czwartek, 30 października 2014

Azjatycka maseczka do twarzy marki Holika Holika.

    Od prawie roku jestem uzależniona od robienia zakupów na stronie E-bay. Głównym moim "celem" są produkty azjatyckie, które robią furorę nie tylko za granicą, ale również w Polsce. Już nie raz skusiłam się na koreańskie kremy BB czy pędzle do makijażu. Jakiś czas temu zamówiłam również jedną z maseczek marki Holika Holika. I to właśnie o niej będzie dzisiejsza notka.


    Maseczka znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 70 ml. Może wydawać się, iż jest to mała ilość produktu. Jednakże wystarczyła mi ona na około pół roku stosowania, minimum raz w tygodniu. Kosmetyk ten jest niesamowicie wydajny.

     Jego opakowanie jest poręczne, miłe dla oka. Niestety, nie znajdziemy na nim opisu w języku angielskim, a tym bardziej w polskim. Jedynie jego skład oraz sposób użycia są czytelne dla nas, Polaków ;) .


    Kosmetyk posiada gęstą i kremową konsystencję. Posiada jasno szary odcień, który po wyschnięciu na skórze przypomina nieco ciemno szary cement ;) Jak możecie się domyślać - dość trudno usunąć jest maseczkę z twarzy. Najlepiej zmyć ją letnią wodą lub zwilżać ją w trakcie trzymania na skórze.

     Produkt stosowałam tak jak zalecał producent. Nakładałam jego cienką warstwę na twarz, a po 15 minutach zmywałam. Używałam ją minimum raz, a maksymalnie trzy razy w tygodniu.


     Według informacji znalezionych na paru polskich stronach - maseczka "Magnesium Pack" ma za zadanie oczyszczać skórę, złuszczać naskórek oraz absorbować nadmiar sebum. A jak sprawdziła się w moim przypadku - osoby, która posiada cerę mieszaną?

     Po części zgadzam się z obietnicami, jakie składa nam producent. Po zastosowaniu owego kosmetyku moja skóra była nie tylko wygładzona, ale również matowa. O dziwo, mat ten utrzymywał się przez minimum dwie, trzy godziny. Oczywiście, nie podczas wysiłku fizycznego ;) Dodatkowo, moja twarz była dość dobrze oczyszczona. Niestety, maseczka nie poradziła sobie z zaskórnikami, które znajdują się na moim nosie. Ha! Ciekawe co sobie z nimi poradzi? ;)


   Nie zauważyłam żeby usuwał krostki na mej twarzy, ale z tym u mnie radzą sobie kosmetyki typu Sudocrem. Nie zgodziłabym się również z tym, iż maseczka niweluje podrażnienia znajdujące się na skórze. Ba! Jeżeli zaaplikujemy ją na miejsce podrażnione to od razu poczujemy nieprzyjemne pieczenie.

    Z tego co kojarzę - w ramach serii Medi Medi występują również inne maseczki, takie jak "Acetyl Pack" ( lecznicza maseczka z kwasem salicylowym, która ma dobrze oczyszczać skórę trądzikową ) oraz "Vita C Pack" ( maseczka rozjaśniająca skórę, która ma się sprawdzić w przypadku cer dojrzałych ). 


   Maseczkę można znaleźć na stronie E-bay, na Allegro czy w sklepach internetowych, które specjalizują się w kosmetykach azjatyckich. Oczywiście, cena jej jest najniższa na tej pierwszej stronie. Sama zapłaciłam za nią bodajże ok. 20 - 25 zł, a przesyłkę miałam za darmo.

      Myślę, że w przyszłości skuszę się na pozostałe maseczki z tej serii. Chwilowo lecą do mnie maseczki w płacie w wersji ogórkowej ;)


Zamawiacie produkty na stronie E-bay? A może wolicie nasze polskie Allegro?


Buziaki, Wasza A.

44 komentarze:

  1. Plus za to, że oczyszcza. Moich zaskórników na nosie też nic nie rusza. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama już nie wiem co można z nimi zrobić :( Żadne kosmetyki, jakie do tej pory miałam, nie usunęły ich do końca i na zawsze...

      Usuń
  2. Zastanawiałam się kiedyś nad nią, ale ostatecznie nie zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Tobą! :) Jest to tak samo łatwe jak przez Allegro. Tylko przesyłka idzie dłużej ;)

      Usuń
  4. Alee ciekawe! Chciałabym przetestować :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili http://blueberryloves.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam. Na e-bay jeszcze nie zamawiałam kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś przełamiesz się i zamówisz tam jakieś kosmetyki ;)

      Usuń
  6. Akurat nie dla mnie. Nie miałam jeszcze azjatyckich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jeszcze dostępne 2 warianty tych maseczek - może inne do Ciebie przemówią? :)

      Usuń
  7. Gdybym nie miała takiego wielkiego zapasu maseczek to na pewno bym jej spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak kiedyś wykorzystasz ten zapas to możesz się na nią skusić ^^ Wątpię by tak szybko wycofali ją z obrotu ;)

      Usuń
  8. Nie zamawiałam nigdy nic przez tą stronę, mimo że kosmetyki chętnie bym wypróbowała to nie lubię gdy maseczka ciężko sie zmywa, lub zasycha na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, maseczkę tę dość trudno usuwa się z twarzy. Jednak tak samo jest z typowymi glinkami :)

      Usuń
  9. Ciekawie wygląda ta maseczka, z zaskórniakami to chyba jedynie dermatolog i leki na receptę sobie poradzą. wiem to z doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam zamiar wybrać się do dermatologa w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że on mi coś doradzi :)

      Usuń
    2. mi dermatolog właściwie żaden nie pomógł w 100%. Jedni mieli większy wkład w poprawę mojej cery, a inni wręcz postarali się o to aby było gorzej :<

      Usuń
    3. To mnie nie pocieszasz ;< Chyba trudno znaleźć jest dobrego specjalistę z danej dziedziny. Wiem coś o tym - szukanie dobrego urologa graniczy z cudem ;/

      Usuń
  10. Bardzo lubię azjatycką pielęgnację ;)
    Tej maseczki jeszcze nie miałam. ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta maseczka jest moim pierwszym produktem z azjatyckiej pielęgnacji, jaką posiadam :) Teraz "lecą" do mnie maseczki ogórkowe ;)

      Usuń
  11. Jeszcze takiego nie miałam okazji używać :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy produkt choć nie dla mnie .

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam ale też mam problem z nosem ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znałam jej, ale mam ochotę na wersje z kwasem salicylowym : ) a cena tez wysoka nie jest : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Analizując jej wydajność - cena nie jest wysoka ;) Mam w planach, w przyszłości, skusić się na pozostałe dwie wersje, a co ;)

      Usuń
  15. Nie znam, ale azjatyckie kosmetyki są kuszące, ale cena już nie koniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że cena ( jak na wydajność ) nie jest zła ;) Sama potrafiłam zużywać około 4 - 5 maseczek w saszetkach miesięcznie. I wychodziło mnie to drożej niż w przypadku tej azjatyckiej :)

      Usuń
  16. Też uwielbiam zakupy na Ebay :-)) Koreańskie bebiki to moi ulubieńcy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie miałam 2 pełnowymiarowe bebiki i parę próbek. A w przyszłości na pewno skuszę się na więcej :)

      Usuń
  17. Kompletnie produkt jak dla mnie nienznany

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz spotykam się z tą maseczką, ale chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Jest dość dobra jakościowa, wydajna. Wiadomo - u każdej z nas może spisać się inaczej :)

      Usuń
  19. Ta maseczka na prawdę mnie zainteresowała - jestem ciekawa jej działania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawiłaś mnie nie tyle co maseczką bo widzę ,że ma plusy jak i minusy ale kupnem na e-bay . JA bym potrzebowała czegoś na moje rozszerzone pory . :) może się tam rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem uzależniona od zakupów na E-bay. Można tam znaleźć wiele ciekawych rzeczy i za niższą cenę niż byśmy znaleźli te produkty, np. na Allegro :)

      Usuń
  21. Szkoda tylko ,ze nie radzi sobie z zaskórniakami ;/ Ale ogólnie podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, szkoda... Chyba nie można mieć wszystkiego, niestety ;)

      Usuń
  22. Chyba nie miałabym odwagi używać kosmetyków, jeśli problem mi sprawia odczytanie opakowania. Choć może dużo tracę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, skład jest podany - mniej więcej wiesz czego możesz się po niej spodziewać :)

      Usuń
  23. Jaka fajna gęsta konsystencja :) Całkiem fajna ta maseczka, co do zaskórników w ogóle mnie o nie dziwi :D Jeszcze nie spotkałam maseczki która dałaby radę takiemu wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nawet kremy czy żele do mycia twarzy nie za bardzo sobie z nimi radzą ^^ Uparte są te moje zaskórniki ;)

      Usuń