czwartek, 15 stycznia 2015

A na myśl przychodzą tylko egzotyczne wakacje... ;)

    Uwielbiam wszelakie produkty zapachowe. Nie ograniczam się do kupowania tylko wosków Yankee Candle czy też świec z Biedronki. Uwielbiam testować nowe rzeczy i nie tyczy się to tylko kosmetyków ;) 


    Woski Busy Bee poznałam w grudniu 2013 roku, kiedy skusiłam się na swoje pierwsze zamówienie na stronie Aromatella. Zauroczyły mnie na tyle, że teraz co jakiś czas kupuję nowe ;) Dzisiaj opiszę Wam trzy, które wypaliłam jeszcze w okresie letnim. Cóż, powiedzmy, że będzie to nieco spóźniona recenzja ;)


Mango and papaya smoothie

   W opakowaniu jego zapach jest słodki, lekko cierpki. Określiłabym go jako średnio intensywny i nie duszący. Kojarzy się z egzotycznym drinkiem z klubu / baru Bahama. Hm, mogłabym nieco porównać go do tarty z Yankee Candle - "Bahama Breeze". Może w folii nie pachną identycznie, ale obydwie kojarzą mi się z przepysznymi napojami wysokoalkoholowymi ;) Po rozpaleniu w kominku wosku - jego zapach jest słodszy. Kiedy pomyślę o tym aromacie to na myśl przychodzą mi żelki o smaku tropikalnym lub cukierki owocowe. Dalej jest on średnio intensywny i nie duszący. I, na szczęście, nie mdlący.



Monkey Business

   Ten wosk ulubiłam sobie najbardziej z powyższej trójki. Jak dla mnie jest to idealne połącznie słodkich bananów oraz lekko kwaśnych owoców cytrusowych. Całość tworzy niesamowicie owocowy i orzeźwiający shake. Cudo! I, o dziwo, jego aromat "rozwija się" w czasie. Mniej więcej po 5 minutach ( maksymalnie 10 ) dodatkowo możemy wyczuć delikatną, aczkolwiek ciepłą waniliową nutę zapachową. Tartę określiłabym jako intensywnie pachnącą, aczkolwiek nie duszącą. Nie bójcie się, nie rozboli Was od niej głowa ;) Za to będziecie mogły wyczuć ją w każdym zakamarku pokoju. Mmm :)



Hawaiian High

   Wyobraźcie sobie, że leżycie na hamaku, przy rozgrzanej słońcem plaży i pijecie zimnego, orzeźwiającego, owocowego drinka z palemką. Jednak oprócz słodkiego, ujmującego zapachu owoców czujecie również kuszący i bardzo kobiecy zapach kwiatów, znajdujących się w wazonie na stoliczku... Tak, tak mniej więcej pachnie ten wosk ;) Jest to dość ciekawe połączenie egzotycznych owoców z intensywnie pachnącymi kwiatami. Małe ostrzeżenie - zapach tarty, po rozpaleniu jej w kominku, jest o wiele mocniejszy niż może się wydawać przy wąchaniu go przez folię. Mi to nie przeszkadza - lubię jak w każdym zakamarku pokoju można wyczuć przyjemny, relaksujący aromat.


    Przyznam, iż woski Busy Bee bardzo przypadły mi do gustu. W kolejce czekają kolejne dwa i na pewno, już niedługo, wylądują w moim kominku :)



A co Wy sądzicie o woskach BB?


Buziaki, Ala.

56 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze tych wosków ;) ciekawi mnie zapach Monkey Business.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się na niego, a przekonasz się jak cudownie pachnie :) Żałuję, że już nie mam go w swojej kolekcji...

      Usuń
  2. Dostałam jeden :3 Jeszcze go nie paliłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam gdzie ich sporzytkowac, dlatego się nie pokuszę, ale muszą wydzielac cudowny zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominek nie zajmuje za dużo miejsca i jest tani ;)

      Oj, tak - cudownie pachną.

      Usuń
  4. Nie próbowałam jeszcze tych wosków, choć ciekawią mnie wszystkie 3 to jednak pierw wolałabym powąchać stacjonarnie, a nie zamawiać w ciemno przez internet :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba odważna jestem :D Tylko dwa woski Busy Bee zakupiłam stacjonarnie ^^

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Niektóre woski BB mają ciekawsze zapachy niż te z YC, więc myślę, że warto się na nie skusić :)

      Usuń
  6. Zazwyczaj po przeczytaniu takiej recenzji umiem wybrać który wosk prawdopodobnie sprawdziłby się i mnie najlepiej, ale powiem Ci szczerze że tym razem nie dam rady. Wszystkie opisałaś tak, ze chce je, a tym bardziej chce już latoooo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chcę lato! *_* I ciepełko, i słoneczko... Nie lubię zimy i nie wiem czy kiedykolwiek ją polubię ;<

      Usuń
  7. Haha, w końcu coś innego niz Yankee Candle :-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wszędzie tylko YC :]

      Usuń
    2. Zapewne dlatego, że woski YC są łatwiej dostępne niż inne ;) I mają większy wybór zapachów, ot co :)

      Usuń
  8. pierwszy raz widzę takie woski :) ciekawe jakby pachniały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz możliwość powąchać je w sklepie stacjonarnym - to polecam! Chociaż ja te powyższe zamówiłam w ciemno i jestem z nich zadowolona :)

      Usuń
  9. Pierwszy raz je widzę, ale w domu z pewnością unosiły się piękne zapachy. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wiele osób nie słyszało o woskach Busy Bee. Są mniej znane niż te z Yankee Candle :)

      Usuń
  10. Nie miałam jeszcze tych wosków, ale wszystkie te zapachy mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto się na nie skusić :) Nawet w ciemno. Mają cudowne zapachy :)

      Usuń
  11. Próbowałam sobie wyobrazić te zapachy i nagle zapragnęłam lata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak - mi również marzy się lato. Przez tegoroczną zimę ciągle chodzę zmęczona i smutna, niestety.

      Usuń
  12. Nie znam tych wosków, ale ja też uwielbiam sobie w zimie przywoływać na myśl lato i jakieś Hawaje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś tęskniła za latem? :D Ja już nie mogę się go doczekać *_*

      Usuń
  13. Mam jakiś winogronowych od nich i jakoś średnio mi przypadł do gustu ;( Ciągle mydło czuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winogronowej wersji nie miałam. Może - na moje szczęście? :D Ostatnio miałam winogronowy wosk z YC i też nie przypadł mi do gustu ;<

      Usuń
  14. Ja mam jakiś wosk innej firmy, ale.. nadal nie mam kominka :P Ciągle zapominam o jego kupnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, agentka z Ciebie :D To kup kominek przy okazji wizyty, np. w Rossmannie :P

      Usuń
  15. Pewnie pachną nieziemsko !
    Zapraszam na mojego bloga : 3Natalia3fashion.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, pachną, pachną. Aż mi żal, że już ich nie mam...

      Usuń
  16. Ciekawa jestem tych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz dostęp do jakiejś stacjonarnej Mydlarni to polecam zajrzeć tam i je powąchać :)

      Usuń
  17. widzę, że są jeszcze inne woski oprócz yc:P
    z ich opisu wynika, że mogłabym je polubić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, że są ^^ Ja jeszcze lubię woski Kringle Candle. Tylko szkoda, że jeden kosztuje 11 zł ;<

      Usuń
  18. Niestety nie znam ich :( Ale wyglądają uroczo :D

    OdpowiedzUsuń
  19. na szczęście lato już w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak jeszcze czekają nas dłuuugie miesiące, by ono nadeszło ;< Ech, nie znoszę zimy.

      Usuń
  20. Nie miałam jeszcze styczności z tymi woskami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś skusisz się na jeden z nich i go wypróbujesz :)

      Usuń
  21. Żadnego z nich nie znam, ale z opisu najbardziej zaciekawił mnie Monkey Business :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem to właśnie wymieniony przez Ciebie wosk pachnie najlepiej z powyższej trójki :) Polecam jego zakup!

      Usuń
  22. Jedyne woski, które miałam to właśnie z Yankee Candle. Chętnie spróbuję i tych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam i Yankee Candle, I Busy Bee, i Kringle Candle ;) Chyba trudno mi wybrać ulubieńców ^^

      Usuń
  23. Pierwszy raz spotykam się z tymi woskami :) Myślę, że i mi najbardziej spodobałby się zapach Monkey Business :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak - jest najciekawszy z tej trójki :) W swojej kolekcji mam kolejne 2 woski BB i muszę je jak najszybciej wypróbować ;>

      Usuń
  24. Nigdy nie widziałam wosków, chyba czas wypróbowac :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj, wypróbuj - może i Tobie przypadną do gustu :)

      Usuń
  25. Uwielbiam zapachy wosków, ale tych nie znam :) W tej chwili palę YC Baby Powder ♥

    OdpowiedzUsuń