Witajcie dziewczyny! :)
Dzisiaj powracam do Was z recenzją kosmetyku, który urzekł mnie na stoisku kosmetycznym, a rozczarował w domu. Często mam tak, że kupuję produkty, o których wcześniej nie słyszałam żadnych opinii - czy to pozytywnych, czy to negatywnych. Wiadomo, że na każdej z nas dany kosmetyk sprawdzi się inaczej. Dlatego też nie wahałam się kupić jednego z lakierów firmy Golden Rose z serii Classics Charming.
Z szerokiej gamy kolorystycznej wybrałam ten lakier o nr 17. Jest to odcień niebieski, który pod światło wydaje się mieć odblask fioletowy - co dobrze widać na zdjęciach :) Kiedy tylko go zobaczyłam - byłam nim zauroczona. I oczywiście, zakupiłam go.
Kosmetyk znajduje się w buteleczce o dość ciekawym kształcie i pojemności 7,5 ml. Lakier nanosi się na paznokcie za pomocą dość cienkiego pędzelka. W moim przypadku niewielkie pędzelki sprawdzają się, ponieważ mogę dość precyzyjnie pomalować moje niezbyt duże paznokcie.
Niestety, od tej chwili recenzja tego kosmetyku będzie zawierała głównie jego wady, a nie zalety. Po pierwsze, lakier ma strasznie rzadką konsystencję. Jest to dość duży problem, ponieważ przy jego nakładaniu na paznokcie dość duża ilość rozlewa się na boki. I potem musimy męczyć się i zmywać kosmetyk ze skórek. Drugą dość dużą jego wadą jest to, że trzeba nałożyć go minimum trzy warstwy by nie było prześwitów i by paznokcie choć trochę ładnie wyglądały. To dobrze, że lakier w miarę szybko wysycha - inaczej byśmy spędziły cały wieczór na malowanie paznokci.
Co do jego trwałości - jest całkiem znośna. Lakier potrafi utrzymać się na paznokciach ok. 4 dni - jeżeli w tym czasie nie sprzątamy mieszkania, nie myjemy zbyt często naczyń itp. Ja zazwyczaj stosuję ten lakier, gdy wyjeżdżam gdzieś w gości. Wtedy nie muszę się martwić, że nagle pojawią się na moich paznokciach jakiekolwiek odpryski :)
Jego dość duża trwałość wiąże się, niestety, z problemem jego zmywania. Myślałam, że dotyczy to głównie lakierów brokatowych. Jednakże lakier Classics Charming należy również do tego typu produktów, których zmywanie zajmuje niekiedy więcej czasu niż ich nakładanie. Koszmar!
Na całe szczęście - produkt ten kosztował mnie tylko 3,50 zł. Mimo przepięknego koloru i dość długiej trwałości - ma sporo wad, których trudno nie zauważyć. Może w przypadku innych kolorów sytuacja wygląda nieco inaczej. I może kiedyś skuszę się na inny odcień lakieru z tej serii, by sprawdzić czy przypadkiem ja trafiłam na felerny produkt.
Miałyście kiedyś do czynienia z lakierem tej serii? Jakie macie o nim zdanie?
Przy okazji przypominam, że już 2 lutego kończy się rozdanie na moim blogu. Kto nie wziął jeszcze w nim udziału - zapraszam TU :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)
Mam ten lakier, ale nie w wersji Charming i jestem bardzo niezadowolona również. Bardzo długo schnie i szybko się ściera.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona z lakierów Charming. Fakt mam inne kolory a przez moje ręce przewinęło się na pewno ponad 10 odcieni tej serii.
OdpowiedzUsuńŻaden z moich lakierów nie miał rzadkiej konsystencji, tylko taką w sam raz i nie było mowy o problemach ze zmywaniem.
Dziwna sprawa, bo to jeden z moich ulubieńców :)
Kolor rzeczywiście śliczny. Nie miałam lakierów z tej serii. Ale również nie znoszę rzadkich lakierów :)
OdpowiedzUsuńTen kolor nie przypadł mi do gustu :( niestety , ale może inne z tej serii :)
OdpowiedzUsuńja mam dwa kolorki tego Golden rose Charming ;)
OdpowiedzUsuńZ tym że jeden jest bezbarwny, więc nie narzekam. A drugi - brązowy całkiem nieźle się trzyma, ale stosuję odżywkę jako bazę pod niego. I zmywa się też całkiem ok ;)
Mam kilka lakierów z tej serii. Powiem tak, wszystko zależy od koloru. Mam np. dwa brązy i są idealne pod każdym względem,mam również niebieski i zielony które nie dość że są rzadkie to trzeba co najmniej 3 warstw żeby pokryły płytkę paznokcia.
OdpowiedzUsuńPomaluj sobie paznokcie na niebiesko, bądź granatowo, a na to nałóż Classics Charming. :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie, kolor dość unikalny. Ale opis faktycznie nie zachęca
OdpowiedzUsuńznakomity efekt :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień, efekt niesamowity!
OdpowiedzUsuńJa nie znam tej marki, aż wstyd się przyznać ;) Kolorek fajny!
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, że Cie urzekł ten lakier, wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńa z tej serii nie miałam nic :)
Nie miałam żadnego w tej serii, a lakiery GR ogólnie lubię.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie ten kolorek , ale lakiery z Golden Rose bardzo lubię w szczególności seria Paris , ma piękną brzoskwinkę : )
OdpowiedzUsuńcudowny ten lakier !
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs do mnie :)
Obserwuję
bardzo fajny jest ten lakier, świetny kolorek
OdpowiedzUsuńwygląda na ładny szkoda, że jakość taka kiepska :/
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek...mam podobny, trochę ciemniejszy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie:
ilonastejbach.blogspot.com
ładny kolor ale jakoś nie mam szczęścia do tej firmy:-))
OdpowiedzUsuńMiałam dwa lakiery z tej serii i były całkiem ok. Po 2 warstwach krycie było zadowalające i zmywały się też ok.
OdpowiedzUsuńFajny post. Dołączam do grona obserwatorów, jeśli chciałaby się odwzajemnić będzie mi naprawdę miło.
OdpowiedzUsuńA Tymczasem zapraszam do mnie na udział w konkursie, do wygrania jest talon na fajne zakupy, zasady są bardzo proste, szczegóły link poniżej:
http://modnywieszak.blogspot.com/2013/01/konkurs.html
O matko, przepiękny kolor! Ani to typowy czysty niebieski, ni to fiolet. Niesamowicie się mieni :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJest ładny, ale ja jakoś wolę takie jednokolorowe lakiery:)
OdpowiedzUsuńJa tam lubie wszystkie serie lakierów GR i troche ich mam :)
OdpowiedzUsuń