Muszę przyznać, iż zaliczam się do grona studentek - wędrowniczek, które co roku zmieniają swoje miejsce zamieszkania. Przez pierwsze trzy lata wynajmowałam mieszkania z przyjaciółkami, potem przyszedł czas na zamieszkanie z Moim Ukochanym. Żadne z tych mieszkań nie wywołało u mnie chęci pozostania w nich dłużej.
W większości z nich brakowało mi... wanny. Przyznam, iż raz na jakiś czas mam ochotę na relaks w wannie pełnej pachnącej wody i puszystej piany. A chwilowo takie "rarytasy" czekają na mnie tylko w moim rodzinnym domu ;)
Mimo wszystko, jakiś czas temu, skusiłam się na zakup dwóch babeczek do kąpieli z Bomb Cosmetics. Ot tak, na wypróbowanie ;)
OPIS PRODUKTU ZE STRONY AROMATELLA.PL:
Apetyczny aromat słodkich, czerwonych owoców oraz odżywcze masełka shea i kakaowe zawarte w tej babeczce sprawią, że poczujesz się jak nie z tej planety!
Zapach: jeżynowy, aż ślinka cieknie!
Zawiera naturalne olejki: Bergamotka i Czarny Pieprz
Zawiera mini mydełka glicerynowe
Właściwości: pobudza
Zapach: jeżynowy, aż ślinka cieknie!
Zawiera naturalne olejki: Bergamotka i Czarny Pieprz
Zawiera mini mydełka glicerynowe
Właściwości: pobudza
WYGLĄD I ZAPACH:
Przyznam szczerze, iż każda z tych babeczek kusiła mnie do swojego kupna. Wyglądają jak prawdziwe słodkości, a do tego niesamowicie pachną! Babeczka widoczna na zdjęciu nazywa się "Nie z tej ziemi", a jej zapach jest typowo owocowy, słodki i kusi do jak najszybszej kąpieli ;)
APLIKACJA:
Babeczkę przekroiłam na pół, abym mogła aż dwukrotnie cieszyć się kąpielą pełną zapachów. Moim zdaniem nie wpłynęło to na jakość tego produktu :)
Następnie, połowę babeczki wrzuciłam do wanny i odkręciłam gorącą wodę. W wyższej temperaturze kosmetyk ten rozpuszcza się szybciej, co jest chyba zrozumiałe :)
DZIAŁANIE:
Kosmetyk ten nie wytworzył nawet najmniejszej ilości piany. Było to do przewidzenia, jednak wiadomo - byłam nieco tym zawiedziona ;) Babeczka zabarwiła wodę na mleczny kolor, a w łazience uniósł się owocowy zapach. Mmm :)
Sama kąpiel była miła i przyjemna. A po wyjściu z wanny i dokładnym osuszeniu swojego ciała zauważyłam, iż moja skóra jest delikatna w dotyku i jakby nawilżona. Czyżby to zasługa składników tej babeczki? :)
SKŁAD:
Sodium Bicarbonate, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Citric Acid, Zea Mays (Corn) Starch, Sodium Lauryl Sulfate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Parfum (Fragrance), Aqua (Water), Propylene Glycol, Sodium Stearate, Polyethylene Terephthalate, Glycerin, Sodium Laurate, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Polymethyl Methacrylate, Sodium Chloride, Stearic Acid, Jasminum Officinale (Jasmine) Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Lauric Acid, Tetrasodium Etidronate, Pentasodium Pentetate, Benzyl Benzoate, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 45410 (Red 27), CI 45380 (Red 21), CI 14700 (Red 4), CI 17200 (Red 33).
CENA:
12 zł / sztuka
*****
Babeczka "Nie z tej ziemi" zapewniła mi przyjemną i aromatyczną kąpiel. Może i jej cena nie należy do najtańszych, ale myślę, iż raz na jakiś czas można się na nią skusić ;)
Używałyście kiedyś babeczek do kąpieli? Co o nich sądzicie?
Wasza A.
muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwyglada fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńWolę pieniące się umilacze kąpieli, ale babeczki od dłuższego czasu mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńJeśli pachnie choć w połowie tak słodko i pięknie jak wygląda, to jest namiastką raju na ziemi :)
OdpowiedzUsuńLubię kule/babki i inne bajery do kąpieli, chociaż ostatnio strasznie rzadko decyduje się na kąpiel w wannie, bo jednak czas jest cenny i nie mam go tyle, by się moczyć i moczyć :P
OdpowiedzUsuńOj wydaje się ciekawa. Patrzę zapowiedź babeczki jakiś nowy przepis? Trochę się zdziwiłam po przeczytaniu notki :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła testować takie słodkie babeczki do kąpieli :) Muszę powoli rozglądać się za nimi :) Tę również wezmę pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńMimo, że do kąpieli to wyglądają mega apetycznie!!! :D
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Pozdrawiam, Niepoprawny.
Znam i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńtez jestem studentką wędrowcem :) ale ja nie z powodu wanny :)
OdpowiedzUsuńja bym to zjadłaa! ale bym piszczała bańki :D
OdpowiedzUsuńsłodkość, która nie idzie w boki :D
OdpowiedzUsuńWygląda rozkosznie! Lubię jak firmy dbają o szczegóły :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, aż szkoda jej kroić i używać :D
OdpowiedzUsuńthx bardzo:) ooo babeczka <3 lubię;)
OdpowiedzUsuńco powiesz może na follow;)?
ooo niee, jak możesz kusić ludzi i się z nikim taką babeczką nie dzielić :(((
OdpowiedzUsuńNo bez kitu , przecież to tak wygląda, że żal wrzucać do wanny - ja bym chyba zjadła ;)
OdpowiedzUsuńO jaka jestem śliczna i kusząca !!
OdpowiedzUsuńCudeńko <3
OdpowiedzUsuńmmm, aż chciałoby się zjeść :)
OdpowiedzUsuńurocze :D fajna alternatywa do płynów do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńaż chcę się zjeść :)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam tytuł posta, to myślałam, że to może jakaś metamorfoza będzie :D A tu taka niespodzianka :) Nie spotkałam się z babeczkami do kąpieli, a chętnie bym wypróbowała :) Szkoda tylko, że piany nie zrobiła^^
OdpowiedzUsuńUrocze babeczki, uwielbiam wszelkie dodatki kąpielowe, no ale zawsze miałam w postaci kuli.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie raz na jakiś czas można zaszaleć, zbyt często to ruina dla kieszeni:D
OdpowiedzUsuńMyślę, że te babeczki kuszą głownie wyglądem i to jest ich największy atut. Tak na pawdę każda kula zawierająca jakiś olej bądź nawilżacz da nam ten sam efekt w kąpieli. Tu placimy za ładny kształt. Ale cóż zrobić, jesteśmy tylko kobietami... :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że nasz portfel na tym nie ucierpi jeśli od czasu do czasu zafundujemy sobie taką przyjemność
OdpowiedzUsuńuwielbiam zabierać takie cuda ze sobą do wanny :3
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
musze koniecznie taka babeczkę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMega droga, ale wygląda na prawdziwą :D
OdpowiedzUsuńJa miałam jedną i olejki pięknie nawilżyły skórę całego ciała, nie musiałam się później balsamować :D Ostatnio używałam też kuli do kąpieli bomb cosmetics, jutro o niej co nieco napiszę na blogu :D Fajna sprawa, czasem fajnie zrobić sobie takie spa :D
OdpowiedzUsuńkuszą mnie niesamowicie te pachnące babeczki - coś czuję że wylądują w świątecznych paczkach u najbliższych :)
OdpowiedzUsuńCudowne te babeczki, ślicznie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńmoże sprawię sobie taki prezent na mikołaja :D
OdpowiedzUsuńbabeczka nie z tej ziemi i taka, która nie idzie w kobiece boczki :D
OdpowiedzUsuńmm cudna babka!
OdpowiedzUsuńOj, kuszą te babeczki:)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńAż szkoda używać :D
OdpowiedzUsuń