Hej dziewczyny!
Już od pewnego czasu czaję się na kupno jednego z azjatyckich kremów BB. Jest lato i wolałabym nie dobijać mojej skóry zbyt ciężkimi podkładami. Jako, że chwilowo nie mogę zdecydować się, który z zagranicznych kremów BB byłby odpowiedni dla mnie, testuję pseudo kremy BB, które są dostępne na polskich sklepowych półkach.
W swoich łapkach miałam już krem BB marki Maybelline, o którym możecie poczytać tutaj, oraz krem BB przeznaczony do cery mieszanej jak i tłustej marki Garnier, którego recenzję znajdziecie tu.
Tym razem chciałabym przedstawić Wam kosmetyk marki Eveline Cosmetics, który jest przeznaczony do cery mieszanej. Jeżeli jesteście ciekawe co o nim sądzę - zapraszam do dalszego czytania :)
Kosmetyk znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 40 ml. Dodatkowo opakowanie zapakowane jest w kartonik, który w jakimś stopniu zabezpiecza je przed uszkodzeniami ( np. przed dziećmi biegającymi po sklepie i zrzucającymi wszystko z półek - tak, byłam świadkiem takiej sytuacji ).
Produkt ten dostępny jest tylko w dwóch wariantach kolorystycznych - dla cery jasnej oraz dla cery śniadej. Ja używałam kremu BB w jaśniejszym odcieniu. Jednakże uważam, że jest on za ciemny dla większości dziewczyn, które mają jaśniutką skórę. Przecież ten kosmetyk ma średnio beżowy odcień!
Tak się oburzyłam, że aż zapomniałabym wkleić Wam zdjęcia składu tego produktu - dla ciekawskich, oczywiście ;)
Krem BB ma średnio gęstą konsystencję, a jego zapach jest przyjemny, kremowy. Trzeba nieco uważać z ilością nakładanego produktu, ponieważ potrafi on narobić na twarzy dość dużo widocznych smug. Jeżeli zaś nałożymy go w mniejszej ilości - kosmetyk z łatwością się rozsmarowuje i dopasowuje do koloru skóry.
Teraz chciałabym ocenić działanie tego produktu. Jednakże przed tym chciałabym zacytować obietnice składane przed producenta tego "cuda":
"Błyskawiczny efekt 8 w 1:
- długotrwale i skutecznie matuje
- zmniejsza widoczność porów
- wyrównuje koloryt cery
- pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
- intensywnie nawilża 24h
- wygładza i rozświetla
- redukuje oznaki zmęczenia
- SPF 15 chroni przed UVA/UVB (deklarowaną ochronę UV osiaga się przy zastosowaniu 2 mg/1 cm2 skóry, tj. minimum 1 ml na samą twarz lub ok. 1,5 ml na twarz i szyję)."
- długotrwale i skutecznie matuje
- zmniejsza widoczność porów
- wyrównuje koloryt cery
- pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
- intensywnie nawilża 24h
- wygładza i rozświetla
- redukuje oznaki zmęczenia
- SPF 15 chroni przed UVA/UVB (deklarowaną ochronę UV osiaga się przy zastosowaniu 2 mg/1 cm2 skóry, tj. minimum 1 ml na samą twarz lub ok. 1,5 ml na twarz i szyję)."
A co ja myślę o tych obietnicach?
1. Kosmetyk w ogóle nie matuje skóry. Rzekłabym, że nawet błyszczy się ona bardziej po nałożeniu tego kremu BB.
2. Nie zauważyłam, żeby kosmetyk zmniejszał widoczność porów. Chyba, że nałożę na twarz większą ilość produktu. A wtedy na buzi pojawiają się nieestetyczne smugi...
3. Tak, krem BB wyrównuje koloryt skóry. To jest chyba jego największa zaleta ;)
4. Nie mam jakiś większych problemów z przebarwieniami czy niedoskonałościami, ale mam parę tzw. pajączków. A produkt ten - dobrze sobie z nimi radzi.
5.Niestety, produkt w ogóle nie nawilżył mojej skóry. Krem nawilżający jest wręcz niezbędny przed zastosowaniem tego kosmetyku.
6. Tak, zgodzę się, iż krem BB wygładza moją skórę i delikatnie ją rozświetla. Dzięki niemu moja twarz jest delikatna w dotyku i promienista.
7. Czy ja wiem, czy redukuje oznaki zmęczenia? Na pewno rozświetla moją skórę, w wyniku czego moja skóra jest bardziej "żywsza" i wygląda na zdrowszą :)
8. Trudno jest mi ocenić jego działanie ochronne przed promieniami UV. Jeszcze nigdy, przy żadnym z używanych przeze mnie kosmetyków, nie zdarzyło mi się "zjarać" mojej buzi słoneczkiem. Chociaż nie jeden z nich nie miał żadnego SPF ;)
Na sam koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o trwałości tego produktu. A bardziej - o jej braku. Dawno nie posiadałam tak szybko ścierającego się kosmetyku! Krem BB po prostu znika z mojej buzi po ok. 5 godzinach od nałożenia. Czas ten jest o wiele krótszy, gdy na dworze temperatura osiąga ok. 28 - 30 stopni.
Na początku miałam dość duże nadzieje co do tego produktu. Naczytałam się o nim wiele pozytywnych recenzji i liczyłam na to, iż u mnie sprawdzi się podobnie. Nic bardziej mylnego ;)
A co Wy myślicie o tym produkcie?
Miłego dnia, Al. :)
ja mam ten 9w1 i jest nawet nawet :)
OdpowiedzUsuńpolskie odpowiedniki bb wogole do mnie nie przemawiają
OdpowiedzUsuńładnie wygląda po roztarciu, pseudo kremy bb też mnie rozczarowują.
OdpowiedzUsuńmiałam 9w1 nie powalał na kolana, ale był znośny ;) jednak za ciemny :/
OdpowiedzUsuńostatnio też skusiłam się na krem BB (tyle poztywnych recenzji na blogach)i nie wyszłam w nim z domu, jakaś masakra. za ciemny, roluje się, okropieństwo..
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Czytałam dużo o nim, większość to pozytywne recenzje. Przy takiej temperaturze większość kosmetyków szybko spływa. ;/
OdpowiedzUsuńDlatego ja jeszcze nie zdecydowałam się na BB :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na te kremy BB, ale wszystkie dostępne w PL są w dwóch odcieniach - jasnym i ciemnym i założe się o wszystko, że ten jasny będzie i tak dla mnie za ciemny ;/ :(
OdpowiedzUsuńja mam z agrniera i jest w miarę oki:)))))
OdpowiedzUsuńU mnie garnier w ogóle się nie sprawdził i to chyba najgorszy "bb" jaki miałam z tych drogeryjnych :/
UsuńJa też naczytałam się dużo pozytywnych opinii na jego temat. Myślałam, że śpisze się lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie bardzo nie lubię kremów BB, nie wiem nie mogę się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńGarnier w miarę sobie radzi, ale tego Eveline nie miałam, niestety, to pseudo BB.
OdpowiedzUsuńJa lubię Rimmel 9w1, jest dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńA ja mam odmienne zdanie od Ciebie, może dlatego, że kolor jasny jest idealny dla mnie, no może trochę za jasny teraz :)
OdpowiedzUsuńAle co buzia to innej upodobania. :)
nie lubię kremów BB, zupełnie nie sprawdzają się na mojej buzi, dlatego nawet nie patrzę w ich stronę.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę Phytobazy. Nie ufam aktualnie takim kremom, nigdy ich nie miałam, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Nie lubie tych pseudo kremów BB uzywałam ale totalnie sie zaden u mnie nie sprawdził ;) Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńdla mnie byłby o dużo za ciemny ;c
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj azjatyckiego kremu bb :)
OdpowiedzUsuńKochana jak możesz - dodaj się do wydarzenia https://www.facebook.com/Mama.Laurki.testuje/events gdyż do spotkania zostało nie wiele czasu, a ja za każdym razem jak chce coś powiedziec to musze pisać maile lub na priv na fb, co i tak wiadomości nie sa odczytywane. Mam masę newsów i nie mam jak ich przekazac...
OdpowiedzUsuńMama Laurki :)
Ja właśnie na lato postanowiłam zrobić sobie podkład mineralny :) Jest bardzo lekki i mnie nie zapycha.
OdpowiedzUsuńRacja! Wybierz podkład mineralny, nie pożałujesz :)
Usuńjakoś nie jestem przekonana do kremów BB
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ogólnie nie przepadam za kremami BB ;D
OdpowiedzUsuńLipa totalna, więc na pewno nie kupię
OdpowiedzUsuńraczej nie używam kremów z firmy BB ale dobrze wiedzieć czego nie kupować! ;) zapraszamm http://smilee-forever.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie przepadam za bb... Mam chyba zbyt wymagającą cerę;/
OdpowiedzUsuńmialam go i niestety ale go nie lubie ;/
OdpowiedzUsuńmam go i nie jest najgorszy ;)
OdpowiedzUsuńja wlasnie kosmetyki pudrowe albo podobne Eveline omijam szerokim lukiem. Inne sa lepsze.
OdpowiedzUsuńAmazing product! I love it:)
OdpowiedzUsuńbloglovin.com/blog/3880191
ja mam BB tylko z Garniera i mam dokładnie takie samo zdanie o nim jak Ty o tym z Eveline, żadne tego typu produkty nie doruwnaja tym oryginalnych azjatyckim (też planuję zakup)
OdpowiedzUsuńja jakoś do BB przekonać się nie mogę...
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio prawie go kupiłam... Oj dobrze, że coś mnie przed tym zakupem powstrzymało.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kremami bb. Latem stosuję krem tonujący.
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kremu BB :) mnie bardzo zadowolił krem tonujący z Ziaji :) z serii Nuno :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo go polubiłam i u mnie jest trwały :)
OdpowiedzUsuń