Kilka dni po czasie, ale najważniejsze, że będzie w ogóle. Co? Oczywiście, projekt denko ;)
W tym miesiącu zużyłam najwięcej kosmetyków z działu "pielęgnacja twarzy". Tyle nowych rzeczy czeka na testowanie, więc musiałam wziąć się za siebie i wykończyć resztki kremów czy maseczek ;) O dziwo, udało mi się zużyć aż cztery produkty z kolorówki, z czego jestem niesamowicie zadowolona :)
1. Maseczka
liftingująca w płatku fizelinowym z ekstraktem z pomidora i
zielonej herbaty marki Exclusive Cosmetics. - Jest to moja pierwsza
maska w tak zwanym „płacie”. Może i nie zauważyłam po niej
jakiś spektakularnych efektów, ale dzięki niej moja skóra była
przyjemnie miękka i gładka w dotyku. Przynajmniej - na jakiś czas ;)
2. Nawilżający krem
odprężający marki Tołpa. - Jest to jeden z lepszych kremów
nawilżających, jakie stosowałam w ostatnim roku. Dzięki
zastosowaniu tego kosmetyku moja skóra była nie tylko dobrze
nawilżona i odżywiona, ale również miękka i gładka w dotyku.
Dodatkowo, produkt łagodził wszelakie podrażnienia na niej się
znajdujące. Polecam jego zakup :)
3. Krem pod oczy
arnikowy marki Flos – lek. - Jego recenzja znajduje się w tym poście.
4. Średni peeling
błotny do twarzy „Kwasy mlekowe i kwasy owocowe” z BingoSpa. -
Jego recenzja znajduje się tu.
5. Delikatny krem –
żel łagodzący z Be Beauty. - Nie polubiłam się z owym produktem.
Posiadał zbyt intensywny zapach i miałam wrażenie, iż
niedokładnie myje skórę. A do tego przesuszał mi... dłonie.
Nawet nie wiecie jak byłam tym zdziwiona!
6. Nawilżająco –
odżywczy krem do twarzy z czystego organicznego oleju arganowego
marki Omnia Botanica. - 10 ml próbkę tego kosmetyku znalazłam w
ostatnim pudełeczku Pink Joy. Myślę, że jest to chyba najlepszy
produkt z włoskiego boxa. Krem dobrze nawilżał i zmiękczał
skórę, a do tego był niesamowicie wydajny. Szkoda, iż nie był on
dostępny w pełnowymiarowej wersji...
7. Tonik nagietkowy
marki Ziaja. - Kiedyś znalazł się wśród ulubieńców
kosmetycznych. Jest to tonik tani, wydajny, a do tego niesamowicie
dobrze wpływający na moją skórę. Odświeża ją, lekko nawilża,
zmiękcza naskórek, łagodzi podrażnienia. Polecam! :)
8. Morelowa
rozgrzewająca maseczka głęboko oczyszczająca z Beauty Formulas. -
Kosmetyk faktycznie lekko rozgrzewał skórę i nie było to
nieprzyjemne uczucie. Po jego zastosowaniu moja twarz była dość
dobrze oczyszczona, ale bez efektu „wow”. Wielkim minusem tej
maseczki jest jej konsystencja, która jest rzadka i spływa z twarzy
:/
9. Nawilżający
peeling do rąk z ekstraktem z wanilii z Eveline Cosmetics. - Jego
recenzja znajduje się tu.
10. Sól do kąpieli o
zapachu lawendy z Be Beauty. - Kosmetyk w opakowaniu miał dość
intensywny, kwiatowy zapach. Szkoda, że nie był on taki sam po
rozpuszczeniu w gorącej wodzie. Na początku woda niby była lekko
lawendowa, ale jej kolor zanikł po kilku minutach. Zero zapachu,
zero koloru, zero piany. Szkoda.
11. Peeling do ciała
z olejkiem arganowym marki Paloma. - Zaliczam go do ulubieńców
ostatniego miesiąca. Jego zapach może i jest typowo zimowy, ciężki,
ale umilał mi branie prysznicu przez ostatni miesiąc z hakiem.
Kosmetyk bardzo dobrze radził sobie z masowaniem i wygładzaniem
skóry, która po jego użyciu była niesamowicie miękka w dotyku.
Dla skór wrażliwych – może być troszeczkę za mocny ;)
12. Kremowy żel pod
prysznic „Milk & Berries” marki Radox. - Kremowy żel o
cudownym, jogurtowo – owocowym zapachu. Kosmetyk nie wysuszał
skóry, ani jej nie nawilżał – czyli standard ;) I, o dziwo, był
dość wydajny. Polecam tę wersję zapachową :)
13. Balsam delikatnie
brązujący marki Flos – lek. - Jego recenzja znajduje się w tym poście.
14. Odżwyczy krem –
kokon do rąk „Czarna róża” marki Tołpa. - Już od samego
początku byłam zauroczona zapachem owego produktu. Jest słodki,
lekko kwiatowy, po prostu – ujmujący za serducho ;) Krem posiada
dość gęstą konsystencję, która w miarę szybko wchłania się w
skórę. Niby kosmetyk nawilża i odżywia skórę, ale tylko
tymczasowo. Po kilku godzinach znowu byłam zmuszona go zastosować.
15. Chłodzący balsam
do stóp 'Zielona herbata' marki Avon. - Mój luby dostał owy
kosmetyk przy zakupie butów w Deichmannie ;) I oddał go mi,
standardowo. Niestety, produkt ten w ogóle mnie nie zadowolił. Miał
zbyt męczący i intensywny zapach oraz w ogóle nie nawilżał
skóry. Co do efektu chłodzącego – był on raczej przeciętny.
16. Arganowa odżywka
8 w 1 z Eveline Cosmetics. - Jeśli miałabym opisać ją w dwóch
słowach było by to „Bez szału”. Produkt ułatwiał
rozczesywanie moich włosów, ale po ich wysuszeniu stawały się one
napuszone. Jakby uderzył we mnie piorun ;)
17. Arganowy szampon 8
w 1 z Eveline Cosmetics. - Miałam kiedyś podobną wersję tego
szamponu, która spisała się u mnie tak samo jak owy produkt.
Dlatego odsyłam Was do tamtej recenzji :)
18. Szampon
regenerujący „Makadamia i figa” marki Alterra. - Jeden z
gorszych szamponów owej marki. Nie nawilżał ani nie regenerował
moich włosów. Ba! Robił z nich mega suchą szopę, a do tego
wzmógł ich wypadanie. Koszmar!
19. Serum z olejkiem
arganowym z Bioelixire. - Jego recenzja znajduje się tu.
20. Antyperspirant „Go
fresh” marki Dove. - Kosmetyk o przyjemnym zapachu i dobrej
ochronie przed potem. Nie brudził ubrań, choć pozostawiał pod
pachami delikatnie lepką warstwę.
21. Mgiełka „Paris
Amour” z Bath&Body Works. - Uwielbiam mgiełki do ciała owej
firmy. „Paris Amour” urzekło mnie swoją słodkością i
szampańską nutą zapachową. Oczywiście, kosmetyk utrzymuje się
na skórze co najwyżej 4 – 5 godzin.
22. Pomadka „Nude”
marki Celia. - Jej recenzja znajduje się tu.
23. Korektor do twarzy
„Magic Pen Brillance” marki Lovely. - Jego recenzja znajduje się tu.
24. Pogrubiający tusz
do rzęs „Magnetic Look” z Eveline Cosmetics. - Jego recenzja
znajduje się tu.
25. Krem BB marki
Catrice. - Jego recenzja znajduje się tu.
26. Nasiona
kozieradki.
Od dzisiaj worek denkowy znowu jest pusty i czeka na kolejne, zużyte opakowania. Oby w miesiącu maj było ich tak samo dużo jak w kwietniu :)
Miałyście któryś z powyższych kosmetyków? Co o nim / o nich sądzicie?
Miłego wieczoru, Wasza A.
spore denko :)
OdpowiedzUsuńi nawet jest kilka rzeczy z kolorówki :)
Cieszę się, że udało mi się zużyć coś z kolorówki. Wiemy ile czasu to zajmuje :)
UsuńO ja też zużyłam sól do kąpieli z Biedronki tylko inny zapach :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości zapytam - jaki? ;)
Usuńsporo tego się uzbierało :) żadnego kosmetyku z denka nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon Eveline, z którego raczej nie byłam zadowolona.. i olejek arganowy:)
OdpowiedzUsuńMi przypadł on do gustu, choć jego wydajność była kiepska ;)
UsuńGratuluję takiej ilości zużyć;) Zaskoczyłaś mnie opinią o żelo-kremie z Biedry, bo właśnie zamierzam iść go jutro kupić (mimo wszystko :P). Miałam go w planach już dawno, ale poprzednio skusiłam się niestety na żel z Białego Jelenia - na szczęście sięga już dna :D
OdpowiedzUsuńChyba jestem jedną z niewielu osób niezadowolonych z tego kosmetyku :P Ja go nie mogłam strawić. Myślałam, że naprawdę jest tak cudowny jak wszyscy go opisują. Niestety, u mnie się nie sprawdził...
UsuńKupiłam go i już mam mieszane uczucia :P Z działaniem się okaże, ale zgadzam się co do zbyt intensywnego zapachu:/
Usuńnazbierało się trochę tego :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? NEON GREEN na blogu :)
Nie miałam nagietka od ziaji, ale generalnie lubię ich toniki. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńZ ich toników miałam jeszcze wersję ogórkową i również bardzo ją lubiłam ;)
UsuńJak ew tej pory nie udało mi się zużywć4produktów na raz z kolorówki,dlatego tym bardziej Ci gratuluję:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Te produkty miałam na wykończeniu już od dłuższego czasu. Nie chciałam by dalej zalegały mi na półce ;)
Usuńa u mnie żel krem z biedry sprawdził się świetnie :P
OdpowiedzUsuńJestem chyba wyjątkiem w tej sprawie ^^
UsuńPokaźne denko :0
OdpowiedzUsuńTak to jest jak ma się dużo produktów na dnie i zużywa się jak najszybciej można ;)
UsuńAle duże dno, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńSpore denko:)
OdpowiedzUsuńładne liczne denko! kilka rzeczy jest mi znajomych
OdpowiedzUsuńA które z nich miałaś i co o nich sądzisz? ;)
Usuńpiękne denko :D
OdpowiedzUsuńSun care od flosleku bardzo lubię, tak samo jak krem nawilżająco odprężający z tołpy ;)
OdpowiedzUsuńKrem z Tołpy jest moim ulubieńcem. Powrócę do niego w okresie zimowym :)
UsuńSpore denko,ja nigdy takiego nie uzbieram. Nie wiem dlaczego tak opornie idzie mi zużywanie kosmetyków ? :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMoże masz otwarte kilka opakowań jednego rodzaju produktu? Wtedy trudniej jest cokolwiek zużyć :)
UsuńTym co przeczytałam o szamponie Alterry trochę mnie zmartwiłaś, bo go kupiłam ostatnio pierwszy raz, a na peeling z Palomy mam wielką ochotę :))
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam na blogach - sporo dziewczyn jest z niego zadowolonych. Może i u Ciebie się sprawdzi? ;) Sama wolę wersję "Morela i pszenica" :)
Usuńdove zostawiał lepką warstwę ? Pierwszy raz słyszę ;D
OdpowiedzUsuńLecę czytać parę recenzji ;D
Lekką, ale jednak pozostawiał ;)
UsuńMiłego czytania ^^
Fajne denko
OdpowiedzUsuńmoja mama używa całej serii arnikowej z flosleku
OdpowiedzUsuńJa używałam tylko krem pod oczy, z którego byłam średnio zadowolona. Jakoś nie kusi mnie ta seria, niestety.
Usuńładnie Ci poszło zużywanie :-)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie kosmetyki Świt Pharma widziałam je w Rossamnie :-)
ale zmaltretowałaś pomadkę Celii :-D
Wygrzebałam ją do dna :D Żeby nic się nie zmarnowało ;)
UsuńDo kozieradki przymierzam się już od dawna, ale jeszcze jej nie kupiłam. Całkiem spore denko :)
OdpowiedzUsuńJa ją zawsze kupuję podczas składania zamówienia w sklepie DOZ ;) Jest niedroga - kosztuje ok. 2 zł.
UsuńAluś bardzo ładne denko - ja nie mogę się zmobilizować by odłożyć puste ;/
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam na początku, a teraz robię to mechanicznie :)
UsuńSwietne denko! Ja nigdy nie potrafię zużyć produktu tak do końca, końca :) a żel Redox piękny! :))
OdpowiedzUsuń________________________________________________________________
Przy okazji - jeśli masz ochotę weź udział w moim wiosennym rozdaniu.
Myślę, że zgłoszeń będzie mało ze względu na to, że trzeba ułożyć wierszyk, więc szanse są duże :D
http://turqusowa.blogspot.com/2014/05/rozdanie.html zostawiam link, jeśli się zainteresujesz :)
Buziaki! :*
Ja nie lubię marnować kosmetyków, więc zużywam do ostatniej kropelki ;)
UsuńWierszyki raczej nie są moją mocną stroną ^^ Ale postaram się coś wymyślić ;)
gratuluje duzego denka :)
OdpowiedzUsuńTrochę się tego uzbierało ;)
OdpowiedzUsuńAle dużo Ci się udało zużyć :)
OdpowiedzUsuńTylko troszeczkę ;)
Usuńmi też się kończy ten krem z TOŁPY, a szkoda bo był super:)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo go polubiłam. W zimie na pewno zakupię go ponownie :)
UsuńUła! Pokaźne to denko :) Ze wszystkich toników Ziaji najbardziej lubię ten ogórkowy :) Ja właśnie nie przepadam za antyperspirantami dove za tą 'lepką' warstwę po użyciu. Jednakże bardzo lubię ich sztyfty! Szczególnie ten klasyczny :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam ich tonik ogórkowy. Tani, wydajny i niesamowicie dobrze wpływa na moją skórę :)
UsuńA wiesz, że nigdy nie miałam sztyftów z Dove? Czas to zmienić :)
uwielbiam Sun Care z Flosleku! Magiczny!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Ja uwielbiam go za zapach i za nawilżanie, jakie daje :) Cudo!
Usuńile zużyć :) widzę kilka znanych mi kosmetyków, np. tusz do rzęs eveline
OdpowiedzUsuńAle dużo zużyć! U mnie bida z nędzą, więc szkoda pokazywać :D połączę z denkiem majowym.
OdpowiedzUsuńWażne, że w ogóle się ukaże. Co tam, że spóźnione i połączone z majowym ;)
Usuńmiałam deo - slabo sie sprawdzil
OdpowiedzUsuńZałożylam dzisiaj fanpage na fb, po prawej stronie mojego bloga jest link przekierowujący -> Zapraszam Cię do polubienia, będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam
fajne deneczko, nie miałam nic z tego :)
OdpowiedzUsuńTeż używam toniku z Ziaji, ale ogórkowego i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńChyba nic nie używałam, choć sporo udało Ci się zużyć.
OdpowiedzUsuńO i kozieradka :) ! Lubię, lubię :D
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :) Z tego wszystkiego miałam tylko kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję deska :) kilka ciekawyvh produktów mi tutaj wpadlo w oko :)
OdpowiedzUsuńMi ten żel z BB też zupełnie nie przypadł - całe szczescie tylko raz u kolezanki testowałamm :)
OdpowiedzUsuń