niedziela, 6 stycznia 2013

Peeling do mycia ciała 'Kiwi i karambola' z Farmony

Witam serdecznie w niezbyt ciekawą pogodowo niedzielę! :)


     Jeszcze rok temu nie miałam na swoim koncie ani jednego zużytego peelingu. Może to dziwić, ale tolerowałam wyłącznie żele pod prysznic i to najbardziej te o konsystencji kremowej. Od kilku miesięcy moje zdanie uległo zmianie, kiedy po raz pierwszy użyłam jeden z peelingów do ciała firmy Joanna. Teraz - nie wyobrażam sobie życia bez jakiegokolwiek "zdzieraka" :)
     Peeling do mycia ciała o zapachu kiwi i karamboli z serii Tutti Frutti firmy Farmona zauważyłam przypadkiem, gdy szukałam innego kosmetyku tego typu również tej firmy z serii Sweet Secret ;) Produkt ten był wtedy na promocji, więc skusiłam się i go zakupiłam.


     Peeling znajduje się w dość zgrabnym opakowaniu o pojemności 200 ml. Na początku myślałam, że objętość tego typu jest wystarczająca na chociażby 2 - miesięczne stosowanie, jednak trochę się przeliczyłam. Nie nazwałabym tego kosmetyku typowym peelingiem. Jedyne określenie, jakie się do niego nadaje, to żel peelingujący. Produkt ma dość rzadką konsystencję i posiada mało wyczuwalne drobinki. Jestem nieco tym zawiedziona, ponieważ preferuję peelingi o dość dużych i ostrych drobinkach.


    W małym stopniu wynagradza to jego zapach, który nie jest ani odrobinę chemiczny i idealnie odzwierciedla zapach kiwi. Nie wiem jak pachnie karambola, więc trudno jest mi określić czy ona również jest tutaj wyczuwalna ;)
     Przy nakładaniu kosmetyku na dłoń trzeba nieco uważać, by nie przelał się nam przez ręce - trzeba pamiętać o tym, że jest dość rzadki. Peeling dość dobrze pieni się na skórze i delikatnie masuje nasze ciało. Dużym plusem jest, że szybko spłukuje się z naszej skóry i w żaden sposób jej nie podrażnia ani uczula.
     Jego przeogromnym plusem jest fakt, iż zapach kiwi bardzo długo utrzymuje się na naszej skórze. Trudno jest mi stwierdzić czy utrzymuje się on do samego rana, ponieważ po 3 - 4 godzinach od prysznicu - wsmarowuję w siebie balsam ( urok wiecznie przesuszonej skóry :( ).


     Peeling do ciała udało mi się kupić w Drogerii Naturze w cenie promocyjnej, która wynosiła mniej więcej 7 - 8 zł. Z tego co wiem - jego standardowa cena może wynosić nawet 12 zł. Dlatego też myślę, że warto poczekać na promocje tego kosmetyku :)
     Jak wiecie, jakiś czas temu dokupiłam inny wariant zapachowy tego peelingu - "Liczi i rambutan". Mimo tego, iż kosmetyk nie jest dobrym zdzierakiem, to jednak dobrze oczyszcza skórę i bosko pachnie. A zapach liczi i rambutanu na tyle mnie zauroczył, że zakupiłam sobie również ten peeling :)

     A jakie są Wasze ulubione peelingi do ciała? :)

    Pozdrawiam serdecznie! :))

22 komentarze:

  1. Ja jestem wierna Joannie, a ostatnio mam rowniez z Avonu - ten o ktorym pisalam na blogu. Co do moich Sweet Secret - tez polowalam na szarlotke i znalazlam w Douglasie, ale udalo mi sie wygrac z zachlannoscia i nie kupilam :D Juz i tak za duzo tego wszystkiego mam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję wygranej! :) Ja mam zamiar dokupić sobie małą szafeczkę na kosmetyki ^^

      Usuń
  2. Nawet nie wiedziałam,że w naturze mają takie promocje ja mam z tej serii ale z liczi podajże zachwycona nie jestem wole solidne peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do tej pory nie używałam peelingów do ciała, ale chyba sobie kupię ^^ :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam nigdy peelingu z tej serii, ale chyba się skuszę ze względu na zapach :)
    mój ulubiony peeling to Dairy Fun, mleko i miód :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej serii, u mnie rządzą peelingi Joanny ;)
    p.s. ostatnie zdjęcie jest mega-rewelacyjne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A peelingi z Joanny - są po prostu niezastąpione :)

      Usuń
  6. Farmona mnie kusi tym produktem od dawna, muszę w końcu go zakupić, aby przekonać się na własnej skórze jak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm... nie wiem czy się skuszę, bo taki podobny malo zdzierający używałam teraz z AVONu, potrzebuję czegoś bardziej ostrego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moimi ulubionymi peelingami są te z Joanny:D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też najbadziej lubię te peelingi! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tą firmę za ich cudownie pachnące kosmetyki, takiego idealnego peelingu z którego była bym w 100% zadowolona jeszcze nie znalazłam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubię Joanne:) obserwuje i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ulubiony z Joanny jak narazie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow fantastic!!! I added you by g+ now! I'm very happy if you do the same.
    Would you like to follow each other with GFC?
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda,że nie jest mocny, ale jako miły lekki żel peelingujący z takim fajnym zapachem to ciekawe,chociaż 200 ml i 12 zł. Rzeczywiście, złapię na promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten peeling, ale liczi i rambutan:) Fakt, bardzo delikatny jest, ale i tak fajny. Poza tym używam go również do twarzy i o dziwo spisuje się rewelacyjnie:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bardzo lubię peelingi Joanny z apteczki babuni :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Musi cudownie pachnieć, jak to Farmona :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej lubię naturalny peeling z czarnej porzeczki, kawy lub korrund

    OdpowiedzUsuń