wtorek, 1 października 2013

Projekt denko - wrzesień 2013.

Hej wszystkim!

   Nadszedł ten czas, aby wszystkie zebrane do tej pory puste opakowania wyrzucić do śmieci. Jednak zanim to zrobię to chciałam pokazać Wam co udało mi się zużyć w ubiegłym miesiącu.


   We wrześniu udało mi się wykończyć dość dużą ilość kosmetyków. Tak to jest jak używa się po 2 produkty tego samego typu na raz ;) No, ale! Zaczynajmy :)


1. Żel do mycia twarzy z serii Nivea Visage marki Nivea. - Mam mieszane uczucia co do tego kosmetyku. Żel dobrze oczyszczał skórę, ale przy okazji dość mocno ją wysuszał i powodował uczucie pieczenia w niektórych częściach twarzy. Z tego też względu musiałam używać go na zmianę z innym żelem do mycia twarzy. / Cena – w promocji 9 zł

2. Tonik witaminowy z serii Essentials marki Garnier. - Jego recenzję znajdziecie tu. / Cena ok. 8 zł w promocji


3. Balsam po opalaniu z serii Sun Ozon. - Kosmetyk ten idealnie sprawdzał się w zeszłe lato, kiedy dość mocno „przypaliłam” sobie skórę przez zbyt długie leżenie na słoneczku. Balsam łagodził i koił moją podrażnioną skórę, a do tego dobrze ją nawilżał. W tym roku zużyłam resztkę owego produktu jako standardowy balsam do ciała :) / Cena – ok. 9 zł za 400 ml

4. Emulsja kojąca po opalaniu SOS marki Flos-lek. - Recenzję kosmetyku znajdziecie tu. / Otrzymane na Spotkaniu Blogerek.


5. Żel pod prysznic o zapachu „Fiji Passionfruit” marki Balea. - O tych żelach chyba nie muszę się rozpisywać ;) Kosmetyk o przepięknym zapachu, który robił to, co miał robić – czyli dobrze mył ciało :) / Cena – 4,50 zł

6. Żel pod prysznic o zapachu lawendy i lilii wodnej Radox. - Bardzo przyjemny żel pod prysznic w niskiej cenie. Udało mi się go dostać za jedyne 1,99 zł – dzięki kuponowi z Super-pharm ;) Kosmetyk dobrze mył ciało i miał nawet ciekawy zapach, który pod koniec użytkowania zaczął mi już troszkę przeszkadzać. Mimo wszystko – z chęcią wypróbuję inne wersje zapachowe tego żelu :) / Cena – dzięki kuponowi z SP 1,99 zł


7. Serum kolagenowe „Uda, pośladki, brzuch” z BingoSpa. - Recenzję kosmetyku znajdziecie tu. / Otrzymane w ramach współpracy z firmą BingoSpa.

8. Modelujący koncentrat wyszczuplający marki Tołpa. - O tym kosmetyku opowiem Wam w najbliższym czasie. Jest to dobry nawilżacz, ale... nic więcej. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.


9. Złote serum wyszczuplająco – modelujące marki Eveline Cosmetics. - Jego recenzję znajdziecie tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

10. Peeling do ciała w wersji „Melon i arbuz” marki Farmona. - Peeling ten lubię głównie za jego cudowne właściwości peelingujące. Ale jego zapach... Jak dla mnie pachnie on jak sfermentowane owoce, naprawdę. O wiele bardziej lubię wersję z figą albo tą z czereśnią. / Cena – w promocji 3,50 zł


11. Emulsja do higieny intymnej z szałwią i ogórkiem z serii Biały Jeleń marki Pollena Ostrzeszów. - Recenzję produktu znajdziecie tutaj. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

12. Mydło do rąk w piance o zapachu „Kitchen Lemon” z Bath & Body Works. - Do tej pory nigdy nie pokazywałam Wam mydła do mycia rąk, ponieważ moim zdaniem rzadko kiedy można znaleźć w tej dziedzinie jakiegoś bubla ;) Ten kosmetyk wyróżniam, ponieważ nie sądziłam, że mydło w piance może tak dobrze, a zarazem delikatnie usuwać zabrudzenia z naszych rąk! Szkoda tylko, iż jest takie drogie... / Otrzymane na Spotkaniu Blogerek.


13. Łagodzący koncentrat wzmacniający marki Tołpa. - W październiku napiszę osobną notkę na jego temat. Miałam do niego duże nadzieje i... się zawiodłam. Zapychał moje pory skórne, nadmiernie przetłuszczał skórę... Szkoda... / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

14. Płyn micelarny z Be Beauty. – I któż by pomyślał, że będę tak tęsknić za tym kosmetykiem? Za nie całe 4,50 zł otrzymujemy kosmetyk, który dobrze usuwa makijaż z twarzy, a przy tym w ogóle jej nie podrażnia. Na pewno kiedyś do niego wrócę :) / Cena 4,39 zł


15. Antyperspirant z serii NutriSkin z Fa. - Jak już zapewne wiecie – uwielbiam wszelakie antyperspiranty Fa. Rzadko który się u mnie nie sprawdza. Tego również polubiłam. Miał przyjemny zapach, dobrze chronił przed potem i nie pozostawiał lepkiej warstwy po pachą. / Cena – ok. 7 zł

16. Regenerujący lotion do włosów z serii Receptury Babuszki Agafii. - Jego recenzję znajdziecie tu. / Cena – 10 zł


17. Luksusowy krem przywracający gęstość skórze SOS marki Eveline Cosmetics. - Jego recenzja znajduje się tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

18. Regenerujący krem do rąk z serii Gracja firmy Miraculum. - No cóż, mam dość mieszane uczucia co do działania tego produktu. Niby dobrze nawilżał i odżywiał skórę, ale jego zapach... był wręcz nie do zniesienia! Duszący, zbyt mocno rumiankowy – co to, to nie! Ponad połowę tego produktu zużyłam do... nawilżania moich stóp. Tylko wtedy jego zapach jakoś mniej mi przeszkadzał. / Otrzymane w ramach akcji „Przygarnij kosmetyk”.


19. Chusteczki antybakteryjne TAMI. - Chusteczki jak chusteczki. Zużyłam je jak najszybciej, bo chwilowo jestem uzależniona od żeli antybakteryjnych z Bath&Body Works ;) / Cena – ok. 1,5 – 2 zł

20. Chusteczki nawilżane Dada Premium. - Standardowo – służyły mi głównie do zmywania podkładu z ręki czy do wycierania kurzu z biurka ;) / Cena – ok. 3 – 4 zł


21. Róż do policzków o numerze 37 „Rose Pompon” marki Bourjois. - Uwielbiam go! A oto i jego recenzja. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

22. Puder prasowany „Stay Matte” z Rimmela. - Bardzo polubiłam ten puder. Dobrze radził sobie z matowieniem mojej skóry, nie tworzył efektu maski. Dodatkowo długo utrzymywał się na skórze - im niższa była temperatura, tym dłużej trwał na mojej twarzy :)  / Cena – w promocji ok. 15 zł


23. Krem BB do cery mieszanej i tłustej marki Garnier. - O tym produkcie pisałam Wam tutaj. / Cena - ok. 15 zł

24. Próbka BB kremu Anny Lotan. - Jego recenzja znajduje się tutaj. / Otrzymane w ramach współpracy.


25. Próbka kremu Sudomax/Flodomax. - Jego recenzja znajduje się tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.

26. Żel pod oczy i na powieki z aktywnym ekstraktem ze świetlika i bławatka. - Jego recenzję znajdziecie tu. / Otrzymane w ramach akcji „Przygarnij kosmetyk”.


27. Lip Tint z Bell. - Błyszczyk bardzo ładnie podkreślał usta, nie wysuszał ich i nie zbierał się w kącikach ust. I faktycznie, długo utrzymywał się na wargach. Jak za taką cenę - jestem na tak :) / Cena – ok. 6 – 7 zł

28. Błyszczyk powiększający usta w odcieniu Peach Passion marki Elf. - Kiedy zamawiałam go przez internet to myślałam, iż dostanę przepiękny brzoskwiniowy odcień błyszczyka. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam owy kosmetyk. Jego barwa była ewidentnie różowa. No, najwyżej koralowa, ale i tak bardziej przypominała pastelowy róż. Błyszczyk ładnie podkreślał moje usta, ale skończył się po... 3 tygodniach codziennego stosowania! Coś tu chyba nie gra? / Cena – do 10 zł.
 

29. Korektor „Stay Natural” marki Essence. - Bardzo polubiłam ten kosmetyk. Dobrze maskował niedoskonałości i długo utrzymywał się na twarzy. Może i nie dawał efektu rozświetlenia, ale i tak spisywał się dobrze jak za cenę 8 – 9 zł.

30. Pomadka ochrona w wersji „Wiśnia z miętą” marki Laura Conti. - Pomadkę tę kupiłam w Rossmannie już jakiś czas temu. Idealnie sprawdzała się w porze letniej, bo dawała delikatne uczucie chłodzenia. Dodatkowo nawilżała usta i była baaaardzo wydajna. / Cena – ok. 4 – 5 zł

31. Lakier do paznokci z serii Classics w numerze 127 z Golden Rose. - Jego rezencję znajdziecie tu. / Cena – 3,50 zł


32. Maska dotleniająca z Ziaji. - Pierwszy raz zakupiłam sobie ten rodzaj maseczki z Ziaji. Przedtem namiętnie używałam tej z glinką szarą czy brązową. Ten kosmetyk nie był zły - dobrze nawilżał i odżywiał moją skórę. Ale maseczka ta nie zapewniała dobrego oczyszczenia i zmatowienia mojej skóry. Szkoda. / Cena – 1,59 zł

33. Maseczki do twarzy z serii „Ogórek i Limonka” marki Bielenda. - Żadna z tych maseczek mnie nie zachwyciła. Każda z nich w miarę dobrze nawilżała skórę, ale nic więcej. / Cena – ok. 2 – 3 zł


34. Kremowa maseczka „Intensywne ujędrnienie” marki Soraya. - Kolejna maseczka, która oprócz nawilżenia skóry nic więcej na niej nie robiła. Chyba jednak pozostanę przy maseczkach z Ziaji ;) / Cena – w promocji ok. 2 zł

35. Maseczka błyskawicznie nawilżająca „Anti-stress”. - Mam o niej to samo zdanie, co o jej poprzedniczce, masce marki Soraya. Nawilżała moją skórę i nic więcej. / Otrzymane na spotkaniu blogerek.


36. Parafinowa kuracja do dłoni marki Marion. - Jak jeszcze peeling nie był zły, to sama maska to jakaś porażka! Już przy otwarciu saszetki wylała mi się połowa jej zawartości, a jej działanie również nie było zachwycające... / Otrzymane na spotkaniu blogerek.

37. Maska i peeling do rąk marki Efektima. - Ten duet spisał się u mnie o wiele lepiej niż ten z Marionu. Peeling miał śliczny zapach, a do tego bardzo dobrze wygładzał skórę na dłoniach. Maska dobrze nawilżała i odżywiała skórę, ale straaaasznie długo się w nią wchłaniała. Ogólnie jestem zadowolona z owego kosmetyku. / Otrzymane na spotkaniu blogerek.


38-42. Próbki. - Żadna z nich nie spisała się u mnie jakoś specjalnie, więc raczej nie warto się o nich rozpisywać ;)

*****

   Podsumowując, staram się zużywać "stare" kosmetyki, a dopiero później kupować nowe. W większości przypadkach udaje mi się trzymać tego planu. Jednak wiadomo - czasami każda z nas ma nagłą zachciankę na jakiś kosmetyk ;)

A jak wygląda Wasz wrześniowy Projekt Denko?

Wasza A.

35 komentarzy:

  1. Spore masz zużycia, no i widzę kilka produktów, które używałam lub właśnie używam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne denko,widzę kilka kosmetyków,które mam na wykończeniu i mam nadzieje,że je zużyję w październiku (no chyba,że pootwieram nowe i nic mi nie wyjdzie z planów)

    OdpowiedzUsuń
  3. O dziewczyno, ile Ty tego zużyłaś ! mi we wrześniu poszło marnie, więc pokażę pod koniec października pewnie wszystko :P choć nie wiem, czy będą takie pokaźne jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, jak dużo tego. :) Brawo, że nic się nie marnuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurcze! tyle tego zużyłaś że pewnie konieczne są większe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zużyć:) Mnie zapach tego żelu z Balea nie podoba się, a micel z Biedry niestety podrażnia moje oczęta:/

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie zaszalałaś - ogromne denko!
    widzę kilku swoich ulubieńców ale i kilka zupełnie nieznanych mi kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja uwielbiam te peelingi z Tutti frutti każdy z osobna, ale chyba najbardziej owoce leśne, no i to prawda, świetnie wygładza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Tutti frutti i micelka z bierdonki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten żel pod prysznic Balea, ładnie pachnie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spore denko. Też mam teraz w swoim denku zakończone kosmetyki Eveline Cosmetics Slim, jak równiez nawilżane chusteczki DADA :)

    OdpowiedzUsuń
  12. great products and lovely blog! :)

    Feel free to check out my new outfit post ^-^
    http://fantasyfashioned.blogspot.de/
    xoxo ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. spore denko :)
    kilka produktów też miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, genialne denko!!! Bardzo lubię mydła do rąk w piance z B&BW. Mają śliczne zapachy i faktycznie dobrze oczyszczają z zabrudzeń. W promocji warto się w nie zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja uwielbiam zapach peelingu z Farmony :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Konkretne denko!:) Mnie zapach tego peelingu z Tutti Frutti aż tak nie przeszkadza ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Duuuużo! 5 i 14 u mnie też jak najbardziej na + :)

    OdpowiedzUsuń
  18. zapraszam do mnie na bloga , codziennie nowy kosmetyk i nowa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo duże denko :) dobre są takie posty bo ma się wszystko w jednym. może wzajemna obserwacja? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. duże denko:)
    w moim denku też wylądował płyn z biedronki:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Faktycznie duże zużycie :) Widzę sporo kosmetyków, które znam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. spore denko, miałam tylko biedronkowego micelka :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Spore denko :)
    Lubie takie posty
    Obserwujemy?
    fotodelicje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Sporo tego :) Mam peeling z Farmony, dla mnie zapach przyjemny, ale mi się źle kojarzy :P Micel lubię z bb :)) A deo z Fa dla mnie miało dziwny zapach i dałam mamie, ale ogólnie deo z Fa można zawsze znaleźć u mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Spore denko. :) 14 używałam ale nie jestem zadowolona.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. O proszę, nawet trochę kolorówki się znalazło :D Gratuluję sporego denka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo tego :) ju uwielbiam ten żel z Nivea :)

      pozdrawiam :)
      http://monika-agness.blogspot.com/

      Usuń
  27. Wielkie denko! Gratuluję :)
    Nie znam tych produktów. Miałam tylko puder Stay Matt i chyba do niego powrócę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajne denko :) Sporo z tych kosmetyków znam (np żel pod oczy Perfect Beauty, Tołpę, Białego jelenia itd). Moje zużycia wrześniowe niestety nie bedą tak okazałe...

    OdpowiedzUsuń