piątek, 3 stycznia 2014

Ulubieńcy grudnia '13.

     W zeszłym miesiącu post tego typu pojawił się bardzo późno, bodajże w jego drugiej połowie. Nie chcę, aby ta sytuacja się powtórzyła. Tak więc dziś przychodzę do Was z ulubieńcami grudnia :)


     Zacznijmy od kolorówki! W tym miesiącu namiętnie używałam jednego z lakierów piaskowych marki Lovely. Kosmetyk ten posiada intensywny, czerowny kolor, a dodatkowo zatopione jest w nim mnóstwo brokatowych drobinek. Produkt ten wspaniale prezentuje się na paznokciach - oczywiście, moim zdaniem :) Na początku, miałam dość duże problemy z jego zmywaniem. Jednak dzięki bazie "Peel - off" marki Essence - problem ten znikł jak za dotknięciem magicznej różdżki :)


     Wśród ulubieńców znalazł się też róż marki Catrice w cudownym odcieniu "Strawberry Frappucino". Tym kosmetykiem nie da się w ogóle narobić plam - chociaż nie wiem jakbyście się starały :) Jest on dobrze napigmentowany i bardzo ładnie podkreśla kości policzkowe. Tak naturalnie.


     Czas na kosmetyki do włosów! Wśród ulubieńców znalazł się szampon nadający blask i objętość z serii "Diamond Volume" marki Nivea. Już nawet nie będę wspominać o jakie cudownym, owocowym zapachu... ;) Produkt ten bardzo dobrze wpływał na wygląd moich włosów - wygładzał je, nabłyszczał i delikatnie zwiększał ich objętość. Dodatkowo, nie obciążał ich, nie zwiększał ich tempa przetłuszczania się. Szkoda, że wylądował już w denkowej torbie...


     Nie mogło tutaj zabraknąć maski arganowej 8 w 1 z Eveline Cosmetics. Bardzo dobrze spisywała się w połącznie z szamponem z tej samej serii, a z innymi produktami... jeszcze lepiej :) Maska ładnie nabłyszczała moje włosy, które dzięki niej wyglądały na bardziej zdrowe i zadbane. Nie obciążała ich, nie wywoływała łupieżu. Polecam! :)


     A teraz czas na mojego umilacza kąpieli, czyli żel pod prysznic o zapachu czekolady i pistacji z Yves Rocher. W tym przypadku doceniam w nim głównie jego słodki, zbyt rzeczywisty zapach czekolady z pistacją. Przyznam, że gdy go używałam to aż nie mogłam doczekać się wieczornego brania prysznica ;) A dla ciekawskich - żel nie wysuszył mojej skóry.


     Na sam koniec - dwa ulubione produkty marki Eveline Cosmetics. I, o dziwo, dwa peelingi :) Pierwszy z nich służy do pielęgnacji dłoni. Stosuję go mniej więcej raz na trzy dni. I dzięki niemu moja skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. A krem ( po zastosowaniu peelingu ) wchłania się w dłonie jak szalony! :)


     A oto mój ostatni ulubieniec - wygładzający peeling do twarzy, również z Eveline Cosmetics. Na dzień dzisiejszy jest to mój ulubiony kosmetyk tego typu. Oczywiście, stoi on na równi z peelingiem do twarzy z Perfecty :) Produkt ten dobrze oczyszcza skórę, delikatnie ją wygładza i matuje. W żaden sposób jej nie podrażnia, chociaż drobinki są dość ostre. 


*****

I to by było na tyle! Jestem ciekawa - jacy są Wasi grudniowi ulubieńcy? :)

Wasza A.

48 komentarzy:

  1. jedni chwalą tą maskę Eveline, inni nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie pachnie ta seria z YR, jednak już nigdzie jej nie widziałam, wszystko wyprzedało się przed świętami, zanim się zebrałam do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  3. tego koloru lakieru jeszcze nie miałam w swojej kolekcji, ale pewnie sie na niego skusze.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ten piasek z Lovely- ja go namiętnie stosowałam w wakacje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maska Eveline, ostatnio ją widziałam w drogerii i ciekawa byłam jak działa :) Dobrze, że Ci się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudnie wygląda ten róż od Catrice - kusi mocno... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. te kremy od Eveline to chyba wszyscy wielbią i mają :D
    No i ten lakier od lovely ma piękny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba peelingi z Eveline mam i lubię, a żel z YR zamówiłam sobie i dziś mi przyszedł ale pomarańczowy :D Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam wiele z tych kosmetyków, ale u mnie nie sprawdziły się tak dobrze. Cieszę się, że u Ciebie jest inaczej!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Róż od catrice wygląda cudownie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Peeling do rąk Eveline i ja bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale ciekawa jestem tego żelu z YR, zapach musi być przecudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo jestem ciekawa tej maski z Eveline i serii zimowej z YR, może w końcu się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. zachęciłaś mnie do spróbowania peelingów Eveline

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię te piaski od Lovely. :)) Te z Wibo są tak samo dobrej jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam w zapasach żel pod prysznic z YR o zapachu czekolady i maliny. Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :D

    OdpowiedzUsuń
  17. musze isc na zakupy, moze i to beda moje ulubience?

    OdpowiedzUsuń
  18. same nowosci jak dla mnie,trzeba sie bedzie im blizej przyjżeć

    OdpowiedzUsuń
  19. Baltic Sand to także mój ulubieniec :P

    OdpowiedzUsuń
  20. mam kilka lakierów piaskowych Lovely, ten czerwony jest moim ulubieńcem i peeling do dłoni również :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten róż wygląda całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  22. peeling do dłoni i maskę do włosów eveline też zaliczam do moich ulubieców, oba kosmetyki podbiły moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  23. żadnego z tych kosmetyków nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam okazję używać szamponu Nivei:) Rzeczywiście zapach fenomenalny:)

    Podoba mi się u Ciebie, dlatego zostaję na dłużej:)
    Dodaję do obserwowanych:)

    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców. U mnie też pojawiła się już taka notka. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. wąchałam tą pistację i czekoladę w sklepie YR i byłam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie znam żadnego z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam ten peeling do rąk Eveline! :)) A ten do twarzy mam, ale jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Baardzo dużo osób chwali sobie ten peeling do rąk aż mam na niego ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja ebaya nie umiem obsłużyć :P zbyt to skomplikowane dla nie xD w ogóle nie lubię zamawiać przez internet, wolę iść do sklepu i sobie pomacać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ooo... ja też mam ten róż, Nabyłam go w Hebe w Rzeszowie. Nie wiedziałam o nim nic, był zapakowany, wiec też nie mogłam sprawdzić... Kupiłam go, bo wszyscy zachwalali markę Catrice a u mnie w mojej miejscowości jej nie ma... chciałam szminkę(bo podobno boskie)...ale brakowało mi różu. Na początku dziwnie do niego podchodziłam...był taki delikatny, że mało co go widziałam na policzku...ale z czasem zaczęło mi się to podobać, bo ładnie rumienił policzki, delikatnie, ale nie robił plam i nie był to nachalny efekt...bardzo, bardzo delikatny. super sprawa!:)

    www.cukrowana.blogspot.com - bede obserwowac Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piasek jest śliczny, nie wiem czy sama się na niego nie skuszę w końcu ;D
    A no, był taki bal na Politechnice :) W strefie kultury studenta bodajże ;D

    OdpowiedzUsuń
  33. Obydwa peelingi także polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Patrzyłam na ten piaskowiec w rossmanie i mimo iż na blogu zebry widziałam zdjęcia i podobał mi się efekt to w sklepie wyglądał na bardzo jaskrawy , za bardzo więc sobie odpuściłam a innych ciekawych odcieni u mnie nie było ..

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam okazji spróbować ani jednej z tych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  36. zaciekawiłaś mnie szamponem z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Moja mama ma taki szampon.

    http://freshisyummy.blogspot.com/2014/01/birthday.html

    OdpowiedzUsuń
  38. Lakierek ma piękny kolor! A szampony do włosów od Nivea świetnie dają radę ;) Od YR również skusiłam się na kosmetyk z kolekcji z kakaem i urzeka mnie jego zapach przy każdym użyciu ;3
    Jednym słowem, nie dziwie się że to są Twoi ulubieńcy :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Większości jeszcze nie próbowałam, ale chyba muszę.
    Krem do rąk, lakier i szampon są boskie !! :))
    Blog mi się bardzo podoba <3

    Zapraszam do mnie:
    http://magic-music-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Muszę w końcu kupić tą zachwalaną maskę od Eveline-ciekawe jak sie sprawdzi u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kupiłam ten żel pistacjowy w prezencie dla TŻ, równiez po to bym sama mogła go używać :D Zapach rewelacja, uwielbiam go, choć spodziewałam się że będzie nieco inny. Kojarzy mi się z makowcem :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Róż catrice wygląda rewelacyjnie! Kilka kosmetyków z Twoich ulubieńców mam, ale jeszcze ich nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Napisałaś u mnie, że też byłaś pierwszy raz za granicą i też w londynie - jak Ci się podobało? :)

    www.cukrowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. te żele yr jak jeszcze spotkam to kupię - mam kremy do rąk, pachną pięknie i realistycznie :)

    OdpowiedzUsuń