Dzisiaj zapraszam Was na kolejny post z cyklu "Dobre, bo polskie". Postanowiłam przedstawić Wam pięć kosmetyków, które umilą kąpiel czy też prysznic niejednej z Was :) Są to produkty, które w większości opisywałam już na swoim blogu. Mimo to - umieściłam je w dzisiejszej notce :)
Jest to jeden z żeli, który nie zachwyca owocowym czy też "jedzeniowym" zapachem. Jednak w żaden sposób nie podrażnia ani nie wysusza on skóry i nie wywołuje na niej żadnej alergii. Jest dla niej delikatny, a po jego zastosowaniu moje ciało było gładkie i miłe w dotyku.
Produkt ten nie zawiera alergenów, silikonów oraz sztucznych barwników, co jest jego kolejną zaletą. Jest również wydajny. Myślę, że jest to idealny kosmetyk dla dziewczyn o wrażliwej skórze oraz dla tych, które pragną małego odpoczynku od intensywnie pachnących żeli pod prysznic :) Więcej na jego temat możecie poczytać tutaj.
Teraz przedstawię Wam peeling, który pokocha każda z Was lubiąca... arbuzy :) Zapach tego produktu jest zniewalający! Słodki, owocowy, orzeźwiający. Idealnie nadaje się na letnie, upalne wieczory. Na opakowaniu widnieje napis, iż jest to "żel peelingujący". Moim zdaniem, produkt ten lepiej zdziera martwy naskórek i intensywniej masuje skórę niż niejeden peeling! I pozostawia nasze ciałko gładkie i miękkie w dotyku :) A notkę na jego temat możecie znaleźć tu.
Następnym peelingiem, również firmy Joanna, który znalazł się w dzisiejszym zestawieniu jest wygładzający peeling do ciała z ekstraktem z oliwek. Nie musicie się martwić - kosmetyk ten nie pachnie jak typowe oliwki ;) Przyznam, iż nawet jest mi trudno określić jego zapach. Jest intensywny i przypomina mi nieco jakieś perfumy... Co tam zapach - ważniejsze jest jego działanie! A w tym przypadku, spisuje się doskonale. Dobrze masuje skórę, a przy tym ani trochę jej nie podrażnia. Zaliczyłabym go do grupy "silnych zdzieraków", a jak wiadomo - ja takie uwielbiam :) Osobna notka na jego temat znajduje się tutaj.
Te małe, poręczne peelingi zapewne zna każda z Was. Dostępne są w 4 wariantach zapachowych, więc każda z Was znajdzie zapach idealny dla siebie. Ja uwielbiam wersję "Figi i daktyle" oraz "Wiśnia i porzeczka".
Opakowanie tych produktów może wyglądać niepozornie... Nic bardziej mylnego! Kosmetyki te należą do mocniejszych zdzieraków i bardzo mocno masują ciało. Jeżeli któraś z Was posiada skórę wrażliwą - odradzam stosowanie tego peelingu. A oto i notka na jego temat.
Ostatnim dobrym i polskim kosmetykiem jest pierniczkowy peeling cukrowy do ciała z serii Sweet Secret firmy Farmona. Kosmetyk ten pachnie identycznie jak pierniczki, które można upiec w domowym zaciszu. Jego to idealne połączenie nut korzennych i słodkiego lukru. Mniam! ;)
Jego działanie również jest zachwycające. Kosmetyk dobrze masuje i wygładza skórę. Pozostawia na ciele lepką warstwę, która nie każdej z Was może przypaść do gustu. Ja jestem skłonna wybaczyć to temu peelingowi - za jego wygładzanie i cudowny, świąteczny zapach :)
*****
Stosowałyście któryś z powyższych produktów? A może znacie inne polskie, a dobre produkty do kąpieli / pod prysznic?
Miłego weekendu, Wasza A.
O tym peelingu z apteczki babuni nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Joanny. Jeśli dobrze pamiętam, ten żel z drobinkami miał kiedyś takie malutkie opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o żel peelingujący? Nie, to jest nowa seria kosmetyków :) Tamte peelingi to "inna bajka", inne produkty ;)
Usuńjedyne co znam to tuti fruti
OdpowiedzUsuńBiały jeleń to klasyka polskiej kosmetyki, uwielbiam, farmownowe peelingi, tez nieraz miałam, z Joanny lubię piankę do golenia, coraz więcej polskich kosmetyków, ma klasę godną największych :))
OdpowiedzUsuńJa z Joanny uwielbiam żel do golenia - cudo wśród kosmetyków tego typu! :)
UsuńUwielbiam białego jelenia :) całej reszty nie miałam
OdpowiedzUsuńZnam kilka z nich i cenię :)
OdpowiedzUsuńMiałam wszystko poza masełkiem z Farmony ;)
OdpowiedzUsuńArbuzowy peeling musi być cudowny!
OdpowiedzUsuńAj, jest cudowny! Muszę go poszukać w drogeriach - niestety, jest dość trudno dostępny... Przynajmniej u mnie.
UsuńTen peeling z ekstraktem z oliwek wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pięknie pachnące kosmetyki. Od niedawna jestem fanką kosmetyków Farmony i zawsze kiedy używam tych pachnących peelingów mam ochotę je zjeść ;D
OdpowiedzUsuńZgadzam się - mam podobnie! :D Masełko szarlotkowe z Farmony pachnie tak samo apetycznie ;)
UsuńBardzo lubię te pachnące peelingi Joanny :)
OdpowiedzUsuńpeeling tutti frutti mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńtutti frutti uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńja stosowałam tylko peeling Naturii, ale uwielbiam go i wierzę, ze te z tutti frutti są równie dobre :)
OdpowiedzUsuńTo prawda zgadzam się z tym że Polskie jest dobre, bardzo lubię kosmetyki Biały jeleń kiedyś kojarzyłam je tylko i wyłącznie z mydłem a teraz zaskakują mnie szerokim asortymentem, peelingi tutti frutti urzekły mnie swymi cudownymi zapachami, a piernikowy peeling umilał mi kąpiele całą zimę, natomiast ten arbuzowy z Joanny nie zrobił na mnie szału :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nawet używałam mydełka z Białego Jelenia ;) Ich szampony również są warte uwagi :)
UsuńMamy chyba bardzo podobny gust bo też uwielbiam mocne zdzieraki w tym wersja wiśnia porzeczka Tuciaka Fruciaka to też chyba moja ulubiona. Poza tym uwielbiam zapach arbuza, no wręcz ubóstwiam. Ale tego zelu peelingującego nie znam.
OdpowiedzUsuńGeneralnie ciekawie też wygląda ten peeling z Joanny :)
Również uwielbiam zapach ( i smak! ) arbuza. Jest uzależniający :)
UsuńA z Tutti Frutti nie miałam jeszcze wersji jeżynowej - zawsze jest wykupiona :P
Wstyd, znam tylko peeling pierniczkowy :/ Muszę wypróbować peeling oliwkowy, podoba mi się jego kolor :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz nadrobić zaległości ;) Kosmetyki te, oprócz znakomitego działania na skórę, mają również przystępne ceny :)
UsuńMusze kiedyś wypróbować Bialy Jeleń koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńJoannę kocham, podobnie jak Farmonę :D dobre, firmy polskie i tanie:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy tego żelu arbuzowego... na pewno pachnie świetnie:) a ten pierniczkowy peeling chciałabym dorwać:)
OdpowiedzUsuńŻel arbuzowy jest trudno dostępny, niestety... Można go dostać głównie w małych drogeriach :(
UsuńPeeling z Joanny już mnie kupił swoim wyglądem :D
OdpowiedzUsuńPeeling arbuzowy - chcę!
OdpowiedzUsuńTen arbuzowy żel peelingujący również i mnie rzucił się od razu w oczy!
OdpowiedzUsuńTen peeling z Apteczki Babuni ma fantastyczny kolor! :)
OdpowiedzUsuńŻelu z Białego Jelenia nie znam, ale miałam ten arbuzowy peeling i mi trochę wysuszał skórę, z pierniczkowego i z Tutti Frutti byłam zadowolona, a na ten oliwkowy czuję się namówiona! :))
OdpowiedzUsuńWszystkie te produkty znam tylko z widzenia ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi są genialne:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wszystko, ale ten peeling oliwkowy najbardziej (chyba przez ten kolor) :D
OdpowiedzUsuńMa bardzo pozytywny kolor! I niesamowity zapach ;)
UsuńArbuzowy musi ładnie pachnieć ale bardziej zaciekawił mnie peeling Joanny oliwkowy.
OdpowiedzUsuńtestowałam niektóre z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńNie znam wszystkich produktów ale kuszą, kuszą :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków, ale firmy już tak :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! Poznałem przynajmniej polskie produkty:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/03/dont-stop.html
Nie przetestowałam wszystkich z tych produktów na własnej skórze, ale wszystkie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award jeżeli masz ochotę to zapraszam do zabawy :) http://kasiulatestuje.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńNic z tego jeszcze nie używałam :(
OdpowiedzUsuńUżywałam żelu z białego jelenia i masełka do ciała ze sweet secret, które mnie zachwyciło :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię peelingi z Joanny :)
OdpowiedzUsuńpeelingi joanny kocham i te male i te duze!
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o bialego jelenia maja fajne zele pod prysznic
Żadnego z tych produktów jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z joanny , ziaji lubię żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti znam i uwielbiam! Szczególnie płyn do kąpieli "wiśnia&porzeczka"
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tym peelingu z apteczki babuni :>
OdpowiedzUsuńale skuszę się chyba na niego :)
http://karakarolina.blogspot.com/ zapraszam :))
wszystkie firmy znam na podstawie innych produktów, wszystkie są w porządku :)
OdpowiedzUsuńArbuzowy żel peelingujący, już wiem, czego będę szukała :) I choćby nie robił nic, sam zapach kwalifikuje go do kosmetyków, które trzeba mieć :D
OdpowiedzUsuńLubię produkty Joanny :)
OdpowiedzUsuń