Matka Natura obdarzyła mnie, niestety, dość ciemnymi i widocznymi cieniami pod oczami. Nie pomaga wysypianie się, stosowania okładów z rumianku. Taka już moja natura. Dlatego też staram się walczyć z cieniami na inne sposoby. A mianowicie - chowam je przed światem przy pomocy korektorów w płynie.
Nie każdy z korektorów radzi sobie dobrze z moimi cieniami. Niektóre kosmetyki jedynie rozświetlają te okolice, a inne delikatnie maskują. I nic więcej. A ja oczekuję od produktów tego typu jak największego krycia...
Moim małym "wybawieniem" okazał się być korektor w płynie "Affinitone" marki Maybelline. Udało mi się go zakupić na promocji -40 % w Rossmannie w zeszłym roku i mam go aż do dziś :)
OPAKOWANIE:
Korektor znajduje się w wąskim, plastikowym i drobnym opakowaniu o pojemności 7,5 ml. Posiada wbudowany aplikator w postaci gąbeczki, którym niesamowicie miło aplikuje się kosmetyk na skórę.
KONSYSTENCJA:
Produkt posiada doś rzadką konsystencję o lekko beżowym zabarwieniu. Warto tutaj wspomnieć, iż mój korektor ma odcień 01 "Nude Beige". Jest to chyba najjaśniejszy kolor z całej gamy.
APLIKACJA:
Jak już wcześniej wspomniałam - aplikacja tego kosmetyku jest niesamowicie miła i przyjemna. Gąbeczką nakładam korektor w okolice pod oczami i delikatnie wklepuję go w nią palcami. Następnie, utrwalam go odrobiną pudru.
WYDAJNOŚĆ:
Produkt marki Maybelline używam od listopada zeszłego roku. Przyznam, że nie stosowałam go codziennie. Niekiedy pod moimi oczami nakładałam kosmetyk marki Lovely, który ( niestety! ) nie sprawdził się w ramach maskowania moich cieni pod oczami...
A wracając do wydajności owego produktu ;) Korektor stosuję od 5 miesięcy, nie codziennie. Jednak wystarczająco często, by móc stwierdzić, iż jest to wydajny kosmetyk ;)
DZIAŁANIE:
Jak zapewne pamiętacie - korektor ten, jakiś czas temu, był moim ulubieńcem. I to nie bez powodu ;) Uwielbiam go za jego działanie, wydajność i przystępną cenę.
Kosmetyk bardzo dobrze kryje cienie pod oczami, jednak nie tworzy przy tym efektu maski. Nie zbiera się w załamaniach skóry, a przede wszystkim - w żaden sposób jej nie wysusza. Oczywiście, mówię to ja - osoba stosująca codziennie, pod makijaż, krem pod oczy. Nie wiem jakby to wyglądało w przypadku dziewczyn, które nie stosują owego produktu.
W zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać - możemy budować krycie owym korektorem. Jedna, cieniutka warstwa zapewni nam średnie krycie i lekkie rozjaśnienie skóry. Za to większa ilość produktu powinna zakryć nam cienie pod oczami - przynajmniej te dość ciemne ;)
Powyżej przedstawiłam Wam efekt, jaki daje pod oczami mała ilość korektora "Affinitone". Skóra pod oczami jest lekko rozjaśniona, a pęknięta żyłka - zakryta. Im więcej produktu nałożymy, tym efekt będzie mocniejszy.
CENA:
20 zł
MOJA OCENA:
5 / 5
Chwilowo korektor marki Maybelline jest moim faworytem wśród produktów tego typu. Oczywiście, mam zamiar testować też inne kosmetyki, które mają na celu zakrycie niedoskonałości znajdujących się na mojej twarzy. Przyznam, że jestem zaintrygowana korektorem "Pro Longwear" firmy MAC. Może któraś z Was go miała i może napisać - jak sprawdza się w okolicach pod oczami?
Życzę miłego dnia, Wasza A. :)
Nie znam ani tego, ani MAC.
OdpowiedzUsuńSzukam swojego ideału :)
Hej wspaniały wpis. Zajrzyj do mnie proszę- esiaprincessia.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam, więc jeżeli byłabyś taka miła mogłabyś zaobserwować mojego bloga? :*
Jeżeli Twój blog jest ciekawy to go zaobserwuję, oto się nie martw ;] Nic na siłę.
UsuńHej wspaniały wpis. Zajrzyj do mnie proszę- esiaprincessia.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam, więc jeżeli byłabyś taka miła mogłabyś zaobserwować mojego bloga? :*
Bardzo fajny, warto wydać 20zł na produkt, który możemy stosować przez pół roku;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Jest bardzo wydajny, to muszę potwierdzić. Dalej mam go jeszcze sporo w opakowaniu :)
UsuńJa używam z Loreal'a True match bodajże i jestem zadowolona :) Chociaż nie ukrywam, że ten też bym z chęcią wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńO korektorze marki L'oreal też słyszałam wiele dobrego. Jestem ciekawa czy poradziłby sobie z moimi sińcami :)
UsuńO ja , nie miałam go jeszcze , ale mam straszne cienie... więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeżeli Twoje cienie są choć trochę podobne do moich - to może i u Ciebie korektor ten spisze się dobrze :)
Usuńteż muszę spróbować do tej pory używałam wielu korektorów, ale żaden nie spełnił moich oczekiwań
OdpowiedzUsuńU mnie też mało korektorów spisywało się dobrze. Moje cienie są aż nadto widoczne...
Usuńnie używałam go, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam koszmarne cienie pod oczami i u mnie niestety prolongwear nie daje rady - może jakbym nałożyła go kilka warstw - ale wtedy będzie się zbierał w załamaniach:( Tego affinitone nie miałam ale mam Dream Lumi touch i niestety na większe podkówki też się nie nadaje:(
OdpowiedzUsuńA niby ten korektor z MAC-a jest taki dobry... Szkoda, że się u Ciebie nie spisuje :( Dlatego obawiam się jego zakupu. Produkt nie jest tani, a jak nie sprawdzi się u mnie to będę mega zawiedziona, że wydałam tyle kasy na niego.
Usuńa właśnie wróciłam z Rossmanna z pustymi rękoma, bo nie znalazłam fajnego korektora dla siebie :(
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w drogeriach nie ma zbyt dużej ilości ciekawych korektorów, tym bardziej pod oczy :(
Usuńcałkiem przyjemny efekt ;)
OdpowiedzUsuńMoże się wydawać dość delikatny - pokazałam efekt przy niewielkiej ilości produktu ;)
Usuńtaki by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy korektor jaki miałam, na niedoskonałościach trzyma się rekordowo długo :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że stosuję go głównie na okolice pod oczami. A i tam trzyma się dość długo :)
UsuńHej :) Ja tu jestem nowa. Ale niestety problem cieni pod oczami nowy dla mnie nie jest. Przez pewien czas z tym walczyłam, ale ostatnio się trochę poddałam. Cienie mam po mamusi genetycznie i ciężko czymkolwiek to przykryć. Nie wiem co będzie jak będę starsza. Tego akurat nie testowałam, może by wartowało się za nim przejść do drogerii.
OdpowiedzUsuńHej :)
UsuńU mnie też cienie pod oczami są raczej rodzinne. Moja mama je ma, babcia też. Przyznam, że jak byłam młodsza to były one u mnie nawet bardziej widoczne niż teraz :)
Cóż, pozostaje nam stosować odpowiednie kremy pod oczy i korektory. Z naturą nie wygrasz :)
Gdybym jeszcze tak była konsekwentna w stosowaniu tych kremów :)
UsuńJa też często zapominam o stosowaniu kremów, ale ciii... ;) Przyznam, że jestem zapominalska, ot co.
Usuńwłaśnie jestem na etapie poszukiwania korektora w okolice oczu.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w znalezieniu odpowiedniego produktu :)
UsuńNa szczęście nie mam widocznych cieni pod oczami, a jeśli już mi się zdarzy je mieć chociażby ze zmęczenia, stosuję korektor Rimmela, który sprawdza się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam korektora owej marki. Poszukam recenzji na jego temat i może kiedyś się na niego skuszę :)
Usuńmam go i dla mnie jest słaby.....:(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :( Znalezienie dobrze kryjącego korektora graniczy z cudem...
UsuńWygląda ciekawie, może następnym razem się na niego skuszę?!
OdpowiedzUsuńTeraz mam Loreal Lumi i kompletnie mnie zawiódł.
Szkoda, że korektor marki L'oreal się u Ciebie nie sprawdził... Będę go unikać podczas zakupów w przyszłości.
Usuńja moje cienie zostawiam same sobie... nic ich nie wygoni ;/
OdpowiedzUsuńNa pewno nie wygoni, ale ukryje na kilka / kilkanaście godzin. A to już coś ;))
UsuńZ cieniami nie mam problemów, grzej z zakrywaniem pryszczy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że korektor ten spisze się i w Twoim przypadku. Niekiedy stosuję go na pryszcze i spisuje się dobrze :)
Usuńchyba się na niego skuszę, mam właśnie problem z cieniami pod oczami i szukam ideału :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj - może korektor ten stanie się i Twoim ulubieńcem :)
UsuńMi by się coś przydało na cienie pod oczami, a więc ten korektor mnie ciekawi mocno :) Interesuje mnie też jednak coś, co dobrze kryłoby niedoskonałości ...
OdpowiedzUsuńCzasami zakrywam niedoskonałości tym korektorem i spisuje się dobrze :) Chociaż ja dość często dotykam swej buzi, a to wpływa na trwałość produktu.
UsuńBardzo fajny ten korektor i w dodatku nie drogi! :)
OdpowiedzUsuńrzetelne-recenzje.blogspot.pl
Tego jeszcze nie miałam. Teraz używam na przemian Art Scenic z Eveline i korektora z Yves Rocher, ale na Pro Longwear też się czaję :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa - jak spisuje się korektor z Eveline? Podobno jest nawet dobry na cienie pod oczami i niedoskonałości :)
UsuńBardzo fajny. :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że pod oczami raczej nie mam co zakrywać, za to muszę maskować całą resztę twarzy :P.
OdpowiedzUsuńCo do korektora, to ma bardzo przyjemny, jasny odcień! Fajnie, że się sprawdza:)
A tam, a tam - widziałam Twą twarzyczkę i nie wiem co tam chcesz zakrywać ;>
UsuńWitam w klubie, kiedy nie zatuszuję cieni pod oczami, wszyscy mi się pytają, czy jestem jakaś szczególnie zmęczona lub chora. Chyba wypróbuję ten korektor, bo i cena przystępna i wygląda na skuteczny.
OdpowiedzUsuńMam tak samo... Moje cienie są jeszcze bardziej widoczne, gdy jestem niewyspana - wyglądam wtedy jakby ktoś mi podbił oczy...
UsuńPolecam - myślę, że za taką cenę warto go wypróbować :)
Nie miałam go. Na swoje cienie pod oczami stosuję Essence match 2 cover:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym korektorze. Muszę nadrobić zaległości :)
Usuńwow super jest :) efekt powalający
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMi się niestety nie spodobał, słabo zakrywał niedoskonałości skóry, nie mówiąc już o cieniach pod oczami [moich to chyba nic nie zakryje xD ], fakt nie wysuszał, ale podkreślał suche skórki. Jednak fajnie że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdził... Moje sińce ostatnio są ciemniejsze ( z niewyspania, oczywiście :/ ) i korektor ten już nieco gorzej je krył. No, ale ;)
Usuńmam ten korektor, ale w przeciwieństwie do Ciebie używam go do maskowania niedoskonałości, a nie cieni pod oczami:P
OdpowiedzUsuńRównież maskuję nim niedoskonałości, ale rzadko. To właśnie cienie są moją zmorą, niestety :(
UsuńRównież jestem posiadaczką sporych cieni pod oczami, więc dobry korektor to podstawa :) Przez ostatnie miesiące używałam kamuflażu Alverde i sprawdzał się genialnie, także jeśli będziesz miała okazję go nabyć, polecam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego :) Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości zawitam w niemieckim DM-ie i się na niego skuszę :)
Usuńmuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Może i u Ciebie dobrze się spisze.
Usuńchcę go! jest cudowny!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Często jest dostępny w promocji, więc warto przeglądać gazetki z drogerii ;>
UsuńJa na szczęście nie mam worków pod oczami i nie mam co maskowac, ale dobrze wiedzieć tak na przyszłość ;))
OdpowiedzUsuńAlutka jak tam, przed spotkaniem sie czujesz?? ;))
Zazdroszczę! Na moje nieszczęście - moje są aż nadto widoczne... :(
UsuńKochana, już nie mogę się go doczekać! Za mniej niż 2 tygodnie się zobaczymy! :)
Ja obecnie męczę rozjaśniacz z Hean. POzdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam korektorów owej marki. Za to lubię ich bazę pod cienie :)
UsuńNie mam większych problemów z cieniami pod oczami i w sumie aktualnie nie stosuję żadnego korektora :) Ale w razie potrzeby będę pamiętała o tym :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Sama z chęcią pozbyłabym się swoich cieni...
UsuńBardzo fajny efekt ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - w miarę zadowalający ;) Standardowo używam nieco więcej produktu i krycie jest większe.
UsuńFajny efekt:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/04/inspirations.html
Będę musiała poszukać tego korektora w sklepie, bo z moimi cieniami żaden nie daje rady. Może ten się sprawdzi.
OdpowiedzUsuń