Jeszcze zanim założyłam bloga - byłam wręcz uzależniona od czytania książek. Tygodniowo potrafiłam "pochłaniać" 5 dość grubych powieści. Nie straszne mi były projekty czy kolokwia na uczelni. Codziennie znalazłam choć trochę czasu by przeczytać kilkadziesiąt czy też kilkaset stron horroru, romansu czy też komedii.
Od kiedy założyłam bloga - nieco odpuściłam sobie czytanie książek. Praca inżynierska, a później też magisterska, również miały na to wpływ. Jednak pod koniec zeszłego roku powiedziałam - dość! Czas wziąć się za siebie i za czytanie nowych powieści :)
Z tego też względu postanowiłam wziąć udział w dwóch wyzwaniach na blogu. Jednym z nich jest "Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu", a drugim tradycyjne "Wyzwanie książkowe". To drugie zauważyłam na blogu Rozmarzonej Skrzypaczki w tym poście. Z tego też względu, raz w miesiącu, będziecie mogły poczytać na moim blogu cóż takiego "pochłonęłam" w ostatnim czasie ;)
"Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu" - styczeń 2015.
I. 7,6 cm
II. 9,4 cm
III. 9,0 cm
IV. 6,1 cm
Suma: 32,1 cm
*****
Większość ( jak nie wszystkie ;) ) powyższe książki dopasowałam do drugiego wyzwania książkowego. Wszystkie kategorie macie wypisane na zdjęciu powyżej.
Książka, która ma więcej niż 500 stron - "Ostatni rejs" George R. R. Martin
Ma numer w tytule - "Dwa tygodnie strachu" Graham Masterton
Książka napisana przez kobietę - "Krwawa Hrabina", "Pajęcza Bogini" Tara Moss
Ma tylko jedno słowo w tytule - "Sukkub" Edward Lee
Składa się z krótkich opowiadań - "Demony" Łukasz Śmigiel
Akcja ma miejsce w innym kraju - "W następnym ż*yciu" Marc Levy
Autor ma takie same inicjały jak Ty - "Muszkieterki" Anna M. Rędzio
W tytule jest imię - "Dziennik Mai" Isabel Allende
Książka przeczytana w jeden dzień - "Poradnik pozytywnego myślenia" Matthew Quick
Książka ze złymi recenzjami - "Krąg doskonały" Sean Stewart ( ocena 4,5 / 10 na http://lubimyczytac.pl/ksiazka/29324/krag-doskonaly )
Książka z kolorem w tytule - "Czerwona maska" Graham Masterton
Książka autora, którego nigdy nie czytałeś - "Grzeczne dziewczynki schodzą na psy" Jillian Medoff
*****
Gdybym miała wybrać najciekawszą książkę, jaką przeczytałam w zeszłym miesiącu, to byłaby nią ta o tytule "Poradnik pozytywnego myślenia" napisana przez Matthew Quick'a. Wciągnęła mnie od pierwszej strony i trudno było mi się od niej oderwać - nawet na zjedzenie obiadu czy też branie kąpieli ;) Jak dla mnie jest to lekka, nieco zabawna i dająca dużo do myślenia powieść. Jeżeli jeszcze jej nie czytałyście - wypożyczcie ją w bibliotece, ściągnijcie pdf z jej treścią lub nawet ją kupcie. Jest bardzo wciągająca :)
Skoro wybrałam najciekawszą książkę to czas skupić się na tej, która najmniej przypadła mi do gustu. A jest nią "Krąg doskonały" napisany przez Sean'a Stewarta. Podobno należy ona do działu "Horrory". Jednak nie jest ani straszna, ani wzbudzająca grozę. Miałam wrażenie, iż czytam ją miesiącami, a nie dniami. Dopiero w połowie książki dzieje się coś ciekawszego, aczkolwiek dalej nie jest to to "coś". Nie lubię przerywać czytania danej powieści w połowie, więc jakoś ją zmęczyłam. Jednak, niestety, jej nie polecam.
*****
Jestem ciekawa - czy interesuje Was taka comiesięczna seria na blogu? Lubicie czytać książki? Co ciekawego przeczytałyście ostatnio?
Buziaki, Wasza A.
Poradnik pozytywnego myslenia musze przeczytać :) Ja w styczniu dałam rade przeczytać dwie ksiazki, w lutym na razie jedną :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam temu podobne posty! :) Gratuluję podjęcia wyzwań. :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie usunęłam z bloga wszystkie kosmetyczne i przekwalifikowałam się na książkowy... Są dla mnie ważniejsze od kosmetyków i stwierdziłam, że to o nich jest mi lepiej pisać. :)
Również uwielbiam czytać. Obecnie czasu mam mało więc z czytaniem dla siebie jest bardzo, bardzo słabo. Chociaż coś tam czytam .... książki Bąbelkowi:D Zawsze to coś!
OdpowiedzUsuńJa też jestem miłosniczką książek ;) Obecnie czytam już po raz któryś ,, Anie z lechickich pól"- ksiązka, która mnie wycisza, uspokaja i całkowicie wciaga w swoją fabułę :) Jak czytam to nie ma mnie dla nikogo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu :)
Ale fajne wyzwanie, ja niestety sie nie podejme :D niemam czasu :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa licza się książki do licencjatu? :D
OdpowiedzUsuńPoradnik pozytywnego myślenia - świetna wciągająca książka
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że potrafisz tak pochłaniać książki :) Ja niestety jestem w tym bardzo kiepska, a jak widzę grubą książkę, to mnie normalnie odrzuca :P
OdpowiedzUsuńksiążki czytam w ilosciach hurtowych :-) więc zawsze chętnie czytam wpisy o książkach :-)
OdpowiedzUsuńw tej chwili pochłaniam kryminały Miłoszewskiego :-)
też podjęłam się książkowego wyzwania
OdpowiedzUsuńo mamo jakie wyzwanie :D ja za bardzo nie lubię czytać :P
OdpowiedzUsuńOstatnio też znalazłam chwilę, żeby poczytać :)
OdpowiedzUsuńKiedys czytalam duzo wiecej niz teraz. Rzadko kiedy mam czas by poczytac a jak.juz go znajde.to jestem tak meczona, ze.mysle.tylko o snie.
OdpowiedzUsuńMastertonika widzę :D obie pozycje jego czytałam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)))
OdpowiedzUsuńJakbym miała wziąć udział w tym wyzwaniu musiałabym ująć kserówki, z których uczę się na egzaminy, :D Na razie to zajmuje większość mojego czasu. :P
OdpowiedzUsuń