Hej dziewczyny!
Zapewne prawie każda z nas zna sklep Bath&Body Works - czy to ze słyszenia, czy z dość częstych wizyt w tym miejscu ;) Chwilowo sklep ten znajduje się wyłącznie w Warszawie, co smuci mnie niemiłosiernie, ponieważ uwielbiam ich mgiełki zapachowe i żele antybakteryjne do rąk. I właśnie dzisiaj chciałabym przedstawić Wam ten drugi ( wymieniony przeze mnie ) produkt.
Pierwszą sztukę żelu antybakteryjnego otrzymałam na czerwcowym spotkaniu blogerek. Dostałam kosmetyk o zapachu "Paris Amour".
Dla dziewczyn, które są zainteresowane składem, jak i nutami zapachowymi tego kosmetyku - oto one:
Nuty zapachowe:
- francuskie tulipany,
- kwiat jabłoni,
- różowy szampan.
Zapewne część z Was zdziwi się - po co w ogóle podaję nuty zapachowe żelu antybakteryjnego, którego zadaniem jest likwidacja drobnoustrojów na naszych dłoniach? Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie zwracam uwagę na zapach danego kosmetyku. Im ładniej pachnie, tym intensywniej i milej mi się go używa ;)
Po nałożeniu żelu na dłonie możemy wyczuć w nim głównie alkohol, który ma na celu zabić wszystkie bakteryjki. Dopiero po dokładnym rozsmarowaniu kosmetyku i po jego wyschnięciu - możemy poczuć jego prawdziwy zapach. A uwierzcie mi - jest cudowny! ;) Jest intensywny, delikatnie słodki i, o dziwo, dość długo utrzymuje się na moich dłoniach.
Ach, chyba za bardzo skupiłam się na jego zapachu ;) Teraz - do rzeczy! Żel ma dość rzadką konsystencję, ale nie utrudnia to jego używania. Wystarczy jego niewielka ilość, aby dobrze rozsmarować go na dłoniach. Dzięki temu kosmetyk ten jest bardzo wydajny! Używam go od końca czerwca i nie zużyłam nawet 1/10 produktu, naprawdę! Może nie stosuję go codziennie, ale mimo wszystko spodziewałam się jego większego zużycia. A tu taka miła niespodzianka ;)
Jak już może zauważyłyście - żel posiada dość dużo brokatu w swojej objętości. I tak - jest on widoczny po nałożeniu go na dłonie :) Jednakże nie jest to nachalny, tandetny błysk.
Co do jego działań antybakteryjnych - wierzę, że produkt ten naprawdę wybija bakterie z mych dłoni ;) Skoro ma alkohol w swym składzie... A co do tego alkoholu - jeżeli nałożymy zbyt dużą ilość żelu na dłonie to możemy mieć wrażenie jakby nieco przesuszyła nam się skóra. Dlatego radzę stosować go z umiarem :)
Żel antybakteryjny Bath&Body Works spodobał mi się na tyle, iż podczas lipcowej wizyty w Warszawie zakupiłam jego kolejną sztukę. Tym razem skusiłam się na wersję jabłkową ;)
Miałyście styczność z kosmetykami Bath&Body Works? Co o nich sądzicie?
Miłej niedzieli, Al. :)
Fajniutki kosmetyk i polecam stronkę http://panidomunazakupach.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSczerze? Jak na niego patrzę nie obchodzi mnie czy działa jest pięęęęęęękny :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam go! ;) mam inna wersję zapachową, ale uwielbiam ją ;)
OdpowiedzUsuńpiękny zapach to miły dodatek :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam zele antybakteryjne :)
OdpowiedzUsuńA co do Bath & Body Works to chyba jest w pasazu grunwaldzkim
ale pieknie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kosmetyku, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam ten i Fresh Picked Berries. Tamten przyszedł jak trzeba, a zamiast Paris Amour dostałam I <3 Paris :D Ale oba i tak pachną super :)
OdpowiedzUsuńJa rownież biorę kosmetyki na węch:) A nuty zapachowe Paris Amour są rzeczywiście bajeczne:)
OdpowiedzUsuńniestety nie mialam okazji nic od nich miec:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, ale z pewnością znajdą się na mojej cichej wishlist :P Fajnie, że ten żel ma przyjemny zapach, bo zwykłe produkty tego typu śmierdzą na kilometr alkoholem :/
OdpowiedzUsuńLubię takie żeliki ale tego nie miałam :) Chociaż wierzę, że zapach ma cudowny i jak się na niego gdzieś natknę to z pewnością nie przejdę obojętnie :)
OdpowiedzUsuńma śliczną, przykuwającą uwagę buteleczkę ;)
OdpowiedzUsuńmmm piękny zapach i wydajność ;d to lubię
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale zapach może mieć świetny ;D Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym wypróbować cos z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale samo opakowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńtaki żel antybakteryjny to odzdoba każdej kobiecej torebki:D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;)
Nie znam. Jednak nuty fajne. Gdyby mój nos mógł poznać je na żywo to właśnie on by zdecydował brać czy nie :-)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się go powąchać ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam okazji powąchać .. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem strasznym hmmm... zapachowcem?:D Wszystko najpierw wącham;D Ja posiadam inną wersję zapachową, ale ta z pewnością też trafiłaby w mój gust;D
OdpowiedzUsuńAle pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńprodukt wspaniale się prezentuję ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki, nie było mi po drodze do nich :) ale to się pewnie zmieni od października... :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie, ale zapowiada się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńhttp://for-a-beauty.blogspot.com/
Uwielbiam piękne zapachy w kosmetykach...
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny:)
OdpowiedzUsuń