piątek, 1 lutego 2013

Styczniowy projekt denko :)



     Witajcie! :)

     Skończył się styczeń, więc czas na kolejny projekt denko. W tym miesiącu udało mi się zużyć dość dużo produktów, w tym trochę tych z kategorii "kolorówka" :) No to przechodzę do rzeczy!


1. Maska oczyszczająca z szarą glinką firmy Ziaja. - Jest to moja ulubiona maseczka, z jaką do tej pory się spotkałam! Dobrze oczyszcza, matuje skórę - czego chcieć więcej? / Cena - 1,49 zł

2. Maska anty-stres z glinką żółtą firmy Ziaja. - Kupiłam ją specjalnie przed egzaminem dyplomowym ;) Dzięki niej skóra mojej twarzy wydawała się być bardziej odżywiona i mniej zmęczona niż standardowo. Polecam! / Cena - 1,49 zł

3. Maseczka matująco - regenerująca firmy AA. - Nawilża, odżywia, nie podrażnia. Jednakże efekt zmatowienia nie utrzymuje się na twarzy zbyt długo. / Cena - 1,99 zł

4. Maseczka na twarz, szyję i dekolt - wygładzająca z Perfecty. - Moich zmarszczek mimicznych mi nie zlikwidowała, ale na pewno dobrze nawilżyła mi skórę :) / Cena - 1,39 zł

5. Maseczka na twarz, szyję i dekolt - głęboko nawilżająca z Perfecty. - Jest to jedna z lepszych maseczek nawilżających, które używałam do tej pory. Polecam! / Cena - 1,39 zł

6. Maseczka napinająca Q10 z Rival de Loop. - Ten kosmetyk to totalny niewypał! Maseczka wywołała pieczenie i podrażnienie mojej skóry. Do tego miała nieprzyjemny, duszący zapach. Odradzam jej kupno! / Cena - w promocji 1,59 zł

7. Krem pielęgnujący Johnson's Baby - próbka. - Stosowałam go jako krem do rąk i spisywał się przy tym znakomicie. Ma bardzo ładny, delikatny zapach, który umilał codzienną pielęgnację. / Cena - za darmo, w ramach ankiety

8. Mleczko pielęgnujące Johnson's Baby - próbka. - Produkt ten stosowałam tak jak zaleca producent, czyli jako mleczko do ciała. Dzięki niemu moja skóra była bardzo dobrze nawilżona i gładka w dotyku. Szkoda, że opakowanie miało tylko 50 ml. / Cena - za darmo, w ramach ankiety

9. Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3 w 1 Johnson's Baby - próbka. - Stosowałam go wyłącznie jako szampon do mycia włosów. Fakt faktem - mył włosy bardzo dobrze, jednakże bardzo je plątał. Koniecznością było dodatkowe użycie odżywki bądź maski do włosów. / Cena - za darmo, w ramach ankiety


10. Mgiełka do ciała "Play It Spicy" z Playboy'a. - Męczyłam się z nią od pół roku i nareszcie ją zużyłam. Bardzo lubiłam jej zapach, lecz bardzo krótko utrzymywał się on na ciele. / Cena - ok. 15 zł
11. Dezodorant "Mystic Moments" z Fa. - W mojej kosmetyczce zawsze znajdzie się choć jeden dezodorant Fa. Uwielbiam je za ich zapachy, trwałość i dobrą ochronę przed potem. Polecam! / Cena - ok. 7 zł


12. Balsam do ciała rozświetlająco - nawilżający firmy Soray'a. - Balsam miał bardzo ładny zapach, szybko się wchłaniał. Jednakże miał opakowanie bardzo oporne na otwieranie, a większość drobinek zostawała na dłoniach a nie na ciele. Nie sądzę bym jeszcze go kiedyś kupiła. / Cena - ok. 8 - 9 zł.

13. Szarlotkowe masło do ciała firmy Farmona. - Jest to mój ulubieniec tego miesiąca! Idealnie nawilża i wygładza ciało, a do tego przepięknie pachnie. Jego recenzję znajdziecie TU. / Cena - za darmo, w ramach testowania w serwisie Bangla.pl

14. Krem do rąk "Anti-Ageing" firmy Kamill. - Dobrze nawilżał skórę, ale miał strasznie duszący zapach. I był niewydajny, ot co. / Cena - ok. 5 - 6 zł

15. Krem glicerynowy do rąk o zapachu melona z Czterech Pór Roku. - Tak jak poprzednik - dobrze nawilżał i odżywiał skórę, ale mimo dużej objętości - był mało wydajny. / Cena - ok. 3 - 4 zł

16. Antyoksydacyjny krem do twarzy z AA Eco. - Stosowałam go wyłącznie wieczorną porą. Bardzo dobrze odżywiał i nawilżał moją skórę. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę. Dokładniejszą recenzję znajdziecie TU. / Cena - ok. 40 zł


17. Szampon Timotei Intensywna Odbudowa. - Kosmetyk ten nie przypadł mi do gustu - obciążał i przetłuszczał moje włosy, a w ostatnich dniach jego stosowania wywołał u mnie łupież. Nie polecam. / Cena - ok. 10 zł

18. Żel pod prysznic o zapachu żurawiny i białej herbaty z Isany. - Uwielbiam żele z Isany za ich szeroką gamę zapachową. Ten jest jednym z moich ulubieńców :) / Cena - 3 zł

19. Emulsja do higieny intymnej Intimea. - Recenzję o tym kosmetyku znajdziecie TU. / Cena - 3 - 4 zł

20. Peeling do ciała "Kiwi i karambola" firmy Farmona. - Miał przepiękny zapach, ale według mnie bardziej przypominał żel peelingujący niż typowy peeling. Dokładniejsza recenzja - TU. / Cena - ok. 7 zł

21. Wygładzający peeling do ciała z ekstraktem z oliwek firmy Joanna. - Jeden z lepszych zdzieraków, które miałam szansę używać. Uwielbiam go i na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę :) Recenzja - TU. / Cena - ok. 10 - 11 zł


22. Krem BB firmy Maybelline. - Recenzja TU :) / Cena - ok. 17 zł

23. Błyszczyk High Shine firmy Manhattan. - Miał bardzo ładny kolor, ale zbyt szybko się skończył. Dokładniejsza recenzja TU. / Cena - w promocji 10 zł

24. Lakier do paznokci New York City. - Zakupiony w Pepco kosmetyk służył mi głównie jako baza pod inne lakiery. / Cena - 3 zł

25. Cienie do powiek Infinity. - Kupiłam je aż 5 lat temu w Naturze - czas je już wyrzucić, chociaż nie są do końca wykorzystane :) Mają dobrą pigmentację i dość długo utrzymywały się na powiekach. / Cena - ok. 7 zł

26. Cienie do powiek Isadora. - Dostałam je w prezencie aż 6 lat temu. Wyrzucam je, bo są już przeterminowane. Szkoda, bo bardzo lubiłam je używać. / Cena - prezent, w sklepie ok. 30 - 40 zł

27. Cienie do powiek ( nieznanej mi firmy ;) ). - Kupiłam je 3 lata temu w tzw. Chińczyku. Wyrzucam je z tego samego powodu co ich poprzednicy. / Cena - 5 zł

     Koniec styczniowego projektu denko! :) Uff, trochę mi to zajęło, ale dobrnęłam do końca :) 

Miałyście kiedyś któryś z tych kosmetyków?

Pozdrawiam! :)

27 komentarzy:

  1. O kurcze chyba największe denko jakie oglądałam:):) Spora ilość maseczek:) ten krem z AA eko mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  2. POkaźne denko:)
    Ja niestety nie używałąm jeszcze żadnego z tych produktów, ale mam w zapasach maseczkę AA z ogórkiem-ciekawe jak u mnie sie sprawdzi;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokaźne denko i ciekawe kosmetyki się w nim znalazły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o kurczę, ale dużo tego :))
    u mnie to chyba byłoby takie denko kwartału, a nie miesiąca :P
    znana mi jest tylko ta szara maseczka z Ziaji, reszty nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spore denko! Pewnie masz ogromna satysfakcje,ze prawie na amen wszystko wykonczylas:) Co do Playboya-z calej serii to on mi sie najbardziej podobal (play it spicy), ale tak jak mówisz-strasznie nietrwały jest. W końcu to nie perfum, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie potrafię wykańczać kolorówki :D Akurat wyrzucanie cieni z powodu lat jest normalne u mnie :D Zazdroszczę tylu wykończonych kosmetyków :( Muszę wziąć z Ciebie przykład i zacząć porządnie wykańczać moje zbiory, bo za dużo tego mam. Też tak masz, że coś Ci się spodoba i chcesz to, mimo, że posiadasz podobne?^^

    OdpowiedzUsuń
  7. szarlotkowy balsam muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maja sporo roznych wersji tego szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez mam tą mgiełkę z Playboya, faktycznie krótko trzyma :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Szalona :D Wielkie zakupy, wielkie denka! Jak na prawdziwą kosmetykoholiczkę przystało :D Muszę kupić w końcu maseczkę z Ziaji, koniecznie! Timotei też mi nie pasuje, na szarlotkę poluję nieustannie, a na próbki Johnsona czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ile tego zużyłaś! :o Ziajowe maseczki bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wowww mnóstwo tego , podziwiam Cie :) dziękuję za odwiedziny, udanej zabawy na balu i oby makijaż wyszedł rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Duże denko! W tym miesiący też wykorzystałam balsam z Soraya, krem Cztery Pory Roku i jestem w trakcie używania próbek z Johnson's Baby.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale porządki w cieniach do powiek ;) Teraz koniecznie musisz zapełnić czymś nowym kosmetyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię maseczki do twarzy z ZIAJA :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne denko! :) gratuluję tylu zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 1,,7,8,9 i 16 -znam i lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  18. szarlotkowe masło do ciała jeszcze mam, też dostałam je od Bangli:)
    bardzo lubię żele isana, ale tej wersji zapachowej chyba nie miałam;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, sporo tego, ja nigdy prawie niczego nie zużywam :D Nie wiem jak to jest :D Jakbym miała zrobić projekt denko, to nie wiedziałabym jak, bo nigdy nic mi się nie kończy :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ale Ci się tego przez miesiąc uzbierało :))

    OdpowiedzUsuń
  21. troszke tego jest ;D ale niektóre produkty lubie i ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. WOW - dużo tego ;) i same wspaniałości :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Spore denko:) Miałam jedynie emulsję Intimea, ale zdecydowanie wolę wersję w żelu. Obecnie posiadam żel żurawinowy z Isany, ale nie mogę się jeszcze na jego temat wypowiedzieć, gdyż dopiero zaczynam przygodę z nim;) Za to mogę polecić żel pod prysznic Fa Mystic Moments fioletowy, jeśli lubisz spray o tym zapachu, to również żel powinien Ci podpasować (oczywiście, jeśli wcześniej nie miałaś z nim do czynienia);)

    OdpowiedzUsuń
  24. widzę, że u Ciebie też się sporo uzbierało! :D
    miałam balsam z Soaraya ale nawilżająco - wygładzający i bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń