Hej wszystkim!
Nadszedł ten czas, aby wszystkie zebrane do tej pory puste opakowania wyrzucić do śmieci. Jednak zanim to zrobię to chciałam pokazać Wam co udało mi się zużyć w ubiegłym miesiącu.
We wrześniu udało mi się wykończyć dość dużą ilość kosmetyków. Tak to jest jak używa się po 2 produkty tego samego typu na raz ;) No, ale! Zaczynajmy :)
1. Żel do mycia twarzy z serii Nivea
Visage marki Nivea. - Mam mieszane uczucia co do tego kosmetyku. Żel
dobrze oczyszczał skórę, ale przy okazji dość mocno ją wysuszał
i powodował uczucie pieczenia w niektórych częściach twarzy. Z
tego też względu musiałam używać go na zmianę z innym żelem do
mycia twarzy. / Cena – w promocji 9 zł
2. Tonik witaminowy z serii Essentials
marki Garnier. - Jego recenzję znajdziecie tu. / Cena ok. 8 zł w
promocji
3. Balsam po opalaniu z serii Sun Ozon. -
Kosmetyk ten idealnie sprawdzał się w zeszłe lato, kiedy dość
mocno „przypaliłam” sobie skórę przez zbyt długie leżenie na
słoneczku. Balsam łagodził i koił moją podrażnioną skórę, a
do tego dobrze ją nawilżał. W tym roku zużyłam resztkę owego
produktu jako standardowy balsam do ciała :) / Cena – ok. 9 zł za
400 ml
4. Emulsja kojąca po opalaniu SOS marki
Flos-lek. - Recenzję kosmetyku znajdziecie tu. / Otrzymane na
Spotkaniu Blogerek.
5. Żel pod prysznic o zapachu „Fiji
Passionfruit” marki Balea. - O tych żelach chyba nie muszę się
rozpisywać ;) Kosmetyk o przepięknym zapachu, który robił to, co
miał robić – czyli dobrze mył ciało :) / Cena – 4,50 zł
6. Żel pod prysznic o zapachu lawendy i
lilii wodnej Radox. - Bardzo przyjemny żel pod prysznic w niskiej cenie. Udało
mi się go dostać za jedyne 1,99 zł – dzięki kuponowi z
Super-pharm ;) Kosmetyk dobrze mył ciało i miał nawet ciekawy
zapach, który pod koniec użytkowania zaczął mi już troszkę
przeszkadzać. Mimo wszystko – z chęcią wypróbuję inne wersje
zapachowe tego żelu :) / Cena – dzięki kuponowi z SP 1,99 zł
7. Serum kolagenowe „Uda, pośladki,
brzuch” z BingoSpa. - Recenzję kosmetyku znajdziecie tu. / Otrzymane w
ramach współpracy z firmą BingoSpa.
8. Modelujący koncentrat wyszczuplający
marki Tołpa. - O tym kosmetyku opowiem Wam w najbliższym czasie.
Jest to dobry nawilżacz, ale... nic więcej. / Otrzymane w ramach
współpracy z Klubem Kejt.
9. Złote serum wyszczuplająco –
modelujące marki Eveline Cosmetics. - Jego recenzję znajdziecie tu.
/ Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
10. Peeling do ciała w wersji „Melon i
arbuz” marki Farmona. - Peeling ten lubię głównie za jego
cudowne właściwości peelingujące. Ale jego zapach... Jak dla mnie
pachnie on jak sfermentowane owoce, naprawdę. O wiele bardziej lubię
wersję z figą albo tą z czereśnią. / Cena – w promocji 3,50 zł
11. Emulsja do higieny intymnej z szałwią
i ogórkiem z serii Biały Jeleń marki Pollena Ostrzeszów. -
Recenzję produktu znajdziecie tutaj. / Otrzymane w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
12. Mydło do rąk w piance o zapachu
„Kitchen Lemon” z Bath & Body Works. - Do tej pory nigdy nie
pokazywałam Wam mydła do mycia rąk, ponieważ moim zdaniem rzadko
kiedy można znaleźć w tej dziedzinie jakiegoś bubla ;) Ten
kosmetyk wyróżniam, ponieważ nie sądziłam, że mydło w piance
może tak dobrze, a zarazem delikatnie usuwać zabrudzenia z naszych
rąk! Szkoda tylko, iż jest takie drogie... / Otrzymane na Spotkaniu
Blogerek.
13. Łagodzący koncentrat wzmacniający
marki Tołpa. - W październiku napiszę osobną notkę na jego
temat. Miałam do niego duże nadzieje i... się zawiodłam. Zapychał
moje pory skórne, nadmiernie przetłuszczał skórę... Szkoda... /
Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
14. Płyn micelarny z Be Beauty. – I któż
by pomyślał, że będę tak tęsknić za tym kosmetykiem? Za nie
całe 4,50 zł otrzymujemy kosmetyk, który dobrze usuwa makijaż z
twarzy, a przy tym w ogóle jej nie podrażnia. Na pewno kiedyś do
niego wrócę :) / Cena 4,39 zł
15. Antyperspirant z serii NutriSkin z Fa.
- Jak już zapewne wiecie – uwielbiam wszelakie antyperspiranty Fa.
Rzadko który się u mnie nie sprawdza. Tego również polubiłam.
Miał przyjemny zapach, dobrze chronił przed potem i nie pozostawiał
lepkiej warstwy po pachą. / Cena – ok. 7 zł
16. Regenerujący lotion do włosów z
serii Receptury Babuszki Agafii. - Jego recenzję znajdziecie tu. /
Cena – 10 zł
17. Luksusowy krem przywracający gęstość
skórze SOS marki Eveline Cosmetics. - Jego recenzja znajduje się
tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
18. Regenerujący krem do rąk z serii
Gracja firmy Miraculum. - No cóż, mam dość mieszane uczucia co do
działania tego produktu. Niby dobrze nawilżał i odżywiał skórę,
ale jego zapach... był wręcz nie do zniesienia! Duszący, zbyt
mocno rumiankowy – co to, to nie! Ponad połowę tego produktu
zużyłam do... nawilżania moich stóp. Tylko wtedy jego zapach
jakoś mniej mi przeszkadzał. / Otrzymane w ramach akcji „Przygarnij
kosmetyk”.
19. Chusteczki antybakteryjne TAMI. -
Chusteczki jak chusteczki. Zużyłam je jak najszybciej, bo chwilowo
jestem uzależniona od żeli antybakteryjnych z Bath&Body Works
;) / Cena – ok. 1,5 – 2 zł
20. Chusteczki nawilżane Dada Premium. -
Standardowo – służyły mi głównie do zmywania podkładu z ręki
czy do wycierania kurzu z biurka ;) / Cena – ok. 3 – 4 zł
21. Róż do policzków o numerze 37 „Rose
Pompon” marki Bourjois. - Uwielbiam go! A oto i jego recenzja. /
Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
22. Puder prasowany „Stay Matte” z
Rimmela. - Bardzo polubiłam ten puder. Dobrze radził sobie z matowieniem mojej skóry, nie tworzył efektu maski. Dodatkowo długo utrzymywał się na skórze - im niższa była temperatura, tym dłużej trwał na mojej twarzy :) / Cena – w promocji ok.
15 zł
23. Krem BB do cery mieszanej i tłustej
marki Garnier. - O tym produkcie pisałam Wam tutaj. / Cena - ok. 15 zł
24. Próbka BB kremu Anny Lotan. - Jego
recenzja znajduje się tutaj. / Otrzymane w ramach współpracy.
25. Próbka kremu Sudomax/Flodomax. - Jego recenzja
znajduje się tu. / Otrzymane w ramach współpracy z Klubem Kejt.
26. Żel pod oczy i na powieki z aktywnym
ekstraktem ze świetlika i bławatka. - Jego recenzję znajdziecie
tu. / Otrzymane w ramach akcji „Przygarnij kosmetyk”.
27. Lip Tint z Bell. - Błyszczyk bardzo ładnie podkreślał usta, nie wysuszał ich i nie zbierał się w kącikach ust. I faktycznie, długo utrzymywał się na wargach. Jak za taką cenę - jestem na tak :) / Cena – ok. 6 – 7 zł
28. Błyszczyk powiększający usta w
odcieniu Peach Passion marki Elf. - Kiedy zamawiałam go przez
internet to myślałam, iż dostanę przepiękny brzoskwiniowy odcień
błyszczyka. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam owy
kosmetyk. Jego barwa była ewidentnie różowa. No, najwyżej
koralowa, ale i tak bardziej przypominała pastelowy róż. Błyszczyk ładnie
podkreślał moje usta, ale skończył się po... 3 tygodniach
codziennego stosowania! Coś tu chyba nie gra? / Cena – do 10 zł.
29. Korektor „Stay Natural” marki
Essence. - Bardzo polubiłam ten kosmetyk. Dobrze maskował
niedoskonałości i długo utrzymywał się na twarzy. Może i nie
dawał efektu rozświetlenia, ale i tak spisywał się dobrze jak za
cenę 8 – 9 zł.
30. Pomadka ochrona w wersji „Wiśnia z
miętą” marki Laura Conti. - Pomadkę tę kupiłam w Rossmannie
już jakiś czas temu. Idealnie sprawdzała się w porze letniej, bo
dawała delikatne uczucie chłodzenia. Dodatkowo nawilżała usta i
była baaaardzo wydajna. / Cena – ok. 4 – 5 zł
31. Lakier do paznokci z serii Classics w
numerze 127 z Golden Rose. - Jego rezencję znajdziecie tu. / Cena –
3,50 zł
32. Maska dotleniająca z Ziaji. - Pierwszy
raz zakupiłam sobie ten rodzaj maseczki z Ziaji. Przedtem namiętnie
używałam tej z glinką szarą czy brązową. Ten kosmetyk nie był
zły - dobrze nawilżał i odżywiał moją skórę. Ale maseczka ta
nie zapewniała dobrego oczyszczenia i zmatowienia mojej skóry.
Szkoda. / Cena – 1,59 zł
33. Maseczki do twarzy z serii „Ogórek i
Limonka” marki Bielenda. - Żadna z tych maseczek mnie nie
zachwyciła. Każda z nich w miarę dobrze nawilżała skórę, ale
nic więcej. / Cena – ok. 2 – 3 zł
34. Kremowa maseczka „Intensywne
ujędrnienie” marki Soraya. - Kolejna maseczka, która oprócz
nawilżenia skóry nic więcej na niej nie robiła. Chyba jednak
pozostanę przy maseczkach z Ziaji ;) / Cena – w promocji ok. 2 zł
35. Maseczka błyskawicznie nawilżająca
„Anti-stress”. - Mam o niej to samo zdanie, co o jej
poprzedniczce, masce marki Soraya. Nawilżała moją skórę i nic więcej.
/ Otrzymane na spotkaniu blogerek.
36. Parafinowa kuracja do dłoni marki
Marion. - Jak jeszcze peeling nie był zły, to sama maska to jakaś
porażka! Już przy otwarciu saszetki wylała mi się połowa jej
zawartości, a jej działanie również nie było zachwycające... /
Otrzymane na spotkaniu blogerek.
37. Maska i peeling do rąk marki Efektima.
- Ten duet spisał się u mnie o wiele lepiej niż ten z Marionu.
Peeling miał śliczny zapach, a do tego bardzo dobrze wygładzał
skórę na dłoniach. Maska dobrze nawilżała i odżywiała skórę,
ale straaaasznie długo się w nią wchłaniała. Ogólnie jestem
zadowolona z owego kosmetyku. / Otrzymane na spotkaniu blogerek.
38-42. Próbki. - Żadna z nich nie spisała się u mnie jakoś specjalnie, więc raczej nie warto się o nich rozpisywać ;)
*****
Podsumowując, staram się zużywać "stare" kosmetyki, a dopiero później kupować nowe. W większości przypadkach udaje mi się trzymać tego planu. Jednak wiadomo - czasami każda z nas ma nagłą zachciankę na jakiś kosmetyk ;)
A jak wygląda Wasz wrześniowy Projekt Denko?
Wasza A.
Spore masz zużycia, no i widzę kilka produktów, które używałam lub właśnie używam...
OdpowiedzUsuńPiękne denko,widzę kilka kosmetyków,które mam na wykończeniu i mam nadzieje,że je zużyję w październiku (no chyba,że pootwieram nowe i nic mi nie wyjdzie z planów)
OdpowiedzUsuńO dziewczyno, ile Ty tego zużyłaś ! mi we wrześniu poszło marnie, więc pokażę pod koniec października pewnie wszystko :P choć nie wiem, czy będą takie pokaźne jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńSporo tego! Wow!
OdpowiedzUsuńJejku, jak dużo tego. :) Brawo, że nic się nie marnuje. :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! tyle tego zużyłaś że pewnie konieczne są większe zakupy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć:) Mnie zapach tego żelu z Balea nie podoba się, a micel z Biedry niestety podrażnia moje oczęta:/
OdpowiedzUsuńfaktycznie zaszalałaś - ogromne denko!
OdpowiedzUsuńwidzę kilku swoich ulubieńców ale i kilka zupełnie nieznanych mi kosmetyków :)
A ja uwielbiam te peelingi z Tutti frutti każdy z osobna, ale chyba najbardziej owoce leśne, no i to prawda, świetnie wygładza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tutti frutti i micelka z bierdonki ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel pod prysznic Balea, ładnie pachnie.. :)
OdpowiedzUsuńWow,spore zużycia ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Też mam teraz w swoim denku zakończone kosmetyki Eveline Cosmetics Slim, jak równiez nawilżane chusteczki DADA :)
OdpowiedzUsuńgreat products and lovely blog! :)
OdpowiedzUsuńFeel free to check out my new outfit post ^-^
http://fantasyfashioned.blogspot.de/
xoxo ♥
spore denko :)
OdpowiedzUsuńkilka produktów też miałam :)
jejku,zaszalałaś!! :)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
OdpowiedzUsuńWow, genialne denko!!! Bardzo lubię mydła do rąk w piance z B&BW. Mają śliczne zapachy i faktycznie dobrze oczyszczają z zabrudzeń. W promocji warto się w nie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam zapach peelingu z Farmony :)
OdpowiedzUsuńKonkretne denko!:) Mnie zapach tego peelingu z Tutti Frutti aż tak nie przeszkadza ;))
OdpowiedzUsuńIle denek. Super :)
OdpowiedzUsuńDuuuużo! 5 i 14 u mnie też jak najbardziej na + :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na bloga , codziennie nowy kosmetyk i nowa recenzja :)
OdpowiedzUsuńbardzo duże denko :) dobre są takie posty bo ma się wszystko w jednym. może wzajemna obserwacja? :)
OdpowiedzUsuńduże denko :)
OdpowiedzUsuńduże denko:)
OdpowiedzUsuńw moim denku też wylądował płyn z biedronki:)
Wow! Faktycznie duże zużycie :) Widzę sporo kosmetyków, które znam :)
OdpowiedzUsuńspore denko, miałam tylko biedronkowego micelka :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńLubie takie posty
Obserwujemy?
fotodelicje.blogspot.com
Sporo tego :) Mam peeling z Farmony, dla mnie zapach przyjemny, ale mi się źle kojarzy :P Micel lubię z bb :)) A deo z Fa dla mnie miało dziwny zapach i dałam mamie, ale ogólnie deo z Fa można zawsze znaleźć u mnie :))
OdpowiedzUsuńSpore denko. :) 14 używałam ale nie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O proszę, nawet trochę kolorówki się znalazło :D Gratuluję sporego denka :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) ju uwielbiam ten żel z Nivea :)
Usuńpozdrawiam :)
http://monika-agness.blogspot.com/
Wielkie denko! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Miałam tylko puder Stay Matt i chyba do niego powrócę.
Bardzo fajne denko :) Sporo z tych kosmetyków znam (np żel pod oczy Perfect Beauty, Tołpę, Białego jelenia itd). Moje zużycia wrześniowe niestety nie bedą tak okazałe...
OdpowiedzUsuń