Hej dziewczyny!
Zapewne każda z Was ma swój własny, osobisty rytuał pielęgnacji wieczornej. Ja również taki posiadam :) Najpierw stosuję produkt do demakijażu - chwilowo jest to płyn micelarny Lirene. Następnie stosuję żel do mycia twarzy oraz tonik. I w tym momencie chciałabym się zatrzymać, ponieważ dzisiaj chciałabym napisać Wam co nieco o żelu do mycia twarzy oraz normalizującym toniku marki Tołpa. Na temat stosowanego przeze mnie kremu na noc - dowiecie się w najbliższym czasie :)
Normalizujący żel do mycia twarzy znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 150 ml. Posiada on otwarcie typu "klik" z wyprofilowanym miejscem na palec - co ułatwia nieco jego dozowanie.
Kosmetyk ma dość rzadką konsystencję o lekko beżowym zabarwieniu. Co do jego zapachu - jest specyficzny i charakterystyczny dla produktów z Tołpy. Niektórzy go lubią, a inni nienawidzą :)
Skład żelu zamieszczam poniżej:
Jestem zadowolona z działania tego kosmetyku. Dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i matuje ją. Nie zauważyłam by przesuszył mi twarz czy wywołał uczucie ściągnięcia. Oprócz tego - nie uczula i nie podrażnia.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jego wydajność. Żel ma dość rzadką konsystencję i bardzo często zdarzyło mi się, że jakaś jego ilość wyciekła mi z dłoni. I tak oto zużyłam ten żel w miesiąc.
Jakiś czas po umyciu mej twarzy żelem - stosuję normalizujący tonik matujący ( również z Tołpy :) ). Kosmetyk ten również znajduje się w plastikowym opakowaniu, jednakże jego objętość jest nieco większa. A mianowicie jest go 200 ml. Buteleczka ma otwarcie z tak zwanym dziubkiem, co umożliwia wydobycie na wacik odpowiedniej ilości toniku.
Kosmetyk ma również lekko beżowe zabarwienie i ten sam specyficzny zapach. Kto posiadał lub wąchał w sklepie choć jeden produkt marki Tołpa - wie o co mi chodzi ;)
Skład toniku przedstawiam poniżej:
Jeżeli posiadacie skórę wrażliwą to od razu odradzam stosowanie tego kosmetyku. Ma on dość silne działanie na skórę i może wywoływać lekkie podrażnienia. Oprócz tego - jeżeli zastosujecie ten produkt, a macie na twarzy jakąkolwiek drobną rankę to poczujecie dość intensywne pieczenie. Wiem coś o tym ;)
Mimo wszystko - bardzo polubiłam ten tonik. Kosmetyk bardzo dobrze oczyszcza twarz z wszelakich zanieczyszczeń i zapobiega powstawaniu nowych krostek. Oprócz tego reguluje nadmierne wydzielanie sebum i sprawia, że skóra staje się delikatna i gładka w dotyku.
W przypadku tego kosmetyku mogę spokojnie stwierdzić, iż jest on wydajny. Używam go ok. 1,5 miesiąca i zostało mi go jeszcze 1/3 opakowania.
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Na dzień dzisiejszy tak wygląda mój wieczorny demakijaż. Ciekawi mnie - jak wygląda on u Was? ;)
Pozdrawiam, Ala :)
Pozdrawiam, Ala :)
Sklad brzmi calkiem OK :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńciekawy jest ten żel :)
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawiej podchodzę do tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaję się z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię oglądać żele do mycia twarzy... a dlaczego tylko oglądać? Bo mam prostą grzywkę i strasznie nie lubię takimi cudami szorować czoła, bo grzywka albo się zamoczy i potem sterczy, albo ją podepnę, przez co później również sterczy :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę firmę ;) żel na pewno fajny ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, mam kilka produktów do oczyszczania twarzy, które się sprawdzają, więc póki co nie eksperymentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ten tonik zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńmój rytuał wygląda prawie tak samo:)
OdpowiedzUsuńTen tonik to fajna sprawa. Lubię, jak czuję że coś się dzieje na mojej buzi :D Jakie szczypanie itp. Wtedy wiem, że coś działa :D
OdpowiedzUsuńoo aktualnie jestem bez toniku 'P
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam zuplenie czegos innego. Mam swoj staly proces oczyszczania i demakijazu ;)
OdpowiedzUsuńP.S. wstawiłam w końcu post - jak zrobić kokardkę krok po kroku, zapraszam ;*
Ja obecnie używam żelu z Tołpy (matującego) i płynu micelarnego. Sprawdzają się ok :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś chyba wypróbować,tyle o nich ostatnio słychać :)
OdpowiedzUsuńSeria sebio nie dla mnie, ale rosacal do demakijażu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńciekawe te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńja chyba wolę żel do mycia z biedrony:D cena przyjemniejsza;p
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńnigdy tego nie próbowałam ;) u mnie to jest różnie, nie mam rytuałów ;d
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tonik :)
OdpowiedzUsuńja akurat nie lubię kosmetyków matujących wole nawilżające. Ale każdy lubi co innego i mam inną skórę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten żel jest tak mało wydajny.
OdpowiedzUsuńNie używałam tego żelu :D
OdpowiedzUsuńnie znam tego żelu, ale bardzo lubię kosmetyki Tołpy :-) A jeśli chodzi o demakijaż wypróbuj rękawice do demakijażu- rewelacja!
OdpowiedzUsuńrudnicka.blox.pl
Mam ten tonik i jeszcze jakieś dwa kosmetyki z tej serii, ale mam właśnie wrażliwą skórę i zastanawiam się cały czas czy je użyć czy dać na wyminakę.
OdpowiedzUsuńMi właśnie się skończył ten żel ale mam podobne odczucia co ty, cudownie oczyszcza i nie wysusza,stosuje tez krem na dzień i noc z tej serii ale u mnie chyba się nie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak na żel o pojemności 150 ml to czas wykorzystania w miesiąc to faktycznie krótko, więc faktycznie niewydajny jest ;)) Ja zużywam z Iwostinu 400 ml w 6 m-cy ;-))
OdpowiedzUsuńEch, nie cierpię zbyt rzadkich kosmetyków:/ Mój rytuał jest typowo biedronkowy :P Najpierw mleczko do demakijażu a potem micelarny żel;)
OdpowiedzUsuń