania, a zwlekam z tym, gdyby za bardzo mi się spodobała... :D
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na nią teraz;p kusicielko niedobra;p
OdpowiedzUsuńO muszę ja wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńa ja męczę projekty i zaraz tez mam sesje :(
powodzenia! ;) oby nie trzeba było mieć "kampanii wrześniowej" ;)
ciekawie wygląda, nigdy nie miałam żadnej maseczki z efektimy :)
OdpowiedzUsuńu mnie ciut wysusza skórę ale poza tym działanie w porządku :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia na egzaminach :)
powodzenia na sesji:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tak ściągające się maseczki, tej jeszcze nie miałam, ale może wkrótce? :-))
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Uwielbiam maseczki <3
OdpowiedzUsuńwyglada super :)
OdpowiedzUsuńNie miałam...
OdpowiedzUsuńlubię takie maseczki peel off, ostatnio dostałam taką i niedługo będę ją testować :-)
OdpowiedzUsuń