Hej wszystkim!
Nie wiem jak Wy, ale ja dzisiaj mam totalnego lenia! Miałam zrobić mały lifting mojego bloga, posprzątać mieszkanie, napisać parę recenzji... I nic z tego nie zrobiłam! Ogarnęła mnie wielka niemoc i jedyne na co mam ochotę to wylegiwać się w łóżku ;)
Jednak jakoś zebrałam się w sobie i piszę oto dzisiejszą notkę dotyczącą co miesięcznego projektu denko. W zeszłym miesiącu nie zużyłam dużej ilości produktów - wyjazd do Anglii zrobił swoje ;)
1. Korzeń łopianu. – o ziółku tym
wspominałam w tej notce. W planach mam zakupienie kolejnych opakowań
i używanie ich regularnie. Może wtedy zobaczę jakieś efekty? /
Cena – 2,49 zł
2. Maska regenerująca do włosów
suchych, zniszczonych, ciemnych „Henna Wax” marki Pilomax. - 70
gramowe opakowanie otrzymałam na czerwcowym spotkaniu blogerek i
wzięłam się za nie dopiero pod koniec lipca. I to był mój błąd!
Maska dobrze nawilżała i wygładzała moje włosy, które dzięki
niej lepiej się układały i były mięciutkie w dotyku. Jedyne co
mi w niej przeszkadzało to zapach – maska pachniała jak farba do
włosów, fuj. / Otrzymane na Wrocławskim Spotkaniu Blogerek.
3. Zmywacz do paznokci Nailty. - Kiedyś
byłam jego wierną fanką. Byłam zadowolona, że dobrze zmywa
wszelakie lakiery, a do tego nie wysusza płytki paznokcia. Przy
trzecim opakowaniu tego produktu – sytuacja drastycznie się
zmieniła! Moja płytka paznokcia była nadmiernie wysuszona, a do
tego zabarwiona na jakiś dziwny, żółtawy odcień. Jestem na NIE!
/ Cena – ok. 5 zł
4. Intensywne serum modelujące biust
„Push-up Cure” od Efektimy. - O kosmetyku tym wspominałam w tej
notce. Niestety, serum niekorzystnie wpływało na mój biust, więc
zużyłam je jako balsam do ciała ;) W tym przypadku spisało się
dość dobrze – nieźle nawilżało i odżywiało skórę. /
Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
5. Wygładzający peeling do ciała z
marchewką i płatkami owsianymi marki Zielone Laboratorium. - Co do
tego kosmetyku mam mieszane uczucia. Niby dobrze peelingowało i
masowało skórę, pozostawiało ją delikatną w dotyku. Jednakże
miał dość specyficzny zapach, który nie przypadł mi do gustu,
oraz jego konsystencja utrudniała nieco jego użytkowanie ( tzn. za
każdym razem większa jego ilość znajdowała się w wannie / prysznicu niż na
ciele ). / Otrzymane na Wrocławskim Spotkaniu Blogerek.
6. Krem na dzień dla cery tłustej z
serii „Optimals Oxygen Boost” marki Oriflame. - Mój ulubieniec
zeszłego miesiąca! Krem bardzo dobrze nawilżał i matował skórę
na długi czas. Do tego był bardzo wydajny, co było jego dodatkowym
plusem. / Otrzymane do testowania od Wizaż.pl
7. Maska – opatrunek wzmacniająco –
łagodząca na twarz, szyję i dekolt z serii „Rosacal” marki
Tołpa. - O tym kosmetyku już nie długo napiszę oddzielną notkę.
A w skrócie – maseczka jak maseczka. Dobrze nawilżała i
wygładzała skórę. Nic ponadto. / Otrzymane w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
8. Aktywna maseczka termiczna odmładzająco – oczyszczająca z Eveline Cosmetics. - A o tej maseczce możecie poczytać tutaj. Zużyłam jej dwa opakowania i jestem z niej bardzo zadowolona :) / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
9. SOS Multifunkcyjna maseczka – peeling
do twarzy, szyi i dekoltu 5 w 1 z Eveline Cosmetics. - Jedna z najgorszych masek, jakie używałam do tej pory. Kosmetyk ledwo co nawilżał skórę, a zamiast tego pozostawiał na niej nieprzyjemną, lepką warstewkę... Moja pierwsza i ostatnia saszetka tego produktu. / Otrzymane na Wrocławskim Spotkaniu Blogerek.
10. Maskara nadająca efekt sztucznych rzęs
„False Lashes” od Lovely. - O tym tuszu pisałam w tej notce.
Zwyczajny przeciętniaczek. / Otrzymane w ramach współpracy z
Klubem Kejt.
11. Maskara wydłużająca rzęsy „Illegal
Length” od Maybelline. - Naczytałam się o niej dość sporo
pozytywnych recenzji, a sama byłam nią rozczarowana... Słabo
wydłużała rzęsy, a do tego dość często tworzyła na nich grudki – co nie
wyglądało estetycznie. Bubel... / Wygrana w konkursie.
12. Korektor rozświetlający „Modeling
Illuminator” marki Kobo Professional. - Bodajże rok temu
otrzymałam go w ramach testowania od portalu Ofeminin. Byłam nim
zachwycona! Ładnie rozświetlał okolice oczu, zmniejszając przy
tym widoczność cieni. Dodatkowo – nie zbierał się w
zmarszczkach, nie wysuszał skóry i dość długo się na niej
utrzymywał. Szkoda, że był to kosmetyk z edycji limitowanej :( /
Otrzymane w ramach testowania od portalu Ofeminin
13. Baza pod cienie Kobo Professional. -
Pisałam o niej w tej notce. Bardzo przypadła mi ona do gustu i
zużyłam ją prawie do ostatniego maźnięcia. Niestety, resztka
kosmetyku mi zaschła. Na pewno jeszcze kiedyś do niej powrócę :)
/ Cena – ok. 17 zł
I parę kosmetyków, które wykończyłam w Londynie:
14. Odżywka do włosów zniszczonych z Gliss Kura. - Zawiodłam się na tym kosmetyku. Jedyne co dobrze robił to delikatnie wygładzał włosy i ułatwiał ich rozczesywanie. O zgrozo, obciążał też moje kłaczki i zwiększył ich przetłuszczanie się. / Cena - 1 funt
15. Szampon 2 w 1 z Dove. - Ten szampon jest kompletnym nieporozumieniem! Koszmarnie przesuszał włosy, plątał je niemiłosiernie, a do tego... wywołał u mnie łupież! Bubel nad bublami! / Cena - 1 funt
16. Żel pod prysznic "Free Time" marki Nivea. - Ten kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu. Miał prześliczny zapach, nie wysuszał skóry, a dobrze ją oczyszczał. Przyjemniaczek :) / Cena - 1 funt
17 i 18. Próbki żeli do mycia twarzy z Under Twenty. - Obydwa produkty mogę zaliczyć do tych dobrych, ale nie zachwycających swoim działaniem. Dobrze oczyszczały skórę, pozostawiały ją delikatną w dotyku. Nic więcej. / Otrzymane w boxie Face & Look.
*****
Nie jestem zadowolona z sierpniowego projektu denko. Więcej kosmetyków przybyło mi niż się 'wykończyło'. Oby we wrześniu było lepiej :)
A jak wygląda Wasz sierpniowy projekt denko?
Buziaki, A.
Ja z tego zmywacza z Biedronki polubiłam jedynie opakowanie, które sobie zostawiłam i przelewam do niego zmywacz z Isany, który ma za duży otwór w butelce :D
OdpowiedzUsuńChciałam wczoraj kupić tą maseczkę eveline sos, ale widać, że dobrze że się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńPeeling marchewkowy ogromnie mnie zaintrygował...
OdpowiedzUsuńjuż od jakiegoś czasu myśle o waxie :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sierpniu też wiele więcej przybyło kosmetyków, ale wrzesień z tego co widzę będzie dużo lepszy, już kilka kosmetyków zużyłam ;D
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację z tymi zapachami wosków, że można nie trafić... Ale zupełnie o tym zapomniałam i zamówiłam te co mi się podobały :P Są fajne opisy :) I powiem ci, że trafiłam i jestem zadowolona :D
Usuńbazę z kobo mam i mnie jakby uczuliła o.O powieki mnie swedziały ;c a żel pod prysznic free time miałam w wersji wiekszej :D i bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTa odżywka z Gliss Kura pieknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńi jak dla mnie dobrze działa. gratuluję denka :)
UsuńŁadne denko ;)
OdpowiedzUsuńfajne denko :)
OdpowiedzUsuńOj ten zmywacz jest okropny, moja mama go ma i użyłam kilka razy, masakra. Kusi ta baza pod cienie :)
OdpowiedzUsuńEj -sporo tego -nie masz co marudzić!
OdpowiedzUsuńTen peeling marchewkowy mnie zaciekawił.
fajne denko:)
OdpowiedzUsuńja robie takie wakacyjne,ale zabiorę się do niego w przyszłym tyg,bo teraz go nie ogarnę..
OdpowiedzUsuńwłaśnie,widzę,że u Ciebie też tak jest-przybywają nowe kosmetyki,a starych mało ubywa :/
bardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuńSpore i bardzo ładne denko!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w odwiedzinki:
www.aneczka84.blogspot.com
całkiem spore to denko :)
OdpowiedzUsuńrównież mam maskę pilomax i uwielbiam ją <3
Co do tego zmywacza to słyszałam od wielu dziewczyn że też się tak u nich działo, szczerze polecam zmywacz od Issany w Rossmannie, świetny jest :)
OdpowiedzUsuńDużo tego :D ja w sierpniu zużyłam tylko trzy produkty ;)
OdpowiedzUsuńZnam część z tych produktów. Zmywacza z Biedronki nie polubiłam, za to maskara Lovely bardzo przypadła mi do gustu, tuż po zużyciu połowy opakowania, kiedy konsystencja zgęstniała :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko :) Znam krem z serii Optimals, tylko ja miałam niebieski -całkiem fajny był, leciutki :)
OdpowiedzUsuńTeż mam bazę KOBO, kupiłam ją kiedyś dzięki Twojej recenzji :) Jestem z niej bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńWiele ciekawych kosmetyków wykorzystałaś w tym miesiącu :) Pozostaję na dłużej i zaczytuję się w lekturze recenzjowej :)
OdpowiedzUsuńładne denko :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńFajne denko ;) Mam tę maskę z Pilomax i mam nadzieję, że się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńPoza zmywaczem z Biedry nic nie miałam. Też na początku go lubiłam, zużyłam kilka buteleczek, a później zauważyłam, że z moimi paznokciami jest coś nie tak, rozdwajały się, więc zmieniłam zmywacz i naglę problem znikł.
OdpowiedzUsuńJa mam dosłownie manię :P Jeśli jadę gdzieś za granicę to patrzę w internecie czy dany kraj ma u siebie interesujące mnie sklepy, jeśli tak to sprawdzam najbliższą lokalizację i mam nadzieję, że uda mi się tam tak przypadkiem trafić :P Tak było z LUSH :D
Żadnego z tych kosmetyków nigdy nie używałam. Ale denka gratuluję!
OdpowiedzUsuńTeraz myję buzię żelem kremowym z Under 20 i jestem megaa rozczarowana.. nie wiem, czy to króryś z tych w próbkach.. Ale no nie polecam jakbyś chciałą kupować :D
Miałam kiedyś ten zmywacz i dawno już go nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :) ten żel nivei pachnie cudnie :)
OdpowiedzUsuńLubię żele Nivea :)
OdpowiedzUsuńNiezłe to Twoje denko. W porównaniu z moim to zużyłam multum kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń