Hej wszystkim!
Jako, że mamy dzisiaj ostatni dzień
lipca to przychodzę do Was z projektem denko. W tym miesiącu
zużyłam raczej standardową ( dla mnie ;) ) ilość produktów.
Zużyłam sporą część próbek, które posiadałam w swoich
zbiorach. A mimo wszystko – kosmetyków zamiast ubywać to ciągle
przybywa...
*****
1. Peeling do ciała „Figi &
daktyle” marki Farmona. - Mój ulubieniec tego miesiąca! Ma
zabójczy, owocowy zapach, a do tego jest chyba najlepszym
zdzierakiem, jakiego miałam możliwość używać do tej pory. Z
tego co wiem – kosmetyk ten jest również dostępny w 3 innych
wariantach zapachowych i jestem pewna, że się na nie skuszę :) /
Cena – ok. 3,50 zł
2. Bioenergetyzujący
żel pod prysznic z Eveline Cosmetics. - Jak dla mnie był
przeciętnym żelem pod prysznic. Dobrze mył moje ciało, ale przy
okazji nieco je wysuszał. I, o zgrozo, jego zapach był mało
przyjemny. Wolałam balsam z tej samej serii. / Wygrana w konkursie.
3. Żel pod
prysznic „Kokos & nektarynka” marki Balea. - Uwielbiałam ten
żel głównie za jego nektarynkowy, słodziutki zapach. Jego
dodatkowym plusem był fakt, iż nie wysuszał mojej skóry. Na pewno
jeszcze kiedyś do niego powrócę :) / Cena – 4,50 zł
4. Krem do ciała o zapachu granata i
figi z Isany. - Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie spisał się u mnie
ani jako mazidło do ciała, ani do kremowania włosów. Miał zbyt
rzadką konsystencję, która strasznie długo wchłaniała się w
skórę. Do tego kosmetyk dość kiepsko radził sobie z nawilżaniem. Jestem zawiedziona jego działaniem. / Cena – ok. 10
zł
5. Balsam do ciała w kostce o zapachu
Neroli marki Song Of India. - Dość intrygujący kosmetyk, któremu
mam zamiar poświęcić osobną notkę. Miał intensywny, lekko
duszący zapach, ale wspaniale nawilżał i odżywiał moją skórę.
Szkoda, że jego wydajność była taka kiepska... / Otrzymane na
spotkaniu blogerek od Helfy.pl
6. Balsam brzoskwiniowy do dłoni z
BingoSpa – jego recenzję znajdziecie TU. / Otrzymany w ramach
współpracy z BingoSpa
7. Szampon do włosów „Moc i blask”
marki Timotei. - Bardzo polubiłam ten szampon – głównie za jego
delikatny i długo utrzymujący się na włosach zapach oraz jego
dobroczynne działanie na moje kłaki. Kosmetyk wygładzał moje
włosy, nie przetłuszczał i nie obciążał ich. Już zakupiłam
jego drugą, nieco mniejszą buteleczkę :) / Cena – ok. 7,50 zł
8. Rozświetlający peeling do twarzy z
Bourjois. - No cóż, kosmetyk ten nie powalił mnie na kolana. W
swojej objętości miał bardzo mało niewielkich drobinek, które
delikatnie masowały moją skórę. Preferuję mocniejsze
„zdzieraki”. / Wygrana w konkursie.
9. Tonik ogórkowy z Ziaji. - Wspaniały
tonik za niską cenę. Kosmetyk dobrze odświeżał moją skórę,
matował ją na dość długi czas i pozostawiał ją delikatną w
dotyku. Na pewno jeszcze nie raz do niego powrócę. / Cena – ok. 6
zł
10. Mleczko + tonik 2 w 1 z Yves
Rocher. - Jestem zawiedziona działaniem tego produktu. Kosmetyk dość
kiepsko radził sobie z mocniejszym makijażem na mojej buzi, a do
tego strasznie podrażniał moje oczy. / Cena – ok. 10 zł
11. Żel do mycia twarzy do cery
mieszanej i tłustej marki Nivea. - Uwielbiam ten produkt! Żel
bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelakich zanieczyszczeń, nie
powoduje uczucia ściągnięcia i nie wysusza skóry. Jest dość
kiepsko wydajny, ale i tak bardzo go polubiłam :) / Cena – ok. 9
zł
12. Dezodorant „Pink Passion” z Fa.
- Dezodoranty tej marki kupuję na przemian z produktami z Rexony.
Mało który z nich mnie zawiódł – większość nie brudzi ubrań,
nie pyli w nadmiernych ilościach i dobrze radzi sobie z ochroną
przed potem. / Cena – ok. 7 zł
13. Woda perfumowana „Pink” z La
Rive. - Uwielbiałam ten zapach! Woda ta była niby słodka, ale po
pewnym czasie od jej użycia można było wyczuć w niej nieco
ostrzejsze nuty. Kosmetyk ten jest tani, ale mimo tego jego zapach długo
utrzymuje się na skórze. / Cena – ok. 20 zł
14. Zmywacz żelowy o zapachu mango
marki Donegal. - Mój ulubieniec wszech czasów! Jego recenzję
znajdziecie Tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
15. Intensywnie regenerująca maseczka
do włosów ciemnych „Biovax” z L'Biotici. - Pokazuję ją na
osobnym zdjęciu, bo to właśnie ta 20 ml saszetka sprawiła, iż
skusiłam się na pełnowymiarową maseczkę do włosów tej firmy. A
więcej o maseczce Biovax – dowiecie się już wkrótce ;) / Cena –
3 - 4 zł
16. Mnóstwo próbek i maseczek.
*****
A jak wygląda Wasze lipcowe denko? ;)