Jesień i zima to taki okres, gdzie zapewne większość z nas, kobiet, lubi raz na jakiś czas ( a może nawet i codziennie ;) ) zaszyć się w domu, pod kołderką popijać smaczną kawę lub czekoladę i upajać się zapachem świec czy też wosków. Ja uwielbiam takie dni, gdy mogę pozwolić sobie na takie chwile lenistwa.
Ostatnio w moim kominku zapachowym zagościły dwa woski - "Golden Sands" oraz "Island Spa". Nie są one raczej dostępne w Polsce. Chyba, że na Allegro. Oba produkty, analizując ich nalepki, mogą nam kojarzyć się z upalnym latem, wylegiwaniem się na plaży i piciem drinków z palemką. Może Was to zdziwić, ale ich zapachy są diametralnie różne.
Kiedy zamawiałam wosk "Island Spa" myślałam, iż jego zapach będzie świeży i orzeźwiający jak lekka, nadmorska bryza. No cóż, nieco się zdziwiłam, gdy rozpaliłam go w kominku ;) A mianowicie - produkt ten pachnie jak... kisiel cytrynowy! Jego zapach jest tak realistyczny, że aż mam ochotę pobiec do kuchni i przyrządzić sobie małe co nieco ;)
Jego aromat jest intensywny i już po minucie, najwyżej dwóch wyczuwalny jest w każdym zakątku pokoju. I, niestety, po pewnym czasie zaczyna być męczący. Lubię zapachy cytrusowe, ale bez przesady ;)
Drugi wosk, "Golden Sands", jest przeciwieństwem "Island Spa". Nie pachnie cytrusami czy innymi owocami. Ba! Jego aromat w ogóle nie kojarzy mi się z gorącymi, złotymi piaskami! A mianowicie pachnie on jak... damskie, kwiatowe perfumy. Jest to zapach intensywny, kobiecy, rzekłabym, iż nawet seksowny ;) Przyznam, iż sama chciałabym mieć perfumy o takich nutach zapachowych.
Aromat tego wosku jest urzekający, możliwe, iż jedyny w swoim rodzaju. Trudno byłoby mi go pomylić z zapachem innego wosku. Podobno produkt ten łączy w sobie nuty zapachowe kwiatu pomarańczy i drzewa sandałowego. Może ten duet przypadł do gustu mojemu zmysłu węchu? ;)
Gdybym miała wybierać pomiędzy tymi dwoma woskami - na pewno wybrałabym "Golden Sands". Jego zapach mnie zachwycił! Poproszę o stworzenie perfum o takich nutach zapachowych ;)
Miałyście te woski? Jakie macie o nich zdanie?
Miłej nocki, Wasza A.
Mam pink sands, ale następnym razem skuszę się na golden sands, bo sądzę że jego zapach mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńWosk "Pink Sands" również miałam. Jednak wersja "Golden" bardziej przypadła mi do gustu ;)
Usuńuwielbiam woski YC;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelakie woski - również te Busy Bee i Kringle Candle :)
UsuńGolden Sands nie miałam, ale zgodzę się, że Island Spa może być trochę męczący po pewnym czasie :(
OdpowiedzUsuń"Island Spa" mam już na wykończeniu. I przyznam, że nieco cieszę się z tego powodu. Jego zapach za szybko mnie "męczy" ;)
UsuńHmmm myślę, że i jeden, i drugi wosk by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńWarto na nie polować na Allegro - może uda Ci się je zakupić :)
UsuńAni jednego ani drugiego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda Ci się je zdobyć i "przetestować" :)
UsuńMam sampler Island spa i pachnie cudownie, Golden Sands będzie u mnie za jakiś miesiąc i już nie mogę się doczekać jak go powącham ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak do Ciebie dojdzie! Jestem ciekawa Twojego zdania o "Golden Sands" :)
UsuńŻadnego wosku nie znam ;/////
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda Ci się któryś z nich poznać :)
Usuńmusza ładnie pachnąc :)
OdpowiedzUsuńI pachną ładnie :) Choć "Island Spa" jest męczący po jakimś czasie.
Usuń"Golden Sands" mnie zaciekawił:))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - ma ciekawszy zapach niż "Island Spa" :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiły :). Mam manię na punkcie YC więc poszukam ich na allegro :).
OdpowiedzUsuńSzukaj, szukaj! Często można znaleźć tam zapachy, które nie są standardowo dostępne w Polsce :)
UsuńObawiam się, że żaden z tych wosków nie podbiłby mojego serca, a właściwie nosa ;) Najchętniej sięgam po słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj też. Aż dziwne, że "Golden Sands" przypadł mi do gustu ;) Ze słodkich wosków polecam "Waikiki Melon" - cudo! :)
UsuńO mnie by się pewnie spodobał Island Spa :D Lubię cytrusowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa lubię, ale w niewielkich ilościach ^^ "Island Spa" nieco mnie przytłoczył ;)
UsuńUwielbiam uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam je ! <3
OdpowiedzUsuńChyba mało kto nie lubi wosków YC ;)
UsuńJa nie używam wosków :)
OdpowiedzUsuńNie lubisz produktów zapachowych? Czy może wolisz standardowe świece a nie woski? ;)
UsuńŻadnego z tych zapaszków nie znam, więc nie ukrywam jestem obu bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się kiedyś zdobyć te wersje zapachowe wosków :)
Usuńskoro "Island Spa" pachnie jak kisiel cytrynowy to chcę go mieć:D
OdpowiedzUsuńHaha, czyżbyś była wielką fanką takiego kisielku? :D Ja wolę wiśniowe lub jabłkowe :P
UsuńNie miałam żadnego z nich jeszcze, ale Golden Sands mógłby być ciekawy. Lubię też owocowe zapachy więc może i ten cytrusowy by mi podpasował.
OdpowiedzUsuńJa lubię owocowe woski ( ba! uwielbiam ;) ), aczkolwiek "Island Spa" męczy mnie po jakimś czasie.
UsuńMyślę, że Golden Sands bardziej przypadłby mi do gustu, bo nie przepadam za cytrusowymi zapachami.
OdpowiedzUsuńTo polecam rozejrzenie się za nim na Allegro :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi "Złotymi Piaskami"
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to jeden z ciekawszych wosków z oferty YC :)
UsuńOba zapachy wydają się piękne, ale ja również wybrałabym "Złote piaski". ;]
OdpowiedzUsuńJednak te "Złote Piaski" mają w sobie to "coś" ;)
UsuńKusisz.. Ja do tej pory nie miałam wosków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego z tych dwóch :) u siebie też mam recenzje tego wosku i moich ulubieńców więc zapraszam:)
OdpowiedzUsuńps. bardzo fajny blog, obserwuje:)
Jeju jakie cuda u Ciebie:) Chyba się tutaj rozgoszczę aby chociaż popatrzeć na takie cuda ;)
OdpowiedzUsuń