czwartek, 18 kwietnia 2013

Umilacz kąpieli o zapachu owoców tropikalnych.

Hej wszystkim!

     Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę doczekać się weekendu. Trochę odpoczynku każdemu się należy, ot co ;) Mam w planach wyjazd do rodzinnego domu - nie widziałam swojej rodzinki od ok. miesiąca. Trochę się za nimi stęskniłam :)

     A dzisiaj chciałabym pokazać Wam żel pod prysznic o zapachu owoców tropikalnych marki Balea, który udało mi się zdobyć w konkursie na blogu Tonii :) Jest to drugi, po kremie do rąk, kosmetyk tej marki, który mam szansę używać.


     Żel znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 300 ml. Jak możecie zauważyć na powyższym zdjęciu - opakowanie tego produktu jest bardzo ciekawie i starannie wykonane. Na pewno rzuciłoby mi się w oczy, gdyby znajdowało się na polskich półkach sklepowych :)

     Na tylnej stronie buteleczki znajduje się dość sporo informacji na temat produktu, jednakże tylko w języku niemieckim. Znam ten język tylko na poziomie podstawowym, więc nawet nie brałam się za tłumaczenie "co tam jest napisane" :) Oprócz tego opakowanie ma otwarcie typu "klik" z wyprofilowanym miejscem na palec.

     Skład kosmetyku przedstawia się następująco:


     Konsystencja żelu jest średnio gęsta i ma zielonkawe zabarwienie. A jego zapach - jest cudowny! Moim zdaniem przypomina nutę zapachową żelków Haribo o smaku ananasowym, ot co :) Szkoda tylko, że utrzymuje się on na skórze bardzo krótko.

     Kosmetyk w miarę dobrze się pieni i z łatwością spłukuje się go z ciała. Nie pozostawia na skórze jakiejkolwiek tłustawej warstwy, dobrze oczyszcza ciało, ale! Zauważyłam, że od kiedy go stosuję, moja skóra zrobiła się strasznie przesuszona i potrzebuje większego nawilżenia niż dotychczas. A kosmetyk tak dobrze się zapowiadał...


     Mam mieszane uczucia co do tego żelu - z jednej strony ma przepiękny zapach i umila codzienny rytuał kąpielowy, a z drugiej strony wysusza moją i tak wiecznie przesuszoną skórę. 

     Miałyście okazje stosować kiedyś żele pod prysznic marki Balea? Co o nich sądzicie?

Buziaki! :)*

37 komentarzy:

  1. Czytając tę recenzję, miałam wrażenie, że to właśnie podobne żele do prysznic od tych z Isany :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie szkoda, że Balea u nas niedostępna :/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam okazji, choć ochota rośnie wraz z każdą przeczytaną recenzją ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z marka nie miałam do czynienia ale za zapach ma już plus :) ja weekend spedze w szkole :/

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że wysusza skórę...ja jeszcze nie miałam przyjemności testować kosmetyków balea

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, ze niestety nie wszedzie mozna kupic kosmetyki Balea, bardzo je lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że wysusza... Ale zapach pewnie jest wart grzechu... :D
    Raz na jakiś czas można sobie umilić kąpiel przecież ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Opakowanie ma cudowne! :) Szkoda, że wysusza.

    OdpowiedzUsuń
  9. no ja niestety nie mam Balei pod ręką więc pozostaje mi Isana swojska z Rossmana:D

    OdpowiedzUsuń
  10. kusi ta balea, dla zapachu chyba kiedyś wypróbuję, choć też mam suchą skórę :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusi tym wspaniałym zapachem:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak wysusza, to używałabym co 2-3 dni na zmianę z innym kosmetykiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze szkoda, że Ci wysusza skórę :( Ja tam mam z tymi Isany i całkiem z nich zrezygnowałam, ale trzeba przyznać, że Balea ma atrakcyjniejsze zapachy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że tak Cię wysusza, bo wydaje się być całkiem fajny ;/ Ja nie miałam nic z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Musi nieziemsko pachnieć;) Szkoda tylko, że tak wysusza;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Dotychczas miałam tylko 2 produkty Balea - żel z masażerem antycellulitowy i odżywkę do włosów. Czaję się latem na DM ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że wysusza, choć nawet dla samego zapachu i tak bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam nic z firmy Balea, ale zapach tego musi być cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że wysusza. Zapach pewnie by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja uwielbiam żele z Balea :) Zapachy mają rewelacyjne, jednak tak jak piszesz czasami wysuszają, ale nie wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej ;) w końcu zrobiłam zdjęcie mojej henny na brwiach, miałyśmy pierwsze zajęcia z henny i jeśli będziesz miała czas to zerknij do mnie i oceń czy nie wyglądam dziwacznie :D
    A po za tym chce dowiedzieć się czy masz jakiej typy filmów, które pojawią się w 2013 roku, bo zrobiłam małą listę, ale może Ty masz jakiś dobry film, na który warto pójść ;)
    Zapraszam do mnie na nowy wpisik: ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. szalenie podoba mi się szata graficzna kosmetyków Balea...już wyobrażam sobie ten przepiękny zapach żelu mmmmmm szkoda tylko, że wysusza - przydałby się balsam o tej samej nucie zapachowej :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam lotion pod prysznic z balei, ale jeszcze nie używałam, na razie wiem, że ładnie pachnie ;d

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie używałam tych kosmetyków, podoba mi się ich design no i zalety, które wymieniłaś. Swoją drogą śliczne paznokcie :-)

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam tylko szampon z Balei, ale zgadzam się-zapachy tej firmy są CUDOWNE!

    OdpowiedzUsuń
  26. No nie, no nie! Jak takie cudo może wysuszać :( Ja też mam suchą skórę i żel Balea (z innej serii) i jest ok. Może zależy od serii lub od osobnika :D

    OdpowiedzUsuń
  27. mam balsam i uwielbiam jego zapach, hitem nawilżania nie jest, ale na teraz w sam raz

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety nigdy nie miałam nic tej marki. A uwielbiam kosmetyki o ładnych, owocowych także zapachach:)
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam wszelkie zapachy egzotyczne. Spróbuję kupić. ;)
    Nowy post --> http://kosmetyczka-kamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana ja na ich produkty szaleję a nie są łatwo dostępne :(

    OdpowiedzUsuń