Hej dziewczyny!
Jako, że dalej jestem w swoim rodzinnym domu, tak więc nie mam możliwości zrobienia zdjęć moim kosmetycznym ulubieńcom czerwca. Na ten post musicie jeszcze troszkę poczekać ;) Dlatego też dzisiaj chciałabym pokazać i zrecenzować Wam lakiery z serii Nail Obsession marki Wibo, które miałam okazję przetestować.
W swojej kolekcji posiadam 3 lakiery - niebieski o nazwie "Blue Lake", różowo - koralowy "Peaches and Cream" oraz pastelowo żółty "Mglista Poświata". Każdy z tych kosmetyków ma pojemność 8,5 ml i posiada dość zgrabny pędzelek, którym dość łatwo nakłada się produkt na paznokcie.
Lakiery te mają dość gęstą, niby żelową konsystencję. I to właśnie ta konsystencja jest największą wadą tych kosmetyków. A dlaczego? Ponieważ produkt na paznokciach robi się dość glutowaty, tworzy smugi, a do tego bardzo długo wysycha.
I nie wysycha on tylko 15 minut. Niekiedy ten czas jest dłuższy od godziny! Wiele razy zdarzyło mi się zmazać lub zrobić jakieś smugi na lakierze na paznokciach, które pomalowałam jakąś godzinę wcześniej. Jak dla mnie jest to mała przesada...
Trwałość tego lakieru - również nie zachwyca. Po dwóch dniach na moich paznokciach widać już odpryski, co nie wygląda zbyt estetycznie. A myśl o zmazywaniu kosmetyku, ponownym nakładaniu go i czekaniu ok. godziny ( jak nie więcej ) na jego wyschnięcie jest dość przerażająca ;)
Na szczęście lakier "Blue Lake" oraz "Peaches and Cream" ładnie prezentują się na paznokciach. Ich kolor jest taki sam jak w buteleczce. A co z "Mglistą poświatą"? No cóż, jego odcień na paznokciach jest mdły i w ogóle nie widać zatopionych w nim drobinek. A to głównie z tego powodu zakupiłam właśnie ten lakier.
Jestem bardzo zawiedziona tymi produktami. Kosmetyki te były strasznie zachwalane jeszcze przed wprowadzeniem ich na rossmanowskie półki. A okazały się przeciętnymi lakierami, których w sklepach jest na pęczki.
A jakie Wy macie zdanie o lakierach z tej serii? Może macie jakiś inny odcień, który spisuje się lepiej?
Pozdrawiam, A. :)
(nie) stety mam takie samo zdanko o nich co i Ty. Strasznie długo się suszą, nakładanie też nie należy do łatwiejszych spraw, a trwałość nie powala. Swoim lakierem malowałam chyba tylko raz pazurki i musiałam nałożyć 3 warstwy. Może w wakacje jak będę miała więcej czasu to się z nim pobawię ;)
OdpowiedzUsuńmam dokładnie to samo zdanie... dlatego nie przepadam za nimi. Jednak nie zmienia to faktu że kolory mają piękne
UsuńZgadzam się z twoją opinią. Wg mnie te lakiery to niestety bubel.
OdpowiedzUsuńTen niebieski jest śliczny, ale czytałam wiele nie za dobrych recenzji na ich temat. Raczej go nie kupię :)http://zycie-przyjazn-kosmetyki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ich nie kupiłam :P
OdpowiedzUsuńTo prawda takie średniaki z nich ale kolory mają cudowne :)
OdpowiedzUsuńjakością One nie grzesza to fakt, ale kilka kolorków jest udanych :)
OdpowiedzUsuńciężko pracuje się z tymi lakierami miałam mint sorbet trzy warstwy trzeba było nałożyć aby pokrył całokowicie i do tego na drugi dzien już odpryskiwał nie mam bo już bo zbiłam buteleczke i rozprysneło mi się wszystko po podłodze ale to był przypadek naprawdę
OdpowiedzUsuńnie mialam zadnego z tej serii ale kolorki mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńa tak mnie kusiły za każdym razem :) nie mam czego aż tak załować :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka lakierów z Wibo, nie z tej serii, ale i tak były do niczego. Schły nawet ponad godzinę, odbijały się wzorki od pościeli i do tego były nietrwałe. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńJuż na Twoich paznokciach widzę przerażającą warstwę lakieru. Okropnie to wygląda, a szkoda, bo kolorki mają bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Ja posiadam Oleski lakier i kolor jest nawet ok, ale trwałość na moich paznokciach tragiczna. Jakiś czas temu wygrałam w rozdaniu inne kolory z tej serii, ale jeszcze ich nie próbowałam - jestem ciekawa jak się one u mnie spiszą.
OdpowiedzUsuńten miętowy jest śliczniutki!!!
OdpowiedzUsuńmam w swojej kolekcji Flirt i moim zdaniem jest świetny:)
Słyszałam właśnie, że kiepskie są te lakiery. Ja ich nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie lubię lakierów z Wibo..
OdpowiedzUsuńładne kolorki mają te lakiery serii Gel Like, ale tak jak piszesz, wadą jest dłuuugie schnięcie
OdpowiedzUsuńMi jedynie odpowiada Mint Sorbet :D
OdpowiedzUsuńNie żałuję, że ich nie kupiłam, chociaż kolorki ładne :)
OdpowiedzUsuńKolory są śliczne, ja mam też 3 lakiery z tej serii. Im jaśniejsze tym bardziej smużą niestety.
OdpowiedzUsuńJa również skusiłam się na te lakiery, ze względu na kolorystykę, ale trwałością nie powalają. z resztą nie co oczekiwać od lakierów za taką cenę. najważniejsze że oko się troszkę kolorem nacieszy :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem lipa :(
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten nude ;d
OdpowiedzUsuńzapaszam do siebie na nowy post :)
Kolorki piękne. Szkoda, że tak długo schną
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, więc co do jakości nie mogę się wypowiadać;p Kolory ładne;)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem najlepiej na paznokciach sprawuje się "Flirt" od Amethyst :) pokazywałam go w tym poście:
OdpowiedzUsuń]http://un-usual.blogspot.com/2013/04/wibo-gel-like-nr-4-flirt.html
Mam 3 kolory - 2 takie same jak ty (nie mam Blue Lake) + taki fioletowy od Miratell :)
OdpowiedzUsuńMam identyczne zdanie co Twoje, kolory mi się podobają ale co do całej technicznej części masakra :] i jeszcze ten gruby pędzel...
OdpowiedzUsuńPotwierdzam każde słowo :)
ja mam Blue lake, na wszelkie wypadek kupiłam tylko jeden lakier, okazał się straszny, bardzooo długo schnął, nawet Essie good to go nie dał mu rady (a mnie do tej pory nie zawiodł)
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na nie, ale jak tylko zaczęły się pojawiać właśnie po ich wprowadzeniu recenzje o mega długim schnięciu to sobie darowałam, bo nie lubię się męczyć z oczekiwaniem na wysychanie... ;)
OdpowiedzUsuńMnie w tych lakierach podobał się jedynie kolor, ale w końcu nie uległam im :)
OdpowiedzUsuńkolory mają śliczne.. ja mam ten oleśki no i oczywista jego wysychanie to masakra...
OdpowiedzUsuńNo to kiepsko - lipa A już myślałam, że poznam jakąś inna fajną markę.
OdpowiedzUsuńNiebieski i różowy piękny kolor :) Nie miałam żadnego lakieru z tej serii przez tą kiepską jakość, o której sporo dziewczyn mówiło.
OdpowiedzUsuńfaktycznie słabiutko z jakością tych lakierów, choć są wyjątki takie jak Flirt :)
OdpowiedzUsuńkolorki piękne ale żaden prócz Flirtu nie spełnia moich oczekiwań...
OdpowiedzUsuńkolorki mają fantastyczne! ale wszystko przez konsystencję, która jest okropna
OdpowiedzUsuńMogliby lepiej dopracować konsystencję tych lakierów... Kolory mają bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńja właśnie po pierwszych niezbyt pochlebnych opiniach tych lakierów nie zdecydowałam się na ich zakup - i bardzo się z tego cieszę
OdpowiedzUsuńten miętowy najbardziej mi się podoba
OdpowiedzUsuń