Hej dziewczyny!
Nie wiem jak Wam, ale mi święta minęły w zastraszającym tempie. Jeszcze wczoraj objadałam się pysznościami w rodzinnym domku, a dzisiaj wieczorem dojechałam do Wrocławia. Ten czas za szybko mija ;)
Skoro święta minęły - czas wziąć się za siebie i zbędne kilogramy! Potrzebne nam będą do tego ćwiczenia, odpowiednia dieta oraz kosmetyki. W moim przypadku będą to produkty, które mają za zadanie zniwelować cellulit. Tak, tak - jestem jego posiadaczką, niestety. Pomarańczowa skórka uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona!
Ale! Od pewnego czasu stosuję pewien kosmetyk, który pomógł mi w walce z moim wrogiem, cellulitem. Oto - ekspresowe serum antycellulitowe marki Tołpa.
Serum znajduje się w plastikowej buteleczce o pojemności 250 ml. Zapakowane jest ono w kartonowe pudełeczko, które jest bardzo podobne do opakowań innych produktów marki Tołpa. Można na nim znaleźć takie informacje jak opis, sposób użycia i skład kosmetyku. Oprócz tego buteleczka od serum ma wbudowaną białą pompkę, co ułatwia jego wydobycie.
Skład kosmetyku znajdziecie poniżej:
Serum antycellulitowe ma beżową barwę, w której pod słońce zauważalne są różowe, połyskujące drobinki. Jego konsystencja jest rzadka i trzeba uważać, by kosmetyk nie wyciekł nam z rąk. Jednakże ma to pewną zaletę - dzięki temu serum bardzo szybko wchłania się w skórę.
Jeśli chodzi o zapach tego produktu - jest on dość specyficzny. Zapewne nie spodobałby się większości z Was - chyba, że ktoś lubi zapach borowiny połączony z innymi dodatkami ;) Jeśli chodzi o mnie - w ogóle mi on nie przeszkadzał.
Wreszcie dotarłyśmy do tej części postu, gdzie napiszę Wam jakie efekty daje powyższy kosmetyk :) Serum używam od miesiąca i mogę z ręką na sercu powiedzieć / napisać, iż zauważyłam znaczącą poprawę w wyglądzie mojej skóry na udach.
Przede wszystkim - jest ona bardziej jędrna i wygładzona. I mam wrażenie, że mój cellulit jest mniej widoczny niż wcześniej. Oprócz tego kosmetyk dobrze nawilża i odżywia moją skórę, co jest jego dodatkową zaletą.
Oczywiście - cellulit nie zniknął całkowicie. Aż tak cudownie to nie jest ;) Ale zostało mi jeszcze pół opakowania serum z Tołpy, by móc dalej z nim powalczyć :)
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt, iż otrzymałam kosmetyk do testów, nie wpłynął na moją opinię o nim.
A jak Wy radzicie sobie z cellulitem? A może należycie do tych szczęściar, które nie mają z nim problemu? :)
Pozdrawiam, A. :)
dobrze, ze dziala, moze podczas dlugiego uzywania cellulit całkowicie zniknie :)
OdpowiedzUsuńzniknie, ale raczej w połączeniu z systematycznymi ćwiczeniami tak jak autorka napisała ;)
UsuńJa też musze sobie jakiegoś wspomagacza sprawić - nie moge juz patrzec na moj cellulit:(
OdpowiedzUsuńU mnie również widzę zmiany na plus po stosowaniu tego produktu :)
OdpowiedzUsuńJa niestety też walczę z tą okropną pomarańczową skórką. Próbowałam już wielu kremów, ćwiczeń... chyba wszystkiego. I nic ;)
OdpowiedzUsuńja chyba zacznę cellulit... klepać:D
OdpowiedzUsuńja mam ostatnio straszny celulit, ale to dlatego ze jem zbyt duzo słodyczy;/ uwielbiam Tołpe
OdpowiedzUsuńSama chętnie sprawdziłabym jego działanie na sobie :)
OdpowiedzUsuńO, jaki fajny preparat, ja mam nocny eliminator cellulitu, też ładnie ujędrnia ;)
OdpowiedzUsuńpo każdej kolejnej recenzji Tołpy coraz bardziej się przekonuje do zakupu jakiegoś ich kosmetyku - tylko ja chyba zdecyduję się na coś do twarzy
OdpowiedzUsuńMi też święta minęły w zastraszająco szybkim tempie. Rach ciach i już po. W ogóle czas jakoś przyspiesza ostatnio..
OdpowiedzUsuńA co do cellulity i chudnięcia: ja nie mam z czego :D Ale jędrność ciała jak zawsze jest pożądana. Skoro działa dałabym się nawet skusić na ten kosmetyk, ale nie przepadam za "dziwnymi zapachami", a jak mówisz, że ten może nie odpowiadać każdemu, to chyba nie zakupię.
Moim faworytem w walce o jędrność jest serum/balsam z Eveline, ten osławiony antycellulitowy w zielonkawym opakowaniu. Uwielbiam jego zapach i sprawia, że skóra jest niesamowicie miękka i gładka. Tylko strasznie chłodzi, czego nie lubię.
Powodzenia w walce z cellulitem. Życzę wytrwałości i konsekwencji. ;)
Tez musze sie za siebie zabrac, ehh:/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że po takich kosmetykach, cellulit faktycznie całkowicie nie znika :D Buuuu :D Ale zawsze możemy mieć jędrniejszą skórę dzięki nim
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie posiadam cellulitu i bardzo się z tego cieszę ^.^
OdpowiedzUsuńCudny ma kolor *_*
OdpowiedzUsuńdobrze, że działa. Mogłabym się na niego skusić, bo ostatnio ćwiczę i takie wspomagacze wskazane :D obecnie świetnie mi pomogło serum z Efektimy i czekam na serię z Pharmaceris też anty-cellulit ;)
Nie znam kosmetyku, ale warto wyprobowac ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis: ilonastejbach.blogspot.com ;)
Cacko bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam takiego szczęścia, cellulit jest, a po zimie powraca ze zdwojoną siłą. Właśnie rozglądałam się za jakimś produktem wspierającym walkę z nim. Dzięki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo to przydatny preparat :)
OdpowiedzUsuńNo to w końcu coś, co w miarę pomaga. Ja na szczęście na cellulit nie narzekam, ale w razie biedy będę pamiętać o Tołpie.
OdpowiedzUsuńNiestety Tołpa u mnie nie sprawiła cudów tym razem:(
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajny kosmetyk. U mnie również widać wyraźną poprawę stanu skóry :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję ten kosmetyk skoro ujędrnia :)
OdpowiedzUsuńi ja wzięłam go w obroty, i u mnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńmi się na szczęście nie przyda, na razie :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, choć na efekty za wcześnie
OdpowiedzUsuńJa narazie nie potrzebuję takich kosmetyków, ale dobrze, że się sprawdza. Kiedyś będę wiedziała po co ręką sięgnąć w sklepie :)
OdpowiedzUsuń