Hej dziewczyny!
Już minął pierwszy tydzień marca, a ja dopiero teraz wzięłam się za ulubieńców lutego. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;)
Jak to bywa w moim przypadku - ulubieńców nie jest za dużo. Są to trzy kosmetyki kolorowe i trzy służące do pielęgnacji różnych części mojego ciała. Albo to ja jestem nad wyraz wybredna, albo większość kosmetyków, które używałam - nie zasługują na szczególną uwagę :)
Pierwszym moim ulubieńcem jest Diamentowa Odżywka firmy Eveline Cosmetics. Słyszałam na jej temat wiele sprzecznych opinii. Jedne dziewczyny są z niej zadowolone i wychwalają ją nad niebiosa, a inne z chęcią jak najszybciej się jej pozbyły. Ja należę do tej pierwszej grupy osób. Odżywka z Eveline bardzo pomogła mi w tak zwanych "trudnych chwilach". Jeszcze jakiś miesiąc temu moje paznokcie były w dość opłakanym stanie. Ich ciągłe malowanie, stosowanie różnego rodzaju zmywaczy spowodowało, iż zaczęły się one rozdwajać i łamać. Ich ratunkiem okazała się oto ta odżywka. Dzięki niej moje paznokcie nie rozdwajają się i nie łamią się. Mój mały cud :)
Lakier do paznokci firmy L'Ambre wybrałam sobie sama w ramach współpracy. I był to strzał w 10! Kosmetyk ma przepiękny, krwisty odcień, który ładnie prezentuje się na paznokciach. Nie tworzy smug ani prześwitów i dość długo utrzymuje się na płytce paznokcia. Jak dla mnie jest to najbardziej kobiecy i seksowny lakier, który znajduje się w mojej skromnej kolekcji kosmetyków tego typu :)
Jeszcze jakiś czas temu moim ulubionym tuszem był produkt marki Lovely o nazwie "Spectacular Me". Bardzo dobrze wydłużał rzęsy, nie sklejał ich i tworzył jakby "wachlarz" rzęs. Jednakże od mniej więcej 3 tygodni jego miejsce zajął inny kosmetyk, również tej samej marki. Mowa tutaj o maskarze "Volume Booster". Daje ona efekt bardzo podobny do swojego poprzednika, ale dodatkowo nieco pogrubia jak i unosi rzęsy. Uwielbiam ją!
Czas na ulubieńców z działu pielęgnacji. Pierwszym produktem jest oczyszczająca maseczka z ekstraktem z ananasa i brzoskwini firmy Marion. Kosmetyk ten należy do produktów tego typu, które można nałożyć na buzię, odczekać 15 minut i po prostu zdjąć z twarzy, bez konieczności ich zmywania. Oprócz tego maseczka bardzo dobrze oczyszcza twarz i pozostawia ją delikatną i gładką w dotyku. Kosmetyk za 3 zł wystarczył mi na 5 aplikacji.
O szamponie marki Garnier z serii Ultra Doux z drożdżami piwnymi i owocem granatu wspominałam już w ostatnim projekcie denko. Kosmetyk może nie wpłynął w dość duży sposób na objętość moich włosów, ale dzięki niemu moje kosmyki bardzo ładnie błyszczały się i rzadziej się przetłuszczały. A do tego szampon miał bardzo ładny zapach, który umilał mi codzienne mycie głowy ;)
Ostatnim ulubieńcem jest odżywka z aloesem i granatem z Alterry, która jest przeznaczona do włosów suchych i zniszczonych. Jako, że jestem posiadaczką włosów przetłuszczających się to stosowałam ją wyłącznie od połowy włosów ku ich końcom. Przez miesiąc jej stosowania zauważyłam dość sporą zmianę w kondycji moich kłaczków. Są one lepiej nawilżone, gładkie w dotyku i błyszczące. I co najważniejsze - odżywka nie obciąża moich włosów :)
**************
I to by było na tyle :) Jak już wspominałam - kosmetyków nie jest za dużo. Widać, że dość trudno skraść moje serce ;)
A jacy są Wasi ulubieńcy minionego miesiąca?
Pozdrawiam, A. :)
Czerwony lakier uwielbiam i szampon z Garniera :-) Tej serii jeszcze nie próbowała, ale używałam różnych szamponów z Garniera i gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję :)
Nie miałam nic z tych kosmetyków, ale na maseczkę Marion na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLakiery z Lambre sa świetne:)
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńFajni Ci Twoi ulubiency :)
OdpowiedzUsuńps. obserwuje i zapraszam do mnie :)
Mam odżywkę z eveline, ale 8w1 i jestem bardzo zadowolona z niej ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze tusz chętnie bym przetestowała ;)
Lakiery L'ambre są naprawdę dobre jakościowo, o produktach Alterra, naczytałam się już tyle, ze muszę kupić! ;) Odżywka z Eveline niestety kompletnie nie działa na moje paznokcie :(
OdpowiedzUsuńo pieronie, ten szampon taaaaaaaaaaaak pachnie, najlepiej po tej stronie wszechświata!
OdpowiedzUsuńJa dostałam łupieżu po tym szamponie, ale lubię niektóre z Garniera. ;)
OdpowiedzUsuńczerwony lakier lambre i ja lubię ;)
OdpowiedzUsuńa tym szamponem mnie zaciekawiłaś, zwłaszcza, że też jestem posiadaczką przetłuszczających się włosów :)
a u mnie na blogu przyznałam Ci pewne wyróżnienie :))
Eveline też uwielbiam :) Bez dwóch zdań ;)
OdpowiedzUsuńi ja polubiłam się z nową maskarą Lovely :)
OdpowiedzUsuńSzampon z Garniera tez był kiedyś moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńOdżywka Eveline jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować maskarę i szampon z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńten szampon z Garniera bardzo mnie zaciekawił...
OdpowiedzUsuńSzampon z Garniera też uwielbiam! :-)) Jest idealny, świetny kolor lakieru do paznokci :-))
OdpowiedzUsuńrudnicka.blox.pl
zachęcam do czytania Greya ;D
OdpowiedzUsuńciekawy ten tusz :)
OdpowiedzUsuńOdżywka z Eveline to także i mój mały cud :)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie kupić garniera :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż
http://linka-kattalinka.blogspot.com/
Właśnie używałam tego szamponu z garniera i dla mnie był koszmarny. Ciężko mi się rozczesywały po nim włosy.. Nigdy więcej garniera :D
OdpowiedzUsuńlakier i tusz mnie ciekawią
OdpowiedzUsuńja kocham eveline 8w1 ale składem to to samo co diamentowa ;)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze stosuje maseczki od połowy włosó :) mimo tego ,że moje aż tak się nie przetłuszczaja :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwowanych ;)
Usuńja nie robię ulubieńców;p w sumie te kosmetyki co uzywam od roku to sa moje ulubione;D
OdpowiedzUsuńWiększości z tych kosmetyków nie miałam. A ta odżywka z aloesem i granatem z Alterry u mnie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować maskary z Lovely :) Dużo dobrego o nich słyszałam.
OdpowiedzUsuńszampon z garniera rewelacja miałam i jestem zadowolona ze hohoh
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków. Śliczny kolor ma ten lakier z L'ambre :)
OdpowiedzUsuńZapraszam kochana do mnie na nowość ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie używam tej odżywki Eveline, ale jak na razie jeszcze nie wiem do której grupy się zaliczam
OdpowiedzUsuń