Już za 2 godziny ( po opublikowaniu notki - zapewne będzie to z 1,5 godziny ;) ) minie kolejny miesiąc, listopad. Czy tylko ja myślę, że czas mknie nie ubłagalnie? Mam wrażenie jakby jeszcze niedawno było 1 listopada. A to już prawie 1 grudnia...
W listopadzie raczej nie poszalałam z zakupami. Przynajmniej jeśli chodzi o strefę kosmetyczną ;) Oczywiście, skusiłam się na promocję w Rossmannie, zamówiłam co nieco na E-bay. Miesiąc jak co miesiąc ;)
Zakupy w ramach promocji "1 + 1" w Rossmannie podzieliłam na dwie raty. A to tylko z tego względu, iż miałam problem ze zdobyciem podkładu Affinitone marki Maybelline w odcieniu nr 14. Poszczęściło mi się w sklepie nieco oddalonym od wszelakich Galerii czy Pasażów. Do pary dobrałam jeden z tuszy do rzęs marki Rimmel ( para za 27,29 zł ), a co. Dodatkowo, w koszyczku wylądował płyn micelarny marki Soraya ( 11,49 zł ) oraz aloesowy tonik firmy Ziaja ( 5,19 zł ). Co do tego pierwszego produktu - jestem bardzo zawiedziona jego wydajnością. Kosmetyk ten mam już na wykończeniu!
Przy ponownej wizycie w Rossmannie, tym razem w Arkadach, dokupiłam wypatrzony wcześniej róż oraz puder z serii "Skin Match" marki Astor ( para za 37,99 zł ). Jako, że jeden z żeli do golenia miałam już na wykończeniu, to skusiłam się również na piankę do depilacji marki Isana ( ok. 4 zł w promocji ).
Po peeling do ciała musiałam wybrać się aż do Super - Pharmu ( do którego w ogóle mi nie po drodze ), ponieważ w Rossmannie ( jak dla mnie ) mają ich zbyt mały wybór. Tym razem skusiłam się na kosmetyk marki Joanna z serii Sensual ( ok. 6 - 7 zł ).
W listopadzie na stronie ebay zamówiłam zestaw trzech maseczek z ekstraktem z ogórka. Paczuszka wyniosła mnie nie całe 13 zł. Oczywiście, nie płaciłam za koszty przesyłki :) Chwilowo użyłam jedną z maseczek i przyznam, że jestem zadowolona z efektu, jaki dała. Po jej zastosowaniu moja skóra była miękka w dotyku oraz dobrze nawilżona.
W ramach tej serii są dostępne maseczki z m. in. ekstraktem z oliwek, pomidora czy... ziemniaka! ;)
Na sam koniec ponownie "poszalałam" w Rossmannie ( tak, jestem uzależniona od tego sklepu ;) ). Jedyną moją zachcianką okazały się być patyczki zapachowe w wersji jabłkowej ( 4,99 zł ). Chwilowo czekają na swoją kolej w użytkowaniu, jednak jestem bardzo ciekawa ich zapachu! Z konieczności ( tja, tja ;) ) zakupiłam również szampon do włosów "Volume Sensation" marki Nivea ( 8,49 zł ), odżywkę w spray'u marki Shauma ( 7,99 zł ) oraz płyn do kąpieli o zapachu migdału i kokosu z Apartu( 6,49 zł ).
I to by było na tyle! W tym miesiącu nie poszalałam na zakupach kosmetycznych. Jednak wiem, że to była cisza przed burzą. Zbliża się grudzień, a w nim m. in. Dzień Darmowej Dostawy ;)
A na co Wy skusiłyście się w ostatnim czasie?
Miłej nocki, Wasza A.