Czas na kolejny post dotyczący wyzwania książkowego. Luty minął mi w zastraszającym tempie. Przyznam, iż nie miałam dużo czasu na czytanie książek. Często pracowałam do dość późnych godzin wieczornych, a w wolne weekendy - jeździłam w rodzinne strony. Mam nadzieję, iż w marcu znajdę nieco więcej wolnego czasu, by usiąść spokojnie w wygodnym fotelu i przeczytać jakąś ciekawą lekturę :)
I. 9,9 cm
II. 9,1 cm
SUMA: 19 cm
*****
Na powyższym zdjęciu wykreśliłam te kategorie, do których udało mi się dopasować książki w zeszłym miesiącu. Jak na jeden miesiąc - nie poszło mi tak źle. Aczkolwiek dalej mam obawy czy do grudnia uda mi się znaleźć wszystkie lektury z każdej kategorii.
A jak dopasowałam powieści do kategorii w miesiącu luty?
Napisana przez kogoś przed 30 - "Ja, diablica" Katarzyna Berenika Miszczuk
Bohaterowie nie są ludźmi - "Miłość kąsa. Wampiry Hollywoodu II" Adrienne Barbeau
Kryminał lub Thiller - "Fałszywy krok" Alex Kava
Książka, którą polecił Ci przyjaciel - "Ja, inkwizytor. Dotyk zła" Jacek Piekara
Książka z miłosnym trójkątem - "Bo we mnie jest ex" Iwona Skrzypczak
Książka, w której pojawia się magia - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" Ursula K. Le Guin
*****
Gdybym miała wybrać najciekawszą książkę, przeczytaną w lutym, to zastanawiałabym się między "Ja, diablica" Kasi Miszczuk a "Ja, inkwizytor. Dotyk zła" od Jacka Piekary. Obie powieści bardzo wciągnęły mnie w swoją fabułę. Nie miałam ochoty od nich odchodzić - nawet na pójście do pracy. Pierwsza z nich jest lekka, nieco zabawna i nie raz poprawiła mi humor, a druga - intrygująca, momentami szokująca. Każda z nich jest ciekawa na swój sposób, bardzo różnią się od siebie, a mimo to - obydwie przypadły mi do gustu.
Za to nie przemówiła do mnie powieść pani Ursuli K. Le Guin pt. "Czarnoksiężnik z Archipelagu". Jak dla mnie - napisana jest w języku dość trudnym i nużącym. Nie raz, w trakcie jej czytania, "wyłączałam się" i nie wiedziałam o czym jest dany fragment. Mimo iż powieść jest dość krótka to czytałam ją dość długo. Fabuła nie jest wciągająca, brak mi tutaj jakiegoś momentu kulminacyjnego, napięcia, czegokolwiek. A mam wrażenie, że czytałam same opisy miejsc, sytuacji, przy minimalnej ilości dialogu...
Czytałyście którąś z powyższych książek? Jakie macie o niej / o nich zdanie?
Miłego wieczoru, Wasza A.
Niezły wynik. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję - by nie zapeszyć ;)
UsuńMoje gratulacje, książek nie znam... prócz Greya :)
OdpowiedzUsuńSławny Grey - chyba mało kto nie czytał tych książek ;)
Usuńniedawno oglądałam ten film 50twarzy Greya... hehhhh....
UsuńDobrze Ci idzie ;]
OdpowiedzUsuńOby dalej poszło mi tak dobrze :)
UsuńSuper Ci idzie ;)
OdpowiedzUsuńObym wytrwała w tym tempie czytania książek ;)
UsuńPowodzenia! ;D
OdpowiedzUsuńNie dziękuję - nie chcę zapeszyć ^^
Usuńo nie to ne idla mnei zbyt malo czasu :D
OdpowiedzUsuńA tam, a tam - dałbyś radę :D
Usuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję - by nie zapeszyć ;)
UsuńNie znam niestety nic tutaj oprócz Greya ale powodzenia :)
OdpowiedzUsuńChyba Grey jest tutaj najbardziej popularny, ot co ;)
UsuńNie znam niestety nic tutaj oprócz Greya ale powodzenia :)
OdpowiedzUsuńEj normalnie gratulacje! :]
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest już co gratulować, ale dziękuję :D
Usuńsuper pomysł! ja najwięcej czytałam jak byłam w gimnazjum.... im jestem starsza to coraz mniej. Chyba nie mogę trafić na jakieś książki które by mnie wciągnęły :(
OdpowiedzUsuńOj, tak - w gimnazjum to i ja czytałam bardzo dużo :) Teraz staram się powrócić do tamtego rytmu, choć różnie mi wychodzi ;)
Usuńsuper książki, kiedyś bardzo dużo czytałam, teraz nie mam na nic czasu. mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni
OdpowiedzUsuńJa niby też nie mam za dużo czasu. I może dlatego zaniedbuję blog - na rzecz książek ;)
UsuńO większości tych książek nie słyszałam. :P
OdpowiedzUsuńWytrwałości. :D
OdpowiedzUsuńto owocnego czytania dalej :D
OdpowiedzUsuńJa czytam non stop Blondynka na językach bo musze się angielskiego nauczyć :)
OdpowiedzUsuńOj, chciałabym mieć choć tyle czasu, żeby przeczytać 4 książki w miesiącu. Czasami nie udaje się nawet jednej. Urlopu mi trzeba!
OdpowiedzUsuńJa niestety aktualnie nie czytam żadnej książki dla rozrywki. Wszystkie moje czytane pozycje są niestety z musu pt. praca :P
OdpowiedzUsuńOj słabo u mnie z czytaniem oj słabo:) Chociaż czytać uwielbiam. Obecnie tylko książki dla maluchów - zawsze to coś:P
OdpowiedzUsuń