Hej wszystkim!
Mamy już 10 dzień września, a ja dopiero teraz przypomniałam sobie, że nie przygotowałam dla Was postu w moimi sierpniowymi ulubieńcami. Wstyd! ;)
W sierpniu polubiłam standardową ( dla mnie ;) ) ilość kosmetyków. Przeważa tutaj pielęgnacja, jak zwykle :)
Balsam SOS po opalaniu firmy Flos-Lek polubiłam od pierwszego użycia! Kosmetyk bardzo dobrze nawilżał i koił moją skórę, która w sierpniu dość często była poddawana dość intensywnemu opalaniu. Potem, kiedy słoneczka było już mniej, produktu używałam jako zwykły balsam do codziennego użytku. I byłam z niego bardzo zadowolona :)
Złote serum wyszczuplające z Eveline Cosmetics było dla mnie niezastąpionym produktem w trakcie sierpniowych upałów. Kosmetyk idealnie chłodził moje ciało, co przy temperaturze 30 stopni było dla mnie zbawieniem :)
W ulubieńcach nie mogło zabraknąć dwufazowego płynu do demakijażu oczu marki Flos-lek. Jest to jedyny produkt tego typu, który się u mnie sprawdził. Płyn idealnie zmywał makijaż ( nawet ten wodoodporny ), nie podrażniał moich oczu i nie pozostawiał na powiekach tłustej warstwy. Czyżby ideał? ;)
Lakier MiniMax od Eveline Cosmetics w przepięknym, intensywnie malinowym odcieniu polubiłam tak bardzo, iż zabrałam go w swoją podróż do Londynu. Uwielbiam go za jego małą pojemność, w miarę oględną trwałość i przepiękny połysk.
Odżywka Eveline Cosmetics "9 w 1" nie jest ideałem. Jednakże to właśnie dzięki niej moje paznokcie przestały się łamać i rozdwajać tak, jak to było w czasie używania odżywki marki Miss Sporty.
A oto mgiełka, w której zakochałam się od pierwszego powąchania - "Rome Honeysuckle Amore" z Bath & Body Works. Mam w planach przygotowanie o niej osobnej notki, więc tutaj nie będę się rozpisywać :) W skrócie, jest to mgiełka idealna na lato - słodka, intensywna i, o dziwo, dość długo utrzymująca się na ciele i ubraniach.
Na koniec pozostawiłam kolorówkę. W zeszłym miesiącu namiętnie używałam pomadki w kredce marki Bourjois w kolorze 03 "Orange Punch" oraz nabłyszczającej pomadki Catrice w odcieniu 200 "Get The Nudes Paper!". Oba kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu - z łatwością rozprowadzały się na ustach i ładnie je podkreślały.
*****
A jak prezentują się Wasi sierpniowi ulubieńcy? ;)
Wasza A.
Piękny ten lakier ♥
OdpowiedzUsuńMój odpryskuje po jednym dniu... :/
Trzej pierwsi przedstawiciele Twoich ulubieńców zaliczają sie równiez do moich ulubieńców,reszty niestety nie znam:)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam pójść do BBW i powąchać tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o produkty z DM to wiele doradzić nie mogę, bo ostatnie zakupy co pokazywałam na blogu były jedynymi jakie do tej pory udało mi się tam zrobić :) Na razie chyba za krótko je stosuję, aby cokolwiek więcej o nich powiedzieć poza zapachem, chociaż przyznam że ta seria do włosów z mango i aloesem dobrze się u mnie sprawuje przy codziennym stosowaniu, włosy są błyszczące i nie plączą się :P
lakiery MiniMax i ja polubiłam ogromnie :)
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńnie znam,ale dobrze wiedzieć ze warto zwrócić na nie uwagę :))
OdpowiedzUsuńPoluję na tą pomadkę w kredce z Bourjois, wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i pozdrawiam, Optymistyczna :)
UsuńJestem bardzo ciekawa mgiełki :)
OdpowiedzUsuńLakier śliczny.
OdpowiedzUsuńten balsam sos sama uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja to muszę sobie kiedyś kupić tą odżywke z Eveline i obadać ją :D
OdpowiedzUsuńnie znamy niczego, trzeba się rozglądnąć za niektórymi Twoimi ulubieńcami:))
OdpowiedzUsuńKolory tych pomadek są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej odżywki 9w1 (:
OdpowiedzUsuńLakiery Eveline lubię tak samo za pojemność i moc kolorów ;)
OdpowiedzUsuńA to serum do ciała ze złotem od dawna mam ochotę wypróbować, ale ta ilość zapasów...skutecznie mnie powstrzymuje przed zakupem ;P
Uwielbiam latem używać chłodzących balsamów, tego jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam mgiełkę z Bath&Body Works i bardzo ją lubię.
Lakier Eveline i kredka od Bourjois zachwyciły mnie swoimi kolorami. Muszę się im przyjrzeć w drogerii :)
OdpowiedzUsuńta kredka Bourjois mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic :) Ale pomadki przepiękne, muszę spróbować tych z Catrice :)
OdpowiedzUsuńBalsamu z FlosLek ani razu nie użyłam, bo nawet się nie opaliłam w te wakacje... grrr.... Może na zimę będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie zapach mgiełki :)
OdpowiedzUsuńpiękne są te pomadki Bourjois ,pół roku robię ulubieńców i zrobić nie mogę :/
OdpowiedzUsuńMam tę 9w1, ale na razie muszę wykończyć 8w1 :D
OdpowiedzUsuńCiekawy wybór i kosmetyki Eveline są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMam balsam po opalaniu Flos-lek. Również bardzo go lubię. Koi i szybko się wchłania, ma fajną konsystencję. Zainteresowała mnie Twoja kredka Bourjois, lu8bię takie kolory i mat na ustach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZłote serum z Eveline i balsam Floslek SOS też lubię :)
OdpowiedzUsuńObie pomadki mają piękny kolor ! <3 :))
OdpowiedzUsuńJa teraz na chłodniejsze dni szukam balsamu rozgrzewającego :))
Pozdrawiam :)
http://monika-agness.blogspot.com/
ten malinowy kolorek lakieru jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńŁaaał, całkiem pokaźne gronko! U mnie całe szczęście w sierpniu też trafili się ulubieńcy, chociaż całkiem inni.
OdpowiedzUsuńten lakier eveline ma przepiekny kolor, nie dziwię się, że jest ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich produktów miałam tylko SOS, ale mnie nie urzekł.
OdpowiedzUsuńZnam dwie pierwsze produkty i również bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuńdwa *
UsuńZłote serum lubię i ja :D
OdpowiedzUsuńA pozostałych produktów nie znam, ale skoro są Twoimi ulubieńcami, to może i ja się z nimi zaprzyjaźnię ;)