Witajcie Moje Drogie!
Na samym początku chciałam życzyć każdej kobietce wszystkiego co najlepsze! Dużo zdrówka, miłości, jak najwięcej zjedzonych słodkości i mnóstwo spalonych kalorii, spełnienia marzeń i możliwości testowania Waszych wymarzonych kosmetyków! :)
Ja świętowanie Dnia Kobiet musiałam przełożyć na niedzielę. Niestety, nadal nie do końca wyzdrowiałam, a każde moje wyjście na uczelnie tylko pogarszało sprawę. Mam nadzieję, że do końca weekendu mi przejdzie - mam ochotę na lody o smaku Bounty i Nutelli w mojej ulubionej lodziarni "Tralalala" ;)
Może już przejdę do sedna dzisiejszej notki ;) Chciałabym przedstawić Wam kolejny produkt marki Biały Jeleń, czyli hipoalergiczny żel pod prysznic.
Kosmetyk znajduje się w estetycznie wykonanym, przezroczystym opakowaniu o pojemności 250 ml. Ma otwarcie typu "klik", które ułatwia nam jego wydobycie na zewnątrz. Oczywiście - z tyłu buteleczki znajdziecie wszelkie niezbędne informacje na temat działania, sposobu użycia i składu żelu.
Co do składu - znajdziecie go na poniższym zdjęciu :)
Żel ma przezroczystą i dość gęstą konsystencję, dzięki czemu nie wylewa nam on się z rąk. Jego zapach jest delikatny, aczkolwiek przyjemny. Może nie byłby idealnym kosmetykiem do stosowania w wieczornej aromaterapii, ale i tak mi się spodobał :)
Kosmetyk pieni się z łatwością i wystarczy jego niewielka ilość, by umyć całe nasze ciałko. Ważna informacja dla alergiczek! Żel nie zawiera alergenów, silikonów oraz sztucznych barwników. Nie jestem osobą skłonną do alergii, jednakże moja skóra dość często bywa przesuszona po zastosowaniu jakiegokolwiek żelu pod prysznic. Ten kosmetyk nie przesuszył jej oraz nie podrażnił.
Bardzo miło używało mi się tego kosmetyku. Zawsze po jego zastosowaniu moja skóra była delikatna i gładka w dotyku. Prawie jak pupa niemowlęcia ;)
Jeszcze jakiś czas temu, podczas wyboru kosmetyku do kąpieli, kierowałam się głównie jego zapachem. Uwielbiam żele pod prysznic z nutą owocową, bądź te przypominające jakiekolwiek słodkości. I to był mój mały błąd! Przez takie zachowanie omijam produkty podobne do tych marki Biały Jeleń, które może nie mają przepięknych zapachów, ale na pewno dobrze wpływają na moją skórę.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt, iż otrzymałam kosmetyk do testów, nie wpłynął na jego opinię.
A jakie Wy lubicie stosować kosmetyki do kąpieli? :)
Pozdrawiam i życzę miłego Dnia Kobiet :)
Czasem mojemu mężowi kupuję, on właśnie alergikiem jest i jak coś wywoła u niego alergię, to albo szare mydełko, albo właśnie żel Biały Jeleń
OdpowiedzUsuńZakochałam się w pierwszym zdjęciu! :)
OdpowiedzUsuńJak zużyję swoje zapasy to kupię ten żel i jeszcze szampon, bo naprawdę mnie kuszą pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy to miałam tylko mydełko:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńLubię ;)
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam że robią żel pod prysznic. Ja mam zawsze zapas tradycyjnej kostki, jak się coś dzieje skórze niedobrego, zawsze do niego wracam. Nieco suszarnia jest po tym na skórze ale pomaga na wszystko!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Jelonka :)
OdpowiedzUsuńLubię markę i jestem bardzo zadowolona z tych płynów, zwłaszcza lubię do higieny intymnej :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie uzywałam nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mega ciekawe zdjęcia :)
Lody o smaku Bounty i Nutelli?! Oj kochana narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńOprocz szarego mydelka, to niczego nie uzywalam z tej firmy, ale moze warto sprobowac:)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia zrobiłaś do tej recenzji:D:D:
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu się skusić na jakieś kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyk, muszę kiedyś wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :) A żel całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMam ten żel, ale jeszcze go nie otwierałam, bo mam za duże zapasy. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ten sam żel u mnie.. Niestety, ma w sobie SLS :P A niby taki naturalny ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty Jelenia:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta pierwsza fotka. Osobiście lubię zapach kosmetyków z Białego Jelenia- może trochę oldschoolowy, ale przyjemnie 'czysty' :)
OdpowiedzUsuńA ja nie znam w ogóle tej firmy ...
OdpowiedzUsuńteż się z nim polubiłam, dobrze się sprawdził także u moich domowników :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe zdjęcia.:P
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się zapoznała z tym żelem.:P
Świetne pierwsze zdjęcie :D. Bardzo zachęca do czytania i oglądania posta dalej ;). Biały Jeleń kojarzy mi się z szarym mydłem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
Nie miałam z nim do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go sobie kiedyś kupić do testów :)
OdpowiedzUsuńteż cieni Inglota nie mam ;-) obecnie tylko ten korektor i duraline ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię próbować różnych żeli pod prysznic, tego jeszcze nie miałam ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoże to śmieszne,bo Biały Jeleń jest strasznie rozpowszechniony, ale jeszcze nigdy nie używałam żadnego kosmetyku tej firmy :) Choć może spróbuję, bo czasem miewam wysypki na skórze :)
OdpowiedzUsuńjuż czeka na mnie w moich zapasach :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego kosmetyku, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNie używałam Białego Jelenia, poza mydłem, które było sławne jakieś hohohoho czasu temu ;P. Wiem, że to świetna seria dla alergików. Mój szef, gdy okazało się, że ma bardzo silną alergię na wiele kosmetyków, musiał na rozkaz dermatologa wyrzucić wszystkie i zastąpić m.in. serią Biały Jeleń. Podobno pomogło :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń