piątek, 13 marca 2015

Przetańczyć z Tobą chcę całą noc... / Część 2, czyli obliczamy koszty wesela.

    Czas mija, a moje przygotowania do ślubu stanęły w miejscu. Nie licząc zarezerwowania terminu nauk przedmałżeńskich - chwilowo wszystko inne mamy "załatwione". Dopiero za jakiś czas pomyślimy nad naszym pierwszym tańcem, prezentami dla rodziców i dokładnym menu weselnym... A do tego czasu - możemy odpoczywać i zapomnieć o tym małym stresie :)


3. Koszty - ile możemy wydać na ślub i wesele?

    Tak teraz doszłam do wniosku, iż chyba ten punkt powinien znaleźć się na miejscu pierwszym albo drugim owej serii ;) Chyba część z nas dopasuje salę weselną, listę gości do pieniędzy, jakie posiadamy w swoim budżecie lub jakie dostaniemy od swoich rodziców. 
Źródło

    Jeżeli mamy ograniczone fundusze i do tego na niskim poziomie - lepiej wybrać skromny ślub kościelny / cywilny w gronie rodziców i rodzeństwa. Albo wziąć go we dwójkę nad brzegiem morza czy w kościółku w górskim lesie ;) Ach, obudziła się we mnie romantyczka!

    Niektóre dziewczyny myślą - "Jak szaleć to szaleć!". Rezerwują wielką salę w eleganckim hotelu czy też w pałacyku, zapraszają całą rodzinę i przyjaciół, ustalają wymyślne i wykwintne menu. Jeżeli kogoś na to stać - to nie widzę w tym żadnego problemu. Jednak branie kredytu na ponad 100 000 zł na jedną imprezę jest dla mnie lekką przesadą ;) Chyba, że ktoś ma taką potrzebę.

Źródło
    Myślę, że warto na sam początek oszacować, mniej więcej, ile będzie kosztował ślub, a przede wszystkim nasze wesele. Skromny obiad w gronie najbliższych może nas kosztować niekiedy tylko 2000 zł za grupkę kilkunastuosobową. Załóżmy jednak, iż planujemy wesele na około 100 osób. Koszt sali weselnej na jedną osobę waha się od 100 do nawet 300 zł. Do tego dochodzi zakup alkoholu, ciast, tortu weselnego, wynajęcia zespołu / DJ i fotografa. Jeżeli ktoś urządza poprawiny to musi liczyć się z dodatkowymi kosztami wynoszącymi ok. 30 - 70 zł za osobę. Ba! A co z noclegami dla gości? Tym bardziej tymi, którzy przyjeżdżają do nas z drugiego końca Polski czy też nawet zza granicy? Koszt miejsca noclegowego w hotelu kosztuje mniej więcej 50 zł. Już nie wspomnę o datku na kościół ( jak ktoś bierze ślub w kościele ), udekorowaniu sali weselnej, wynajęciu samochodu na ślub czy dodatkowych atrakcjach... Nagle okazuje się, iż koszt ślubu i wesela to co najmniej ok. 20 000 - 30 000 zł! Piekelna kwota, prawda?

    Z tego też względu, najpierw powinniśmy ocenić ile w ogóle możemy wydać na to wydarzenie. I czy nasi rodzice chcą nas wspomóc finansowo. W niektórych przypadkach to właśnie najbliżsi "sponsorują" ( jeśli tak to można ująć ) ślub i wesele. Sama chciałabym by u mnie wyglądało to nieco inaczej. Wolę dostać od nich w prezencie określoną przez nich sumę pieniędzy. A ja albo wydam to na ślub, albo zachowam na koncie w banku. 

    Mój W. jest na tyle ambitny, iż postanowił większość wydatków związanych ze ślubem, jak i weselem, opłacić sam. Ma to szczęście, iż posiada pracę dobrze płatną jak na dzisiejsze czasy i może co miesiąc odkładać daną sumę pieniędzy. Niestety, nie każdy z nas ma takie możliwości...


*****


A Wam marzy się skromny ślub w gronie rodzinnym czy może zamierzacie poszaleć i urządzić wesele na prawie 200 osób? ;)


Miłego dnia, Wasza A.

18 komentarzy:

  1. Myśl wydania takiej sumy pieniędzy mnie przeraża. Myślę, że kiedy w końcu się zdecydujemy z narzeczonym na ślub będzie to coś skromnego i tylko z najbliższą rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skromny i w gronie najbliższych tj. rodzice, dziadkowie, świadkowie. Darowałabym sobie nawet kuzynów bo nagle by się zrobiła długaaaa lista:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolałabym mieć skromny ślub w gronie najbliższych. :-)

      Usuń
  3. No ja marzyłam o pieknej sukni, pięknym samochodzie( limuzynie długiej), i aby było dużo gości. Taki ślub marzeń i duże wesele. Od dziecka tak chciałam. I tak miałam, ale faktycznie koszty sa porażające nas wyniosło wesele na 130 osób ze wszystkim ok 50tyś.
    Ale to było 6 lat temu....

    OdpowiedzUsuń
  4. ślub mojej kuzynki już kosztuje 60 tys a jeszcze nie wszystko podliczyli. ja dolałabym zaprosić mniej gości i mieć skromniejszą uroczystość a kasę przeznaczyć na inny/ trwalszy cel

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj koszty to chyba jeden z większych problemów, z jakimi musza borykac się dzisiejsi narzeczeni ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślub w górskim kościółku w lesie --> to jest to! To byłoby spełnienie moich marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja to w ogóle nie chcę tego całego blichtru ;D Wystarczy mi skromny ślub z rodziną najbliższą ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie na szczęście temat nie dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Większość moich znajomych wyszła z założenia "Zastaw się a postaw się" . A ja się pytam, po co? Cała otoczka , mnóstwo przygotowań ... My zorganizowaliśmy wszystko (nauki, papiery, hotel, itp.) w trzy miesiące. Jakbym mogła, tobym zaprosiła tylko rodziców i rodzeństwo, ale część rodziny dalszej by się obraziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie chcę wesela w przyszłości. wystarczy mi jakiś obiad dla rodziny i tyle :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ech, no właśnie... gdyby nie te mega koszty, to już dawno byłabym po ślubie:/ Fajnie, że Ty i Twój narzeczony możecie sobie pozwolić na wesele:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszty wesela są przerażające! Wielu osób po prostu nie stać na taką imprezę. Moim zdaniem skromny ślub jest jak najbardziej ok.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój brat ma wesele w sierpniu i sami też będą je opłacać :) I będzie to raczej większe wesele, takie trochę jakby wiejskie, bo takie są najlepsze :D Ja w sumie też chyba bym wolała takie trochę większe, ale również nie wzięłabym kredytu na 100 tys. zł!! :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już chyba swojego wesela nie dożyję ;) ale myślę, że fajnie mieć potem wspomnienia po takim dniu. Jednak finansowanie tego kredytem to bezsens - 100 tys. zł kredytu, to prawie mieszkanie. Lepiej zrobić skromnie i też pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  15. my z narzeczonym obliczyliśmy, że na wesele na około 100-120 gości wydamy mniej wiecej 30-35 tys, ale fakt, że nie szalejmy tylko gdzie się da oszczędzamy, np. zamiast wymarzonej sali, gdzie od osoby liczą sobie min, 200 zł wybraliśmy mniej wyśnioną za 170 zł od osoby ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja miałam "weselicho" na blisko 200 osób, dwudniowe, przy którym było sporo zachodu, koszty też troszkę wysokie, ale nie żałuję! Gdybym miała jeszcze raz to zaplanować- byłoby tak samo ;) Ale to już każdego indywidualna sprawa jak podejdzie do tematu i na pewno podejmie właściwą decyzję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U nas było dość spore wesele. Moi rodzice bardzo nam pomogli finansowo... teściowie no cóż.. nawet nie zapytali, mimo że są o wiele bardziej "majętni" od mojej rodziny. Drugiemu synowi wyprawili wesele i dali sporą "dotację" na start...

    OdpowiedzUsuń