czwartek, 3 kwietnia 2014

Ulubieńcy marca 2014 r.

     W marcu udało mi się przetestować dość dużą ilość nieznanych mi do tej pory kosmetyków. I część z nich na tyle mi się spodobała, że z chęcią zaliczyłam je do grona ulubieńców ostatniego miesiąca.


     Zacznę od dwóch ulubieńców z działu "pielęgnacja twarzy". Oba produkty miałam okazję wygrać w rozdaniu u Desire25. Łagodzące mleczko oczyszczające marki L'oreal idealnie spisuje się do demakijażu twarzy. Nie podrażnia skóry, nie pozostawia na niej tłustej warstwy i, co najważniejsze, ekspresowo usuwa z niej podkład, puder czy róż. Przyznam, że do tej pory nie przepadałam za mleczkami do demakijażu. A ten oto kosmetyk zmienił nieco moje zdanie na ich temat ;)

     Płyn micelarny z Biodermy stosuję tylko do usuwania makijażu z okolic oczu. I chyba nie jestem jedyną osobą, która była, jest i będzie z niego zadowolona ;) Kosmetyk skutecznie usuwa cienie, tusz do rzęs czy eyeliner. Przy okazji, nie podrażnia przy tym oczu i nie wysusza skóry wokół nich. Szkoda tylko, że jego cena jest dość wysoka...



     Do moich ulubieńców zaliczyłam również szampon z serii "Volume" firmy Chantal. Jest to produkt, który bardzo dobrze radził sobie z oczyszczaniem włosów i zwiększeniem ich objętości. Kosmetyk nie zwiększył tempa ich przetłuszczania się, nie wywołał u mnie łupieżu. Dodatkowo, jego cena jest bardzo przystępna. Jestem ciekawa innych szamponów owej firmy :)



     Polubiłam również odżywkę do włosów "Piwo i pszenica", którą znalazłam w rosyjskim pudełeczku PinkJoy. Kosmetyk ładnie nabłyszczał i wygładzał włosy, a do tego ułatwiał ich rozczesywanie. Szkoda, że jest tak trudno dostępny - z chęcią ponownie bym się na niego skusiła ;)



     Peeling do ciała z Joanny zachwycił mnie swoim cudownym, owocowym zapachem i niesamowitym wygładzeniem skóry. Nie zaliczyłabym go raczej do "mocnych zdzieraków", ale mimo to - nieźle masował skórę i w ogóle jej nie podrażniał. Do tego był nawet wydajny, o dziwo ;)



     Długo zastanawiałam się czy umieszczać tusz z Rimmela wśród moich ulubieńców. Kosmetyk bardzo dobrze wydłuża rzęsy, dość mocno je podkręca. Niekiedy wystarczy mi jedna warstwa owego produktu, by ładnie podkreślić swoje spojrzenie. Jednak trzeba nieco z nim uważać, bo tusz może sklejać rzęsy. Nie licząc tego - polubiłam owy kosmetyk :)



     Na sam koniec zostawiłam pędzelek, który zamówiłam na stronie Ebay. Kto by pomyślał, że takie cudo za 5 zł może tak dobrze się spisać ;) Produkt ten stosuję tylko do blendowania cieni i w tym przypadku radzi sobie doskonale! I piszę to ja, istota, która nie posiada zbyt dużych zdolności w malowaniu się ;)


Oczywiście, w poście nie uwzględniłam tych produktów - ulubieńców, które wymieniałam w poprzednich miesiącach. Nie widzę sensu, by się powtarzać ;)


A jakie kosmetyki Was zauroczyły w marcu?

Buziaki, A.

50 komentarzy:

  1. świetny pędzelek jak za taką cenę !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na E-bay'u można znaleźć mnóstwo takich pędzelków :)

      Usuń
  2. Chciałabym wypróbować na sobie Biodermę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym wypróbować na sobie Biodermę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bioderma to też mój ulubieniec.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam tę dużą wersję peelingu joanny ale fioletową - i masz rację jest fantastyczny:) Fajnie wygładza skórę w ogóle jej nie podrażniając:)

    OdpowiedzUsuń
  6. żadnego z ulubieńców nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie o ile pamięć nie myli - chyba też nie używałam :]
      A co do spotkania - widać, że się udało !! :) - Miłego testowania! :))
      Wpisałam tutaj komentarz , bo pod spotkaniem mnie odbija nie wiedzieć czemu :)

      Usuń
    2. Blogger coś ostatnio szwankuje, niestety :(

      Usuń
  7. Żadnego z Twoich ulubieńców nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam o micelku, czytam... i myślę "jakim cudem micel usuwa cienie pod oczami?". Po chwili jednak się kapnęłam, czego nie zrozumiałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Nawet nie wiesz jakbym chciała by ten micel usunął moje cienie pod oczami... Wtedy mogłabym wydać na niego te 30 - 40 zł :D

      Usuń
    2. Ja to samo! Dlatego od razu zwróciłam na to uwagę :D

      Usuń
  9. musze spróbować Loreala, ale płyn micelarny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich płynu micelarnego również nigdy nie miałam. Skoro mleczko mają takie dobre, to aż jestem ciekawa działania innych ich kosmetyków do twarzy :)

      Usuń
  10. W marcu kosmetyki, jakoś nie czarowały, a szkoda :<

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Biodermę uwielbiam :-) a pędzelek mnie mocno zaciekawił :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudownie pachnie ta odżywka z PinkJoy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - uwielbiam jej zapach! Na szczęście, długo utrzymuje się na włosach ;)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. A gdyby nie wygrana w konkursie to bym nawet o tym nie wiedziała ;)

      Usuń
  14. Akurat żadnego z tych ulubieńców nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
  15. Też uwielbiam Biodermę jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Musze kupić ten peeling z joanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście - kosmetyk ten jest tani. Ja go dostałam bodajże za 7 - 8 zł ;)

      Usuń
  17. Bioderma i mnie zachwyciła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pędzelek do blendowania wygląda genialnie. Za 5 zł też bym sobie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama mam w planach zakup jeszcze paru takich pędzelków. I może jakiś do pudru / podkładu? ;)

      Usuń
  19. Ja też całkiem lubię peelingi z Joanny, choć tego zapachu chyba jeszcze nie miałam:)
    Ja w marcu chyba najbardziej zaskoczyłam się kremem Chaber, że tak fajnie nawilżał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o nawilżenie twarzy - moim ulubieńcem nadal był krem z serii Hydrativ marki Tołpa :) Niestety, wczoraj go wykończyłam :(

      Usuń
  20. Z Twoich ulubieńców miałam tylko peeling z Joanny ale w wydaniu ananasowym ;) Wiadomo ich zapachy są przepiękne, choć tak jak wspomniałaś nie należą do najmocniejszych zdzieraków.
    Szczerze powiedziawszy nie wiem co jest moim ulubieńcem marcowym, co tak naprawdę mnie zauroczyło. Mam wrażenie, że miesiąc tak szybko zleciał że jeszcze nie zastanawiałam się nad tym ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. mnie zauroczyła maska do włosów od bingospa :)

    OdpowiedzUsuń
  22. biodermy nie miałam nigdy ;p używam głównie micelów po taniości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym też nie używała tego płynu, gdyby nie wygrana w konkursie ^^ Sama też kupuję tańsze kosmetyki tego typu :)

      Usuń
  23. Odżywka ta z pinkjoya ukradla me serce! I cieszę sie, ze mam drugie opakowanie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę! Ja muszę poszukać ją w sklepach internetowych - może jakaś się znajdzie z tej serii ;)

      Usuń
  24. Nie miałam ani jednego z tych kosmetyków, aczkolwiek tusz nie cieszy się najlepszymi ocenami z tego co czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Peeling z Joanny to jedyny znany mi kosmetyk w tym towarzystwie. Ja się zachwyciłam ostatnio najzwyklejszym ogórkowym tonikiem z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
  26. peeling z joanny, tylko to tutaj znam, a też jest moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja właśnie kompletnie nie polubiłam też odżywki z rosyjskiego pink joya :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię te peelingi z Joanny :)
    A ten pędzelek też mnie kusi, ebay wciąga :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Chętnie wypróbowałabym odżywkę z piwem i pszenicą

    OdpowiedzUsuń
  30. Już któryś raz czytam o tym micelu z Biodermy, muszę go w końcu zakupić.

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię peelingi Joanna :) Ciekawi mnie ten tusz od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń