Jestem posiadaczką widocznych cieni pod oczami. Obojętnie czy jestem wyspana, czy też nie - "one" zawsze są ze mną. Jedyne co mi pozostało to maskowanie ich za pomocą korektorów. A tych w swoim życiu miałam dość sporo. Jednakże mało który z nich zakrywał je na tyle, bym była zadowolona z efektu.
Kilka tygodni temu zamówiłam na stronie Ebay korektor pod oczy jednej z azjatyckich marek - Missha. Zapewne część z Was kojarzy ją dzięki kremowi BB "Perfect Cover". Ja po raz pierwszy spotkałam się z produktem owej firmy i ... żałuję, że zrobiłam to tak późno :)
Kosmetyk znajduje się w niewielkim, plastikowym opakowaniu o wadze 6 g. Jego czarna nakrętka zakończona jest aplikatorem w formie gąbeczki. Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł w przypadku korektorów stosowanych typowo pod oczy.
Korektor, który posiadam, ma odcień "Light Beige". Z tego co wiem, dostępna jest jego ciemniejsza wersja - "Natural Beige". Jednak moim zdaniem - to właśnie kolor jaśniejszy będzie idealnie sprawdzał się do rozjaśnienia okolicy pod oczami.
Przejdźmy do najważniejszego, czyli do jego działa. Dzięki temu, iż produkt posiada nieco żółtych tonów to dobrze niweluje fioletowe cienie pod oczami. Może tak zwanych worków nam nie zlikwiduje, ale przynajmniej nie wyglądamy jakby ktoś nam podbił oko ;)
Korektor nie tylko dobrze kryje cienie pod oczami, ale jest również i trwały. Tym bardziej jak utrwalimy go pudrem. Pozostaje na naszej skórze przez cały dzień. Dodatkowo, nie zbiera się w załamaniach i nie podkreśla zmarszczek ( nawet tych mimicznych ).
Kosmetyk ten nie wysusza skóry pod oczami i dobrze współgra z kremem pod oczy. Chwilowo stosuję chłodzący żel marki Anatomicals i razem z korektorem działają cuda na mojej skórze :)
Jego cena również nie jest za wysoka. Sama wydałam na niego około 20 zł. Jednak podkreślam - zamówiłam go na stronie Ebay. Na Allegro lub w innych sklepach internetowych jego cena może być wyższa, niestety.
Myślę, że dziewczyny z dość widocznymi cieniami pod oczami - będą zadowolone z jego działania. Jednakże nie będzie on odpowiedni do maskowania wszelakich blizn, popękanych naczynek czy też pozostałości po wypryskach. W tym przypadku radziłabym zastosować typowy kamuflaż lub korektor przeznaczony do tego celu :)
A jaki jest Wasz ulubiony korektor pod oczy?
Miłego wieczoru, Wasza A.
Nie miałam jeszcze azjatyckich kosmetyków, ale ten korektor daje bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńWszystko jeszcze przed Tobą :) Sama polecam zakup choć jednego azjatyckiego produktu, np. kremu BB - jeśli takie lubisz :) Całkowicie inaczej spisują się niż te dostępne w polskich drogeriach.
UsuńPierwszy raz widzę ten korektor ;]
OdpowiedzUsuńZapewne przez to, że jest dość kiepsko dostępny w Polsce ;) Co najwyżej można go dostać na Allegro lub w wybranych sklepach internetowych.
UsuńJa używam korektora Rimmel i na moje potrzeby wystarcza :)
OdpowiedzUsuńA którego korektora owej marki używasz? Mnie kusił ich jeden w płynie, ale chwilowo muszę zużyć te produkty co mam ;)
UsuńDaje naprawdę ciekawy efekt :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że duża część dziewczyn może być zadowolona z krycia, jakie daje :)
UsuńU mnie jeszcze żaden korektor nie sprawdził się pod oczy, bo cienie w każdym przypadku dalej były bardzo widoczne, może na ten się skuszę, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz słodkie i owocowe zapachy to Berrylicious będzie dla Ciebie, ja go uwielbiam, myślę, że chociaż na wosk można się skusić :D
Na wosk na pewno się skuszę! Od razu zakupię te z kolekcji zimowej, bo jeszcze ich nie mam ;>
UsuńWiesz, u mnie też te cienie nie są zawsze idealnie zakryte ;) Tym bardziej teraz jak muszę wstawać przed 7 do pracy :P Jednak efekt, jaki daje ten korektor, mnie zadowala ;)
bardzo fajny efekt , ja narazie używam Loreal i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby korektor "True Match" czy jakiś inny? ;) Jestem jego niesamowicie ciekawa.
Usuńefekt mnie zadowala :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że duża część dziewczyn byłaby zadowolona z efektu :)
Usuńfajnie ze jesteś zadowolona, ja nie używam korektorów:))
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę! Ja bez korektora pod oczy mogłabym straszyć ludzi ^^
UsuńJak ja się cieszę, że nie mam problemów z workami :)
OdpowiedzUsuńJa typowo z workami też nie mam, bo nie mam napuchniętych okolic pod oczami ;) Są one jednak zbyt ciemne, jak dla mnie...
Usuńja sie zmagam z cieniami pod oczy wiec muszę spróbowac;]
OdpowiedzUsuń*pod oczami
UsuńPolecam! Może i Tobie przypadnie do gustu ten korektor? ;)
UsuńPodoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńCieszę się z tego powodu :)
Usuńprzydałby mi się korektor pod oczy, ostatnio mam straszne wory pod oczami:(
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię... Ja mam takie cienie od lat młodzieńczych ;) W ogóle, jak to brzmi - jakbym miała z 50 lat :P
UsuńDaje bardzo fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńFajny i jak dla mnie - zadowalający :)
Usuńte cienie to jakis koszmar, tez sie z tym zmagam, ale Ty masz mniejsze od moich,wiec nie wiem czy bym się na niego zdecydowała, chociaz korci spróbowac:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, na zdjęciu te cienie nie wyglądają tak źle. Ale na żywo i w te gorsze dni wyglądam jakby mnie ktoś uderzył ^^
UsuńWłaśnie kończy mi się korektor Misslyn ... Chętnie bym sięgnęła po ten :)
OdpowiedzUsuńJa jak najbardziej go polecam :) Nie jest drogi, dobrze kryje, nie wysusza skóry pod oczami. Ja go polubiłam :)
Usuńu mnie cienie nie są jakoś wybitnie mocno widoczne
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :( Moje są widoczne i to nawet aż za bardzo...
Usuńpewnie bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńNiezły produkt :) daje super efekt
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona z efektu, jaki daje :)
UsuńFajny efekt :) u mnie dobrze sprawdza się korektor z Sephory :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nigdy nie robiłam zakupów w tym sklepie :O Chociaż może kiedyś wybiorę się tam na zakupy ;)
UsuńCiekawe jakby się sprawdził na moich ciemnych cieniach :(
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować. Może i Twoje cienie zakryje? ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować, bo cienie są również moją zmorą ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Może i w Twoim przypadku spisze się tak dobrze jak u mnie :)
UsuńNie używam tego typu produktów. ;]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że nie musisz ich stosować ;) Moje cienie są zbyt widoczne, by je pozostawić bez zakrycia ^^
Usuńja nie mam żadnego korektora, moja kolorówka jest bardzo uboga
OdpowiedzUsuńJeżeli masz mało problematyczną buźkę to się nie dziwię ;) Ja muszę co nieco zakrywać.
UsuńŁadnie u Ciebie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńSłyszałam bardzo dużo o tym korektorze :) Podoba mi sie efekt :)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się na niego nie wiedząc o nim nic szczególnego. Jednak nie zawiodłam się, na szczęście :)
UsuńFajnie, że znalazłaś korektor dla siebie. Ja w sumie używam korektora od Eveline i jestem bardzo bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam jeden korektor od Eveline - taki w sztyfcie. Jednak stosuję go wyłącznie na jakieś wypryski ;)
UsuńU mnie jako korektor do twarzy sprawdził się catrice w słoiczku. Pod oczy niestety jest xa ciężki
OdpowiedzUsuń