wtorek, 25 grudnia 2012

Przedświąteczny haul zakupowy :)


     Witajcie Moje Kochane!

     I jak minęła Wam Wigilia? Co pysznego pojawiło się na Waszym stole? I oczywiste pytanie - co ciekawego dostałyście pod choinkę? :)
     Jak dla mnie - Święta mijają za szybko. Jeszcze wczoraj siedziałam przy wigilijnym stole, a dziś kończy się pierwszy dzień Świąt. Na stole dalej goszczą pyszności - cały czas kusi mnie ciasto "krówka" i maminy bigos :)
     A ja przyszłam do Was z trochę mało świątecznym postem :) Jako, że już od jakiegoś czasu miałam kupione prezenty dla swojej rodziny i narzeczonego, czas było kupić coś dla siebie. I tak oto wybrałam się na kosmetyczne zakupy i wyszłam ze sklepu z pełną torbą różności :)


     Część z tych rzeczy jest mi zupełnie niepotrzebna, ale gdy tylko je powąchałam bądź zobaczyłam promocję - nie mogłam się im oprzeć i wrzucałam je do zakupowego koszyka. Chyba potrzebny jest mi jakiś odwyk, bo niedługo zabraknie mi miejsca na własne, studenckie rzeczy :)


     Dwa powyższe szampony zakupiłam w Biedronce, ponieważ trafiłam na ich promocję. Szampon wzmacniający Garnier Fructis kosztował mnie niecałe 9 zł za pojemność 400 ml, a Garnier Ultra Doux z drożdżami piwnymi i owocem granatu - 5,39 zł. Jako, że dość szybko zużywam szampony, te na pewno mi się nie zmarnują :)


     Tak jakoś się złożyło, że przed przyjazdem do mojego rodzinnego domu, skończył mi się mój balsam nawilżający o zapachu kiwi z Joanny. I musiałam znaleźć dla niego godnego zastępcę :) Wybrałam dwa balsamy do ciała - jeden z nich jest to kosmetyk rozświetlająco - nawilżający firmy Soraya, a drugi truflowo - migdałowy z serii Sweet Secret firmy Farmona. Na balsam z Farmony czaiłam się już od pewnego czasu, ponieważ uwielbiam ich kosmetyki z serii Tutti Frutti. Kosmetyk Soraya kupiłam w ramach zapasu :) Różowe cudeńko kosztowało mnie ok. 11-12 zł, a migdałowy balsam - 10 zł.


     Czas na peelingi do ciała! Obydwa z nich są produktami firmy Farmona - pierwszy jest z serii Sweet Secret i pachnie słodkim cappucino oraz tiramisu. Drugi z nich to peeling do ciała z liczi i rambutanem z serii Tutti Frutti. Posiadam jeszcze jeden kosmetyk tego typu o zapachu kiwi i karamboli - nie jest to typowy peeling, bardziej sprawdza się jako żel pod prysznic :) Ceny obydwu kosmetyków wynosiły ok. 10 zł.


     Kolejnymi kosmetykami, które zagościły u mnie w ostatnim czasie są - żel pod prysznic o zapachu Pearl Garden z C-thru oraz chusteczki do higieny intymnej z AA. Pierwszy z nich zakupiłam, ponieważ byłam ciekawa czy żel pod prysznic może tak samo pachnieć jak woda toaletowa o tym samym zapachu. A chusteczki AA będą idealne w czasie wszelakich podróży :)


     Czas na ostatnie produkty, które kupiłam w przedświątecznym szale. Krem do rąk firmy Kamill kupiłam z prostego powodu - jestem uzależniona od kremów do rąk. Moja skóra bardzo źle znosi chlorowaną wodę, która płynie w wodociągach w moim mieście. Dlatego też muszę bardzo często nawilżać moje dłonie, co skutkuje dużym zużyciem kremów do rąk. Ten kosmetyk kosztował mnie ok. 5 - 6 zł. Eyeliner w pisaku jest produktem pochodzącym z tzw. "Chińczyka". Używam go nie po raz pierwszy i mogę spokojnie stwierdzić, że sprawdza się on doskonale! Kosztuje mało, bo tylko 6 zł

     Zakupy były udane i ich łowy umilają mi pobyt w rodzinnym domu. Nawet moje siostrzenice ciągle koło nich węszą, by je móc wypróbować :)

     A ja życzę Wam Wesołych Świąt! I zmykam na spotkanie rodzinne :)

5 komentarzy:

  1. super zakupy :) jestem ciekawa kosmetyków sweet secret- ostatnio coraz głośniej o nich :))
    u mnie w święta spokojnie, prezenty były są ok :D

    OdpowiedzUsuń
  2. taaaak słowo promocja kusi :D
    ale sobie sporo dobroci koleżanka kupiła :D ale żelu z c-thru nigdy nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. żel kawowy od sweet secret to moja miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaale zakupy! Uwielbiam takie :D Co do Sweet Secret Farmony to wlasnie siedze w pizamie wysmarowana maselkiem o zapachu gorzkiej czekolady z pistacjami. Tata wchodzac do pokoju zapytal gdzie znow ukrylam czekolade :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam ten szampon z Garniera, balsam do ciała Soraya i na Mikołajki zakupiłam kosmetyki z Farmony, sama jestem ich ciekawa i jak zostaną poświąteczne zestawy to sobie kupię. ;-)

    OdpowiedzUsuń