Uwielbiam jak na polski rynek wchodzą nowe świeczki czy też woski zapachowe. Bardzo lubię testować nowości i to nie tylko te kosmetyczne ;) Do tej pory wśród produktów tego typu dominowały te firmy Yankee Candle. Przyznam, iż sama dość często kupuję ich woski.
Jednak kiedy w Mydlarni Wrocławskiej ujrzałam woski Kringle Candle - wiedziałam, że muszę mieć choć jeden z nich! I tak oto w moje ręce wpadł ten o zapachu... dyniowej latte :)
Na początku miałam co do niego obawy. Uwielbiam "spożywcze" zapachy, ale głównie te delikatne, mniej intensywne. A jak wiadomo - do tego typu kawy dodawana jest dość duża ilość przypraw ( cynamon, imbir itp. ).
Przyznam, iż po rozpaleniu tego wosku w kominku - przeżyłam miłe zaskoczenie. Faktycznie, produkt ma dość intensywny zapach, jednak nie jest on w ogóle duszący. Jeżeli jednak któraś z Was jest wrażliwa na tego typu nuty zapachowe - odradzam kupno tego wosku :)
A co do samego zapachu - jest apetyczny, istnie kawowy i słodki. Nuta cynamonu i imbiru jest wyczuwalna, ale na pewno nie dominuje w tym wosku. Piłyście może kiedyś kawę dyniową w Starbucks'ie? Ten wosk pachnie identycznie jak ta latte! Przyznam, iż zimą byłam uzależniona od tego napoju i z tego też względu uwielbiam zapach tego produktu :) Przypomina mi chłodne popołudnia, które spędzałam z przyjaciółkami na aromatycznej kawie pomiędzy zajęciami... ;)
Jak już zauważyłyście na zdjęciu - wosk podzielony jest na 5 części. Jednak każdą z nich można dzielić na jeszcze mniejsze kawałki. To już zależy od Was jak bardzo intensywny zapach chcecie uzyskać :) Wosk ten nie kruszy się, co jest jego niewątpliwą zaletą.
Bardzo ciekawe porównanie wosków Yankee Candle i Kringle Candle napisała na swoim blogu Testerka. Jeżeli jesteście ciekawe różnic pomiędzy tymi dwoma produktami - zapraszam na jej bloga :)
Woski Kringle Candle są nieco droższe od Yankee Candle. Ich cena w sklepach internetowych wynosi 11 lub 13 zł. W Mydlarni Wrocławskiej kwoty te są nieco wyższe i kolejno wynoszą 12 lub 14 zł. Jest to większy wydatek niż w przypadku produktów YC. Jednak KC posiada w swoim asortymencie dużo ciekawych, oryginalnych zapachów. A do tego wosk owej firmy wystarcza na nieco dłuższy okres czasu :)
A może któraś z Was ma inny wosk z tej serii? Co o nim sądzicie?
Buziaki, Wasza A.
Jestem bardzo ciekawa tego zapachu, dość nietypowa kompozycja :)
OdpowiedzUsuńMusi bardzo ładnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności wypróbowania wosków Kringle Candle, sądzę, że i na nie przyjdzie czas, ale puki co rozkoszuję się YC, trzeba trochę poużywać to co nagromadziłam :D
OdpowiedzUsuńJa staram się swoje zapasy zużywać na bieżąco :D Nie kupuję nowych wosków jak nie "wypalę" przynajmniej połowę tych, które posiadam ;)
UsuńTego zapachu bym nie zniosła na pewno, od imbiru mnie mdli :) Ale już od jakiegoś czasu korci mnie je poznać :)
OdpowiedzUsuńmusi obłędnie pachniec :)
OdpowiedzUsuńJeśli się nie kruszy to duży plus, ciekawe czy ja je gdzieś spotkam stacjonarnie:)
OdpowiedzUsuńMożesz poszukać w Mydlarniach - tam powinny być :)
UsuńWOW połączenie zaskakuje aż 3 razy czytałam czy dobrze widzę ;-)
OdpowiedzUsuńlatte brzmi cudownie ;D Dyniowe gorzej ! Ale wąchać bym mogła ;D pić raczej nie :D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że tej dyni w ogóle tam nie czuć? :D Zagłusza ją aromat przypraw ;)
UsuńCiekawe połączenie zapachowe :)
OdpowiedzUsuńJa się z wosków wyleczyłam na dobre :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory znam tylko woski od YC, gdybym gdzieś stacjonarnie spotkała te to może bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMoże warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam:) Ale super wygląda:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego wosku tego typu, ale w tym zapachu już się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńOjej, i do mnie zaprosiłaś, dzięki! :))
OdpowiedzUsuńNo kusisz tą latte, ale jak ja nie lubię kawy to co mam zrobić? :D
Jak można nie lubić kawy? :D
UsuńSzkoda, szkoda - chociaż zapewne nie jeden apetyczny wosk posiada w swojej kolekcji KC :)
Cena jest większa, bo i wosk bodajże cięższy ;p Chciałabym przetestować, ale póki co YC bardziej na moją kieszeń i dzięki temu, że są tańsze mogę skusić się na 2 zapachy w cenie jednego KC :)
OdpowiedzUsuńTeż prawda :) Dlatego ja zakupiłam tylko jeden wosk KC - żal było mi wydawać, np. 24 zł za 2 woski ;)
UsuńMusi przepięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńKringle niebawem zdetronizują YC chyba, bo zapachy mają niebiańskie :)
OdpowiedzUsuńmój mężczyzna nie lubi zapachowych swieczek przez to niestety bardzo cierpie bo nie za bardzo moge ppostawic i odpalić takie cudenko w naszym mieszkanku :(
OdpowiedzUsuńWiesz, Mój też nie przepada za świeczkami czy woskami zapachowymi. Dlatego ja je palę głównie wtedy, gdy Mój jest w pracy :) Zawsze jest jakieś rozwiązanie.
UsuńMM zaintrygował mnie ten zapaszek ;D
OdpowiedzUsuńZapach brzmi intrygująco :D
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu nabyć jakieś woski - bo kusicie tak, że słów brak!
OdpowiedzUsuńdyniowa latte? ciekawe jak smakowałaby taka kawa :P
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy wosku żadnego i nie kusi mnie do niego :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego wosku Kringle Candle. ale na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńto musiał być ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńnie miałam niestety jeszcze żadnego wosku ale nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie produkty tej firmy. Nie miałam okazji jeszcze w ogóle używać wosków ani YC, ani KC, ani żadnych innych, ale ostatnio zachorowałam na kilka zapachów z oferty KC i muszę kupić, jak będę przy kasie. Zapowiadają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńMocno się obrazisz za nominację do Liebster Award? :) Szczegóły tutaj: http://rubinowy-kot.blogspot.com/2014/02/liebster-award-po-raz-drugi.html :)
Szczerze zapachu nie kojarzę, ale może być całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńDziś aby czytam o różnych interesujących połączeniach zapachów, również tego jestem bardzo ciekawa:) Cena jest przystępna, więc może się skuszę... :)
OdpowiedzUsuńlubię takie różności zapachowe :)
OdpowiedzUsuńTo musi być ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńMmm.. zapach musi być przepiękny.
OdpowiedzUsuńoo musi pachnieć obłędnie <3
OdpowiedzUsuńja musze moje świąteczne yankee wypalić, bo już dawno po świętach i nowe kupić <3
www.cukrowana.blogspot.com
Jeszcze nie miałam żadnego wosku Kringle, ale coś czuję, że z tym bym się polubiła :)
OdpowiedzUsuńA a świeczek wciąż nie mam i raczej się nie zanosi na zmianę tego stanu rzeczy.
OdpowiedzUsuń