poniedziałek, 14 stycznia 2013

Szarlotkowy zawrót głowy, czyli masło i peeling do ciała o zapachu szarlotki firmy Farmona


Witajcie Moje Kochane! :)

     Jakiś czas temu miałam przyjemność otrzymać w ramach testowania zestaw szarlotkowy firmy Farmona, a dokładnie masło i peeling do ciała. A wszystko to dzięki portalowi Bangla.pl :)


     Samo czekanie na przesyłkę nie było zbyt przyjemnie. Listonosz nie zostawił jej u mnie, lecz u moich sąsiadów. Jak wiadomo - jako studentka, raz do roku, przeprowadzam się w inne miejsca i nie znam za dobrze ludzi mieszkających w tym samym bloku. Tych sąsiadów również nie znałam. Tym bardziej byłam zirytowana, gdy udało mi się odzyskać przesyłkę dopiero po kilkukrotnym dobijaniu się do ich drzwi ( a słyszałam kroki dochodzące do nich i ... nic ). Z tego co wiem, nie można dawać przesyłek poleconych osobom nie spokrewnionym - chyba, że zgłoszę sama pisemną zgodę. No, ale! Pomarudziłam - przejdźmy do rzeczy :)

     Masełko znajduje się w 225 ml opakowaniu, które już na pierwszy rzut oka wygląda smakowicie. Szarlotka z bitą śmietaną, wokoło jabłka - któż nie zrobiłby się głodny? :) Kosmetyk był zabezpieczony folią, co bardzo mi się spodobało. Co do składu - zdjęcie zamieszczam poniżej.


     Po zerwaniu wieczka zabezpieczającego - oniemiałam z zachwytu! Zapach kosmetyku idealnie odzwierciedla szarlotkowe ciasto. Nawet teraz, gdy o nim myślę, robię się głodna ;) Zapach jest przepiękny, a co najważniejsze - długo utrzymuje się na skórze. Co do konsystencji produktu, to wydaje się być zbita. Jednakże po zetknięciu z naszą ciepłą skórą - robi się bardziej miękka i nie sprawia problemu podczas smarowania masełkiem naszego ciała :)


     Tutaj od razu przestrzegam dziewczyny, które są dość niecierpliwe jeżeli chodzi o wchłanianie się jakiegokolwiek kosmetyku do pielęgnacji ciała - niestety, ten wchłania się dość opornie. Jednakże wynagradza nam to jego działanie. Masło bardzo dobrze nawilża i odżywia naszą skórę. I piszę to ja - dziewczyna, która od lat boryka się z przesuszoną skórą :)


     Czas na kosmetyk nr 2 - czyli peeling do ciała. To właśnie on bardziej zaintrygował mnie niż jego poprzednik. Posiadałam już jeden peeling z Farmony ( z serii Tutti Frutti ) i sprawdzał się prędzej jako żel peelingujący. Tym milsze było moje zaskoczenie, kiedy wskoczyłam pod prysznic i użyłam owego kosmetyku.


     Konsystencja peelingu jest ani nie za gęsta, ani nie za rzadka - jest w sam raz :) Jego kolor jest jakby cynamonowy, przez które przebijają się ciemno brązowe drobinki peelingujące. I tutaj było moje zaskoczenie - peeling należy do tych mocniejszych zdzieraków. Dlatego też osoby z wrażliwą skórą powinny uważać przy jego zastosowaniu, by nie nabawić się podrażnień :)



     Kosmetyk bardzo dobrze wygładza i ujędrnia skórę, pozostawiając ją przy tym gładką i delikatną w dotyku. Oczywiście, nie radzę stosować go codzienne - jest to wręcz nie wskazane. Ja używam go na zmianę z innym peelingiem z firmy Joanna, czyli raz w tygodniu :)

     Miałyście kiedyś do czynienia z tymi kosmetykami? Jakie macie o nich zdanie? :)

     Przy okazji zapraszam na moje rozdanie TU :)


Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)

16 komentarzy:

  1. Generalnie bardzo lubię kosmetyki tej firmy, aczkolwiek tego zapachu jeszcze nie próbowałam ale coś czuję, że się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och wiesz, że je miałam :) Ale nie szarlotkę! Mam tylko 1 komentarz: OMNOMNOMNOM :D A co do sąsiadek, ja na stancji mam takie wścibskie babki obok, że gdyby sąsiad zostawił u nich coś mojego to na pewno by zajrzały :O Dlatego zamawiam do domku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniaaaaaaaaaaaaaaam! :D dobrze, że w końcu przesyłka trafiła do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku ten peeling tak pięknie wygląda :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo też będę testować ten zestaw! :) Nie mogę się już doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oo matko, aż mi apatytu narobiłaś na szarlotkę :( muszą cudownie pachnieć te 'mazidła' :D
    a nigdy nie miałam kosmetyków z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kosmetyki Farmona za ich cudowne zapachy i myślę że ten zapach również przypadł by mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. szarlotka ♥
    mmm.. musi pięknie pachnieć :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudownie wygląda,od dawna zapatruję się na ten wariant od Farmony.

    OdpowiedzUsuń
  10. al to cudnie wygląda, ja mam taki żel od nich tylko o zapachu żelu pod prysznic :) matko, ale pisze bzdury :D tylko o zapachu pistacji z czekoladą :) obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusi mnie ta szarlotka, kusi...;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapach jest bardzo przyjemny :) Kojarzy mi się z ciastem pieczonym przez moją mamę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już same zdjęcia Farmony kuszą :) Wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pewno pięknie pachnął :)

    OdpowiedzUsuń