Hej dziewczyny!
Już od trzech dni możemy cieszyć się miesiącem jakim jest sierpień. A ja, standardowo, dopiero teraz przychodzę do Was z postem o moich lipcowych ulubieńcach ;) Aby nie przedłużać - oto oni!
PIELĘGNACJA:
W lipcu moim serduszkiem zawładnął duet z Joanny do depilacji, który otrzymałam na czerwcowym spotkaniu blogerek. Żel do golenia ma bardzo przyjemną w dotyku konsystencję, dobrze rozprowadza się na wilgotnym ciele i pozwala na precyzyjne usunięcie włosków przy pomocy maszynki. Za to krem - ma przyjemny zapach, bardzo dobrze nawilża skórę i łagodzi wszelaki podrażnienia, które pojawiły się w wyniku depilacji.
Płyn micelarny z Be Beauty zapewne zna każda z Was ;) Ja skusiłam się na niego dopiero wtedy, gdy dowiedziałam się, iż mają wycofywać go z Biedronki. Kupiłam, użyłam i... jestem nim zachwycona! Kosmetyk dobrze usuwa makijaż ( nawet ten z oczu ), nie podrażnia skóry i nie pozostawia na niej lepkiej warstwy. A do tego jest śmiesznie tani.
Żel do mycia twarzy marki Nivea udało mi się zakupić za nie całe 9 zł w Biedronce. Kilka lat temu używałam matującego kremu do twarzy z tej samej serii, więc stwierdziłam, iż ten produkt też może się u mnie sprawdzić. I tak właśnie się stało :) Żel dobrze oczyszczał moją skórę z wszelakich zanieczyszczeń i resztek makijażu, nie powodował uczucia ściągnięcia ani wysuszenia skóry. Oprócz tego, moja twarz była dobrze zmatowiona i gładka w dotyku. Szkoda tylko, że jest tak kiepsko wydajny...
Ostatnim ulubieńcem z pielęgnacji jest peeling do ciała z serii Tutti Frutti marki Farmona. Wybrałam wersję "Figi & daktyle". Jestem pozytywnie zaskoczona działaniem tego produktu! Jest to jeden z lepszych zdzieraków, które miałam możliwość używać do tej pory. Dzięki niemu moja skóra jest gładka i delikatna w dotyku, a do tego bajecznie pachnąca!
KOLORÓWKA:
O produkcie marki Rimmel wspominałam Wam już w TYM poście. Jeżeli chcecie dowiedzieć się o nim czegoś więcej to zapraszam do recenzji :)
Ostatni ulubieniec, czyli matujący podkład marki Bell. Zakupiłam go w Biedronce za nie całe 9 zł i pokochałam od pierwszego użycia. Jest to jeden z niewielu kosmetyków tego typu, który naprawdę matowi moją skórę i to nawet w upalne wieczory. Podkład ładnie dopasowuje się do kolorytu mojej skóry i utrzymuje się na niej niekiedy nawet cały dzień.
*****
A jacy są Wasi lipcowi ulubieńcy? :)
Muszę iść do biedronki po ten płyn bo już mi się moje kończą a tyle dobrego o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńTutti frutti interesujące :)
OdpowiedzUsuńzamierzam wypróbować peeling Farmony, a błyszczyk Rimmel mam w tym samym kolorze co Ty i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńjuż niedługo będę pisać recenzję właśnie tego płynu micelarnego z Biedronki :) Lubię go aczkolwiek nie jest to moje odkrycie roku :)
OdpowiedzUsuńlubię też ten płyn micelarny, ale Biodermy on mi nie zastąpi
OdpowiedzUsuńmuszę dobie tego Rimmelka kupić :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten żel do golenia oraz peeling :)
OdpowiedzUsuńżel z Joanny od bardzo dawna gości w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńPeeling Tutti Frutti oraz płyn micelarny zamierzam przetestować ;) już zakupiłam :)
Muszę wypróbować żel z Nivea ;)
OdpowiedzUsuńMicel i Apocalips również należą do lubianych przeze mnie kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNa peeling Tutti Frutti muszę się skusić :)
niczego z tego nie znamy, pozdrawiamy;*:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńPłyn BeBeauty i u mnie zagościł:)
OdpowiedzUsuńPeeling muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja też lubię ten duet z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńApocalips <3
OdpowiedzUsuńBeBeauty rządzi, ale tym podkładem mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPeeling Tutti Frutti i BeBeauty również na mojej liście ulubieńców!
OdpowiedzUsuńsensual mnie interesuje:P
OdpowiedzUsuńMam ten sam duet z Joanny i też go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti dopiero czeka na wybrobowanie u mnie;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w uzyciu u mnie jest ten żel od Nivea i nawet spoko. Bardzo mi się podoba jego zapach.
OdpowiedzUsuńTutti Frutti uwielbiam, głównie za zapachy którymi nas obdarowywuje :)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTak niby biedronka niby wycofywała te płyny a one stoją wciąż w sklepie koło mnie. Cos dziwne to mi się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńTo zadziwiające, że Bell u Ciebie się tak dobrze sprawdza. U mnie wcześniejsze podkłady tej marki naprawdę nie zachwycały. Kryły średnio, na chwilę, często migrowały, nie matowiły,,,
Ja też lubię biedronkowego micela, ale lepiej późno niż wcale;) Używam go jedynie do demakijażu oczu, choć niestety z niektórymi tuszami sobie zupełnie nie radzi:/
OdpowiedzUsuńmam ten płyn micelarny i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmam ten micel ;p
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić na ten płyn ;]
OdpowiedzUsuńmój ulubiony podkład także pochodzi z biedronki za około 9 zł ;p z firmy bebautuy
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam ten żel do mycia twarzy tylko, że ja mam niebieski :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko płyn z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię żel Joanny i też bym mogła dodać go do ulubieńców, chociaż ostatnio jego miejsce zajmuje kallos ;)
OdpowiedzUsuńMicelek i peeling Tutti Frutti również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi z Farmony - mają genialne połączenia zapachowe
OdpowiedzUsuńteraz kupiłam melon&arbuz, a miałam już wiśnia&porzeczka - uwielbiam je
duet z Joanny mam, ale czeka na swoją kolej :-)
Też lubię micela z biedronki, mam nadzieję że jednak go nie wycofają (często go wciąż widuję w sklepie).
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki ;D
OdpowiedzUsuń