Hej wszystkim!
Tak, tak - dzisiaj znowu "pomęczę" Was kolejnym produktem BingoSpa, który otrzymałam w ramach współpracy z ową firmą. Jednakże za nim do tego przejdę to chciałabym Was poinformować, że przez najbliższy tydzień będę bardzo rzadko tutaj zaglądać. Jestem w trakcie sesji egzaminacyjnej i większość czasu spędzam przy książkach i notatkach. Oprócz tego, już jutro wybieram się na Wrocławskie Spotkanie Blogerek, którego nie mogę się doczekać! :))
Już przechodzę do sedna notatki ;)
Serum kolagenowe znajduje się w przezroczystej buteleczce o wadze 280 g. Buteleczka ma wbudowaną pompkę, co ułatwia wydobycie kosmetyku na zewnątrz. Jeżeli chcemy dowiedzieć się czegoś więcej o tym produkcie to jesteśmy zmuszone poszukać informacji w internecie, ponieważ na jego opakowaniu znajduje się wyłącznie skład i sposób użycia kosmetyku.
A co do składu - zdjęcie znajduje się poniżej. Przepraszam, że jest ono dość nie wyraźne - coś aparat mi szwankuje ;/
Serum ma dość rzadką konsystencję o białym zabarwieniu. Jego zapach bardzo przypomina mi zapach brzoskwiniowego balsamu do rąk tej samej firmy, który również otrzymałam do testowania. Na pewno umila nam on codzienną pielęgnację :)
Kosmetyk bardzo szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia na niej tłustej warstewki. Jestem bardzo zadowolona z efektu nawilżenia i odżywienia, jaki daje ten kosmetyk. Dzięki niemu moja skóra na udach jest delikatna i gładka w dotyku.
Jednakże nie zauważyłam żeby kosmetyk ten wpływał na cellulit w wybranych częściach mego ciała. Serum ani nie ujędrniło mi skóry, ani nie zmniejszyło widoczności "pomarańczowej skórki". Jest to typowy "nawilżacz" skóry, nic więcej.
Kosmetyk ten jest bardzo wydajny ( po miesiącu używania została mi ponad połowa opakowania ) i na pewno posłuży mi jeszcze przez jakiś czas.
Miałyście może do czynienia z tym kosmetykiem? Co o nim sądzicie?
Buziaki, Al. :)
brzmi bardzo ekskluzywnie :) ładnie tez wygląda
OdpowiedzUsuńopakowanie ma bardzo atrakcyjne :)
OdpowiedzUsuńCZEMU JA NIC NIE WIEM O JUTRZEJSZYM SPOTKANIU WROCŁAWSKICH BLOGEREK? buuuuuuu :<<<<<<<<<<<,
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Życzę powodzenia na sesji! :) Musiałabym w końcu zacząć szukać takich produktów z kolagenem. Wiecznie młoda nie będę :D
OdpowiedzUsuńTeż go mam ;p
OdpowiedzUsuńRecenzja w niedalekiej przyszłości jednak moja opinia bd podobna do twojej. ; )
Fajnie nawilża i ma ładne opakowanie to na tyle ;p
Powodzenia na sesji ! :)
OdpowiedzUsuńOby spotkanie wasze się udało. Koniecznie zdaj relację :))
Udanego spotkania!:)
OdpowiedzUsuńfajne to serum :) udanego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego serum :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
OdpowiedzUsuńnazwa zachęcająca ale jak widać działanie już mniej...
OdpowiedzUsuńpowodzenia na egzaminach!
Pierwszy raz spotykam się z tym kosmetykiem.
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania :)
ja jakoś nie miałam szans na współpracę z bingo spa;p;p
OdpowiedzUsuńŁączę się w sesyjnym bólu :*
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Bingo, ale tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że szybko się wchłania i się nie lepi, muszę w końcu się skusić na to sławne BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńGreat product
OdpowiedzUsuńhttp://www.cultureandtrend.com/
A ja nie wiem czemu nie lubie bingospa.. :D chociaż nic od nich nie miałam :P plus że się nie lepi i dobrze wchłania :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło było mi ciebie wczoraj poznać :D musimy się spotkac ja jakiejś kawie czy coś! :)
Ciekawe serum. Powodzenia na egzaminach i udanego spotkania:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Nie używałam jeszcze nigdy kosmetyku od BingoSpa ;p Wygląda całkiem fajnie ;) Miłego spotkania blogerek i pozytywnie zaliczonej sesji :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na sesji:)
OdpowiedzUsuńJa nie wierze w kosmetyki od cellulitu zupełnie, tu trzeba sportu :)
OdpowiedzUsuńUdanej sesji życzę i miłego spotkania :)