niedziela, 11 stycznia 2015

Mój podkładowy ulubieniec - "Affinitone" od Maybelline.

    Zapewne nie jestem jedyną osobą, która skusiła się na jedną z rossmannowskich promocji "1 + 1", czyli kup jeden kosmetyk kolory - a drugi w tej samej cenie lub tańszy dostaniesz gratis. Aby kupić to, co chciałam, musiałam zawitać do kilku drogerii. Tym trudno dostępnym produktem okazał się być podkład "Affinitone" marki Maybelline w odcieniu nr 14 Creamy Beige. I to właśnie o nim będzie dzisiejsza notka :)


    Podkład znajduje się w standardowej, plastikowej tubce o pojemności 30 ml. Na jej przodzie znajduje się przezroczysty prostokącik o dość sporych rozmiarach, który pozwala nam zobaczyć jak prezentuje się dany odcień. Za to na tylnej stronie opakowania, standardowo, znajdziemy krótki opis kosmetyku oraz jego skład.

    Niestety, produkt nie posiada pompki - co jest dość sporym utrudnieniem. A to wszystko przez jego bardzo rzadką konsystencję, która lubi spływać z dłoni podczas aplikacji. Sama staram się od razu nakładać podkład na twarz w postaci kropek / ciapek ( jak zwał, tak zwał ;) ) i rozsmarowywać go dłońmi. Taka forma aplikacji sprawdza się u mnie najlepiej - przynajmniej w przypadku kosmetyku Maybelline.


    Tak jak wspomniałam na początku postu - zdecydowałam się na zakup odcienia nr 14 "Creamy Beige". Jest to typowy beż i, moim zdaniem, raczej ciepły. Nie ma tonów różowych, na moje szczęście ;)

    Według producenta podkład "Affinitone" przeznaczony jest dla każdego rodzaju cery. Niby powinien długotrwale nawilżać naszą skórę, nie tworzyć efektu maski. A jak sprawdził się w rzeczywistości?


Może zacznijmy od jego wad, bo... są tylko dwie ;)

1. Podkład nie nawilża skóry. Raz zdarzyło mi się nałożyć go na nie nakremowaną skórę. Skutkowało to tym, iż czułam dość nieprzyjemne uczucie ściągnięcia.

2. Jak już wcześniej wspomniałam - ma zbyt rzadką konsystencję, która utrudnia jego aplikację na twarz.


Na szczęście, produkt ten posiada o wiele więcej zalet. I oto i one!

1. Kosmetyk bardzo dobrze matuje skórę i to na długi okres czasu. 

2. Bardzo dobrze dopasowuje się do koloru skóry, przez co nie tworzy na niej efektu maski. Chociaż muszę stwierdzić, iż odcień nr 14 jest bardzo zbliżony do mojego naturalnego odcienia :)

3. Produkt nie podkreśla suchych skórek. Chociaż i tak radziłabym użyć pod niego nawilżającego kremu. 

4. Podkład długo utrzymuje się na skórze. Tym bardziej jak nałożę na niego sypki puder marki It's Skin. Jak dla mnie - kosmetyki te tworzą duet idealny! :)


5. Nie zapycha porów. A jest to dla mnie duży plus. Tym bardziej, że moja skóra na twarzy ma na mnie ostatnio "focha" i "odwdzięcza" mi się wysypem podskórnych, irytujących krostek -_-'

6. Poziom krycia ma raczej średni, ale dla mnie - zadowalający. Jedyne czego u mnie nie zakrywa to cieni pod oczami. Jednak do tego służy mi korektor w płynie ;)

7. Jest bardzo wydajny. Jego rzadka konsystencja, w tym przypadku, jest zaletą. Już niewielka jego ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy z uzyskaniem dość dobrego krycia.

8. Dostępny jest aż w 8 wariantach kolorystycznych, dzięki czemu mamy większe pole co do wyboru odpowiedniego odcienia kosmetyku dla siebie.

9. Ma przystępną cenę. I bardzo często można dostać go w promocji - zazwyczaj za ok. 16 zł :)

****

   Podkład spisał się u mnie bardzo dobrze i jestem z niego niesamowicie zadowolona. Jednak podkreślam - jestem posiadaczką cery mieszanej ( w stronę suchej ). Prawdopodobnie w przypadku osób z cerą suchą, wrażliwą - mógłby nieco wysuszać skórę. Wiadomo - u każdej z nas dany kosmetyk sprawdza się inaczej :)


A jakie jest Wasze zdanie o tym produkcie?


Buziaki, Wasza A.

51 komentarzy:

  1. Bardzo nie lubię pudrowego wykończa jaki pozostawia :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie efekt ten jest mało widoczny, więc mi to nie przeszkadza - na szczęście :)

      Usuń
  2. Dużo osób go zachwala.
    kiedys sie na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Tym bardziej jak uda Ci się go zakupić w promocji :)

      Usuń
  3. Ja kiedyś troszkę go używałam ale zaraz się świeciłam jak lampka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, szkoda :( Ja po nim w ogóle się nie świecę. Ba! O dziwo, ten podkład matuje mi skórę :)

      Usuń
  4. Także bardzo go lubię. Jedyna jego wadą dla mnie jest właśnie ta rzadka konsystencja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że jest aż tak rzadki. Przez to jakaś jego część marnuje się :(

      Usuń
  5. odpada, ja potrzebuję coś lepiej kryjącego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie satysfakcjonuje Cię średnie krycie to faktycznie - lepiej poszukać czegoś innego :) Albo dodatkowo zastosować jakiś kryjący korektor ;)

      Usuń
  6. Nie znam go, ale plus za to, że nie podkreśla suchych skórek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie podkreśla, ale czytałam, iż u niektórych dziewczyn - robi to. Chociaż wszystko zależne jest też od kremu, jaki stosujemy pod ten podkład :)

      Usuń
  7. wydaje mi się że go miałam,a le było to tak dawno że nie pamiętam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo lubię ten podkład, jak dla mnie ma trochę słabe krycie, dlatego używam go wtedy gdy mam ładną cerę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chwilowo nie mam zbyt dużych problemów z cerą, więc stosuję go codziennie :)

      Usuń
  9. może warto spróbować:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można wziąć próbkę produktu z drogerii i go przetestować ;)

      Usuń
  10. oj nie lubię go i to bardzo:/ święcę się po nim, wszystkie skórki podkreśla, zapycha, waży mi się i ściera - podkładowa masakra:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O masakra ;O Nie sądziłam, że może być aż tak źle. A jaką masz cerę?

      Nie dziwię Ci się, że możesz go nie lubić.

      Usuń
  11. Obecnie moim ulubionym podkładem jest Revlon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który dokładnie? ;) Z tego co wiem mają kilka podkładów w swojej ofercie.

      Usuń
  12. Miałam go bardzo dawno temu :) Pamiętam, że podobało mi się jego wykończenie ale niesamowicie irytowała konsystencja, która po prostu jest bardzo płynna. Ciężko było mi utrzymać ten kosmetyk w czystości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go czyszczę wacikiem raz na kilka dni :P Mogliby go zapakować w opakowanie z pompką - o wiele lepiej by się go stosowało ;)

      Usuń
  13. miałam chyba starszą wersję tego podkładu, bo kojarzę, że nakrętka była srebrna nie czarna i też brakowało mi w nim pompki, bo konsystencję miał naprawdę rzadką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem - zmienili tylko wygląd opakowania ;) Bo testery dalej mają srebrną nakrętkę :D

      Usuń
    2. Są dwa rodzaje z czarną i srebrną zakrętką

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. A niech kusi, kusi :D Może kiedyś go zakupisz i wypróbujesz ;)

      Usuń
  15. Miałam go chyba 1 raz, teraz moim ulubieńcem jest jego brat 24h :D
    Był dla mnie strasznie rzadki, lekki choć równał koloryt. Mimo to idealny byłby, ale na lato podobnie jak Loreal True Match :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie wersje kolorystyczne podkładu "Affinitone 24 h" mają jakieś dziwne, lekko różowawe odcienie. Przynajmniej w porównaniu z "Affinitone Mineral" ^^

      Usuń
  16. Nie wypowiem się, bo nie miałam :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś go przetestujesz i będziesz mogła co nieco o nim napisać :)

      Usuń
  17. Bardzo dużo osób poleca ten podkład niestety nawet najjaśniejszy jest dla mnie dużo za ciemny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajć, to musisz być bardzo bladziutka :) Zawsze istnieje szansa mieszania go z wręcz białym podkładem, ale nie wiem czy ma to sens ;)

      Usuń
  18. Czytałam różne opinie o nim, ale sama jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że opinie na jego temat są bardzo mieszane. Jedne dziewczyny są z niego zadowolone, a inne - niekoniecznie.

      Usuń
  19. Kurcze dlaczego ja go tak bardzo nie lubię:( świece się po nim strasznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie jest wręcz przeciwnie - matuje moją mieszaną cerę :O

      Usuń
  20. Miałam go i bardzo polubiłam! Może nie jest ideałem, ale bardzo fajny jak dla mnie na lato :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do lata to już go chyba zużyję, więc się nie przekonam ;) Jednak cieszę się, że i Tobie przypadł on do gustu :)

      Usuń
  21. Ja mam inny odcień, ale jego właściwości i konsystencja mi nie odpowiadają:( W dodatku, lubi mnie po nim wysypać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, szkoda, że powodował u Ciebie wysyp krostek :( U mnie, na szczęście, tego nie zrobił.

      Usuń
  22. Słyszałam o nim dużo dobrego;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również - dlatego się na niego skusiłam :)

      Usuń
  23. Robiłam do niego kilka podejść, ale niestety najjaśniejszy odcień jest dla mnie za ciemny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, w przypadku większości firm nawet najjaśniejszy odcień podkładu jest za ciemny dla części dziewczyn :(

      Usuń
  24. Fajnie, że znalazłaś swojego podkładowego ulubieńca, bo nie jest to łatwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie jest, nie jest :) Boję się jednak, że latem mógłby już tak dobrze nie matować skóry...

      Usuń
  25. Ja go niestety nie znam ale może kiedyś wpadnie w moje ręce

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam go jeszcze, ale chętnie go wypróbuje. Ciekawe, jak u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń