Hej dziewczyny!
Jakiś czas temu w swoje ręce otrzymałam dwa kosmetyki marki Isadora. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z produktami tej firmy, ponieważ parę lat temu miałam ich poczwórny zestaw cieni. I byłam z nich bardzo zadowolona - głównie ze względu na ich niesamowitą pigmentację oraz trwałość.
A jakie kosmetyki teraz testowałam?
Pierwszym z kosmetyków jest cień do powiek z serii Eyephoria o kolorze Aquatic. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia! Jestem wielką fanką niebieskich cieni do powiek i przez pewien czas tylko takie posiadałam w swojej kosmetyczce ;)
Ten produkt znajduje się w solidnym, ładnie wykonanym opakowaniu, w którym znajduje się 4 g cienia do powiek. Myślę, że jest to odpowiednia ilość jak na kosmetyk tego typu. Nie chciałabym, aby taki przepiękny odcień mi się, o zgrozo, przeterminował.
Cień zachwyca nie tylko kolorem w opakowaniu, ale również na powiekach! Wyróżnia się bardzo dobrą pigmentacją, nie osypywaniem się podczas jego nakładania oraz nie zbieraniem się w załamaniach powieki. Oprócz tego, jest również bardzo trwały. Przynajmniej wtedy, jeśli nałożymy go na bazę pod cienie ;)
Kosmetyk ten używam na dwa sposoby - albo nakładam go w zewnętrznym kąciku powiek, a na resztę nakładam biały, perłowy cień, albo maluję nim całą powiekę i dodatkowo rysuję czarną kredkę eyelinerem. W obu tych przypadkach prezentuje się zabójczo! :)
Jedynym jego minusem może okazać się cena. Za jeden dzień trzeba zapłacić 59 zł, co do niskich kwot nie należy, niestety.
Drugim kosmetykiem jest tusz do rzęs z serii Lash Color w odcieniu Aqua Blue. Jest to pierwsza kolorowa maskara w moim życiu. Do tej pory preferowałam kosmetyki tego typu tylko w kolorze czarnym. Jednakże skoro są wakacje to można sobie zaszaleć ;)
Tusz znajduje się w plastikowym, przezroczystym opakowaniu o pojemności 7 ml. Jego szczoteczka jest wąska i dość długa, co pozwala na dotarcie do nawet najmniejszych rzęs. Jednakże radziłabym uważać co nieco na włoski szczoteczki - są one dość ostre i czasami potrafią dość boleśnie ukuć w skórę ;)
Tusz ten stosuję wyłącznie na dolne rzęsy, ponieważ taki efekt podoba mi się najbardziej. Tylko dwa razy zdarzyło mi się nałożyć kosmetyk na górne i dolne rzęsy. Jednakże efekt ten wydawał mi się zbyt komiczny i już do niego więcej nie powróciłam ;)
Przyznam szczerze, iż mam mieszane uczucia co do tej maskary. Z jednej strony tusz ładnie podkreśla moje oczy i podbija kolor tęczówki. Oprócz tego, delikatnie pogrubia rzęsy i nie tworzy na nich jakichkolwiek grudek.
Niestety, kosmetyk ten ma również parę wad. Przede wszystkim - nie wydłuża ani nie podkręca rzęs. Nawet minimalnie. I zdarza mu się sklejać rzęsy, co nie wygląda zbyt estetycznie. A za kwotę 60 zł oczekiwałam większego "WOW!".
Z tego co wiem tusz ten sprawia również dość duże problemy podczas jego zmywania. Mnie to ominęło, ponieważ dwufazówka z Flos-leku idealnie sobie z nim radzi :)
Z tego co wiem tusz ten sprawia również dość duże problemy podczas jego zmywania. Mnie to ominęło, ponieważ dwufazówka z Flos-leku idealnie sobie z nim radzi :)
Duo z Isadory zachwyciło mnie swoimi kolorami, jednakże tylko jeden z nich zauroczył mnie również swoim działaniem i wyglądem na "żywo". Możliwe, iż w przyszłości skuszę się na kolejny cień z serii Eyephoria. Jednak kolorowym tuszom do rzęs powiem stanowcze - "nie!".
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt, iż otrzymałam kosmetyki, nie wpłynął na ich opinię.
*****
A jakie są Wasze ulubione kosmetyki marki Isadora?
Buziak, Al.
Chciałabym ten tusz <3
OdpowiedzUsuńNie mój kolorek ja lubie raczej brązy, ale u ciebie ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńkosmetycznieee.blogspot.com
niebieskości *_* moje kolory, a mascara wygląda super na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńNiebieskie kolory na oku mnie nie przekonują :( ale mam cienie z isadory i lubię je :) są bardzo dobrze napigmentowane :)
OdpowiedzUsuńnieznana nam marka, ale kolorki górą!!
OdpowiedzUsuńNie odważyłabym się na kolorowe rzęsy, ale cień piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny cień:)
OdpowiedzUsuńale ma śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam kolorowego tuszu ale na Twoich rzęsach prezentuje się bardzo fajnie. Makijaż oka też jest ładny.
OdpowiedzUsuńI cienie i niebieski tusz prezentują się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńkolor jest świetny i pięknie wygląda na powiece ;)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne cienie ;) Ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie na dolnych rzęsach prezentuje on się o wiele lepiej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Świetny kolor cienia i tuszu również. Też o wiele bardziej podoba mi się, gdy nałożyłaś go tylko na dolne rzęsy. :)
OdpowiedzUsuńTeż używałam ten puder z Rimmela, u mnie średnio się spisał, ale nie był najgorszy.
nigdy nie mialam niebieskiego tuszu , ladnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się u Ciebie oba prezentują :)
OdpowiedzUsuńNie używam i nie używałam niebieskiego tuszu, ale świetnie on wygląda na rzęsach - może już czas go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKolorowe tusze nie dla mnie, ale niebieski cień bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńnie używałam tych kosmetyków jeszcze ale kolory bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńświetny kolorek ma ten tusz :)
OdpowiedzUsuńTez mam ten cień, a tusz do rzęs mam zielony :) Dzisiaj otwarłam paczuszkę, więc jestem na świeżo :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny makijaż wyczarowałaś z tym cieniem. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam niebieskie cienie, ale teraz je unikam szerokim łukiem :D chyba mi nie pasuje, ale u Ciebie wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten tusz
OdpowiedzUsuńŁadny ten kolor i przynajmniej go widać n tej powiece, nie to co ostatnio mój Lovely :]
OdpowiedzUsuńTusz też mi się podoba :)